Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dziadkowie zabrali 5-latka na pijacką imprezę, zapomnieli jak ma na imię. Jest wyrok

O tym, że zaufanie jest bardzo ważne nawet w przypadku swoich rodziców, przekonało się małżeństwo z Lublina. Zostawili oni swojego syna pod opieką dziadków, którzy zabrali go na alkoholową libację. Dzisiaj zapadł wyrok w tej sprawie.

W poniedziałek przed lubelskim sądem stanęli Jacek i Anna M, dziadkowie 5-letniego Sebastiana, oskarżeni o narażenie go na niebezpieczeństwo utraty zdrowia a nawet życia. Sędzia przychylił się do wniosku prokuratury i skazał oboje na karę po 8 miesięcy pozbawienia wolności. Warunkowo zwiesił jednak wykonanie kary na 3-letni okres próby. Dodatkowo oboje muszą zapłacić po 800 złotych grzywny. Jednocześnie zostali zobligowani, do informowania sądu, na temat swojego zachowania w tym czasie.

Sprawa miała swój początek w sierpniu ub. roku. Rodzice 5-letniego Sebastiana prowadzą własny biznes w postaci sprzedaży obwoźnej. Wybierając się na jeden z odpustów, gdzie mieli sprzedawać zabawki, zostawili syna pod opieką dziadków, Jacka i Anny M. Ci jednak byli umówieni ze znajomym, więc chcąc nie chcąc zabrali wnuka ze sobą. W trakcie odbywającej się tam imprezy spożywano alkohol. Dziadkowie, pomimo że mieli pod opieką wnuka, również nie potrafili sobie odmówić kolejnych kieliszków. Gdy spotkanie dobiegło końca, po pijanemu wyszli z wnukiem na zewnątrz, zamierzając wracać do domu.

Udali się na przystanek autobusowy przy ul. Szeligowskiego. Tam w oczekiwaniu na autobus, 5-latek zaczął biegać po chodniku. Anna M. usiłowała go złapać, jednak w pewnym momencie dziecko przewróciło się, a babcia runęła na niego, przygniatając go swoim ciężarem. Gdy cała trójka wsiadła do autobusu, pasażerowie widząc w jakim stanie są osoby sprawujące opiekę nad dzieckiem, powiadomili o wszystkim policję. Funkcjonariusze zatrzymali całą trójkę na ul. Popiełuszki.

Jak relacjonowali policjanci, kobieta była tak pijana, że nie była w stanie utrzymać równowagi oraz iść o własnych siłach. Także kontakt z nią był utrudniony, mówiła bełkotliwie nie potrafiąc w logiczny sposób wyjaśnić całej sytuacji. Stan kobiety najlepiej wyjaśnia fakt, że nie pamiętała nawet imienia swojego wnuka. Zapytana o jego imię odpowiedziała, że nazywa się Jarek. Co więcej 5-latek cały był ubrudzony a na nogach nie miał butów. Po chwili stojące obok dziadków dziecko odeszło i wbiegło przed ruszający autobus. Gdyby nie policjant, który złapał go w ostatniej chwili na ręce, mogło dojść do tragedii. Dziadkowie nawet nie zauważyli co się stało.

W trakcie przesłuchania kobieta nie ukrywała, że piła alkohol. Jednak tłumaczyła, że się oszczędzała, gdyż pilnowała wnuka. – Pił głównie mąż, ja wypiłam tylko szklankę piwa i trzy kieliszki wódki – zeznawała. Z kolei jak wyjaśniali rodzice Sebastiana, wiedzieli iż Jacek i Anna M. lubili zaglądać do kieliszka. Jednak gdy zostawiali dziecko pod ich opieką, zawsze byli trzeźwi. Matka 5-latka wnioskowała również, by nie karać Anny M. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o skazanie Jacka i Anny M. na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

(fot. lublin112)
2016-02-29 20:36:37

8 komentarzy

  1. Tak się dzieje gdy alkohol jest tańszy niż jedzenie.

    • Ja być beziowa obca krajowca, ale znać mentalność tubylców

      Dla wielu, a nawet bardzo wielu, alkohol jest niemal jedynym pożywieniem, które ich organizmy są w stanie tolerować, więc z powodów czysto humanitarnych nie może być drogi.
      Tym „chorym” ludziom powinno się dawać +500, żeby nie „głodowali”, a nie -800.
      Przynajmniej do czasu kiedy ich „hobby” będzie w Polsce zaliczane do chorób.
      A wracając do opisywanych dziadków: uważam, że nie nie wolno karać ludzi chorych, a zwłaszcza grzywną.
      Przecież z głodu mogą osiągnąć stan stabilny.

  2. Winni są rodzice, że zostawili dziecko pod opieką alkoholików. Ważniejsza kasa niż wychowanie dziecka.

    • Jak beda siedzieli caly czas z dzieckiem to tylko pusty talerz na obiad dostanie do wylizania torbo. Dobrze ze wszysko dobrze sie skonczylo.

      • Ja być beziowa obca krajowca, ale znać mentalność tubylców

        Nieładnie napisałeś Fanfanie OSP, Należało napisać: „wybulona torbo. 🙂

  3. „Matka 5-latka wnioskowała również, by nie karać Anny M.”

    To się nazywa współuzależnienie…

  4. Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki i mąż starej Pierdółkowej

    A ja z czystej ciekawości uprzejmie zapytam ( a wiem, że każdemu sie może przydarzyć): Jakie miejsce w wg. skali upojenia alkoholowego 112, zajmuje stan ” była tak pijana, że nie była w stanie utrzymać równowagi oraz iść o własnych siłach”?
    Przed; „być kompletnie pijanym”, Czy pośrodku między: „niekompletnie pijanym”, a „kompletnie pijanym”?

  5. mysz koświder

    Normalnie ze smiechu jak tok to czytam to sie rozplakalem

Z kraju