Burza nad Lublinem. Piorun uderzył w budynek Domu Pomocy Społecznej (zdjęcia)
18:22 18-09-2024 | Autor: redakcja

Tak jak prognozowali synoptycy, późnym popołudniem w naszym regionie zaczęło padać, w wielu miejscach też zagrzmiało. Burza pojawiła się również nad Lublinem.
Przez kilka minut występowały intensywne opady deszczu, zerwał się silny wiatr i słychać było szereg wyładowań atmosferycznych. Jeden z piorunów uderzył w budynek Domu Pomocy Społecznej przy ul. Kosmonautów.
Jak nam przekazano, oprócz ogromnego huku, w środku wystąpiło zadymienie. Na miejscu interweniowały cztery zastępy strażaków. Na szczęście okazało się, że do pożaru nie doszło, nikt też nie ucierpiał. Uszkodzeniu uległa za to instalacja telewizyjna.
Było to najpoważniejsze zdarzenie związane z burzą, jakie odnotowali lubelscy strażacy. Wyjeżdżali też do połamanych konarów wiszących nad linią energetyczną.

fot. lublin112.pl

fot. lublin112.pl

fot. lublin112.pl
Jest taki fajny wynalazek jak piorunochron. Ale jak rządzą nami Franie, to może być problem.
Instalacja odgromowa jest na tym budynku
No to powiesz mi z fachowego punktu widzenia co się stało? Wiem, że piorun pier… ale czemu odgromnik nie spuścił tego do ziemi? Za duża siła pioruna? Pytam serio. Jeśli ktoś umie odpowiedzieć bez trollingu to poproszę.
Są różne możliwości. Bardzo często zdarza się, że ktoś stawia na dachu już po wykonaniu odgromówki kawałek kija z anteną do TV (czy dowolną inną), bez przerobienia odgromówki żeby tę antenę chroniła. Efekt jest taki, że jak na dachu z nawet najlepszą na świecie odgromówką postawisz obiekt, który nad tą odgromówką góruje, to jest duża szansa że piorun uderzy w ten obiekt i odgromówka w niczym tu nie pomoże.
Odgromówka mogła być też wykonana prawidłowo, ale dla ochrony instalacji wewnątrz budynku to za mało. Zapobiegnie ona uszkodzeniu budynku, pożarowi, porażeniu ludzi wewnątrz, ale niekoniecznie uszkodzeniu części sprzętów elektronicznych czy instalacji. To zbyt skomplikowany temat żeby go w całości opisać w komentarzu, ale generalnie w wielu przypadkach (co zależy np. od materiału, z którego wykonany jest dach itd.) normalne jest, że część prądu pioruna popłynie do wnętrza budynku (np. przez instalację antenową) i jeśli wewnątrz nie wykona się odpowiednich połączeń wyrównawczych, zainstaluje odpowiednich ograniczników przepięć i nie poprowadzi odpowiednio instalacji, to uszkodzenie tej instalacji nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest też kwestia np. zbliżeń innych instalacji z instalacją odgromową i jeśli jakieś przewody są prowadzone zbyt blisko instalacji odgromowej (co widać nagminnie na budynkach – sztandarowy przykład to kamery monitoringu montowane bezpośrednio przy przewodach odgromowych na rogach budynków) to może wystąpić przeskok iskry do jakiejś instalacji i ją uszkodzić.
DPS przy ul. Kosmonautów, nie Konstantynów. Huk rzeczywiście był przeogromny. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.
Nic dziwnego, że nikomu się nic nie stało, Bóg już stary i nieprecyzyjnie wycelował.
Pewnie jak zwykle, chciał dobrze, ale jakoś nie wyszło…
Uciekłeś mu Ale poczekaj wszystko przed tobą
A ja swego czasu byłem w domu publicznym na ul. Kosmonautów i też mi się nic nie stało choć grzmoty były , pozdrawiam Viktorię
ul. Kosmonułtuw? W Luiblinie? O Soso! … A Gdzie i kiedy to beło? Przed 6 marca 1953? Jeśli tak o to Ja cie Szweju powinnam pamientać… Mój mąż to na Kommunarce w 1938…
A na tym dachu fotowoltaika
A pioruny to lubią mniam mniam
Na tym dachu nie ma fotovoltaiki
ciekawe czy miasto Lublin ubezpieczyło budynek
Po co było ubezpieczać, przecież został pokropiony, poświęcony, szaman stosowne zaklęcia wymamrotał… tylko gwarancji na piśmie nie dał.
Już niedługo przed księdzem będziesz jęczał ostatnie słowa.
Biednemu wiatr w oczy
Po 17.10 nieźle walnęło, pewnie to ten.
Moja mama przysypiała na Czubach i tak yeblooo że się obudziła i wstała błyskawicznie, a to właśnie był ten grzmot, by dziadzie też słyszeli tam. Może miała być pobudka na Kosmonautów.
Pewnie coś kombinowali i ich pokarało.