Pewnie pieszy powinien się dokładniej rozejrzeć, może nie trzeba pieszych przepuszaczać ( niech stoją i godzinę w godzinach szczytu) ale do cholery znak ograniczenia do 50 km widać z daleka i w takim miejscu po coś tam jest , na pewno nie po to żeby zrobić na złość kierowcom.
skrawen
Gdybyś blondynko pojeździła po polskich drogach i właściwie gdybyś kiedykolwiek kierowała autem… to zobaczyłabyś ile znaków ograniczenia prędkości jest zbędnych np takich 30 km/h tam gdzie remont drogi nastąpi za kilka lat.
skrawen
lublin112 tak zasadniczo w tym samym czasie było inne wydarzenie zaledwie 500 metrów w stronę centrum stała czarna vectra rozbita na słupie
Michał
Moje doświadczenia z LSW. Kiedyś powiedziałem żonie, że staram się trzymać na dystans, kiedy widzę LSW. Naprawdę się zdenerwowała i uznała, że zdrowo przesadzam. Do czasu. Pewnego pięknego dnia jechaliśmy Zana od ZUSu w stronę Leclerca. Zaraz za przejściem przy Media Markt samochód, który jechał przede mną (przed nim nikt) gwałtownie się zatrzymał. Wyhamowałem i wolno objechałem go z lewej, bo sądziłem, że coś się stało. A tam niespodzianka. Pani postanowiła pogadać przez telefon. I teraz zagadka audiotele: jakie miała blachy?
M
To przejście jest chyba najniebezpieczniejsze i najgorsze w Lublinie i moim zdaniem nie ma dobrego sposobu na zlikwidowanie tam wypadków. Ja sama wracając z nocki i przechodząc w stronę Gepactu czekam czasem 10 min, żeby przejść na przystanek, bo jadący od strony Świdnika zapieprzają jak przecinaki, wschodzące słońce świeci w oczy i mózg po nieprzespanej nocy nie pracuje już zbyt sprawnie. Wiele razy skończyłabym na masce jakiegoś auta, a uratowało mnie tylko to, że zanim weszłam na drugi pas wyjrzałam, czy nikt nie nadjeżdża.
Bądźmy rozsądni i empatyczni, myślmy o sobie nawzajem, a będzie nam łatwiej – przecież o to w życiu chodzi.
Małgorzata
Kiedy przechodzimy przez przejście dla pieszych z mężem i z dzieckiem w wózku, to zawsze jedno z nas ( albo ja albo mąż ) idzie pierwsze przed wózkiem, bo to że zatrzyma się jeden kierowca i ustąpi pierwszeństwa , to nie znaczy że drugi też z drugiego pasa jadący w tym samym kierunku. Przykre ale prawdziwe.
lubex
A jak idziesz sama z wózkiem, albo całkiem sama?
Lx
W Posce jest zle przetłumaczony ten przepis odnośnie zatrzymywania pojazdu gdy w poblizu jest pieszy. Ktoś zle go przetłumaczył i mamy tego efekty. Prawidlowo winno byc ze kierujący ma obowiązek jesli pieszy znajduje sie przy przejściu a nie na przejściu ….
kamilo
ja tylko zadam jedno pytanie KIEDY TAM W KONCU BEDA SWIATLA lub KLADKA GORA???? ile ludzi musi zginac lub ucierpiec w wypadku???
driver
Światła mózgu nie zastąpią – ograniczenie do 50 jest, oświetone przejście jest, oznakowanie bardzo widoczne jest – a pomimo dużej ilości wypadków w tym miejscu 'kierowcy’ zaiwaniają jak poparzeni, a potem płacz, że coraz drosze mandaty, że coraz ciężej zdać prawko, że policja zła, że wszyscy źli – zamiast zacząć jak człowiek jeździć z głową używając tego, co pod kopułą się wyhodowało przez te wszystkie lata. Na kategorię B powinno się chyba wprowadzić restrykcyjne psychotesty w tym kraju, bo jak widać większość 'kierowców’ w Polsce nie dorosła psychicznie do kierowania pojazdem mechanicznym.
BaBa
Padło wiele słów. Padło woele pytań , także retorycznych, np. „Ale dlaczego ten samochód zatrzymał się przed przejściem?” albo „dlaczego tamten się nie zatrzymał, skoro inny się zatrzymał?”. Ja mam jeszcze jedno, dużo ważniejsze z punktu widzenia i zdrowia PIESZEGO. mIANOWICIE: DLACZEGO PIESZY WLAZŁ NA DRUGI PAS, NIE UPEWNIWSZY SIĘ, ŻE JEST ON BEZPIECZNY – MAJĄC WOLNY TYLKO PIERWSZY, DZIĘKI ZATRZYMANIU SIĘ PIERWSZEGO AUTA,
kamilo
naucz sie przepisów a jak juz bedzie je umial, to bedzie wiedzial ze jak na pierwszym pasie auto sie zatrzyma to i na drugim auta tez musza NIE WOLNO WTEDY WYPERZEDZAC! i po drugie jesli pieszy jest juz na pasach to nie wolno ci wjechac na przejscie!
Pewnie pieszy powinien się dokładniej rozejrzeć, może nie trzeba pieszych przepuszaczać ( niech stoją i godzinę w godzinach szczytu) ale do cholery znak ograniczenia do 50 km widać z daleka i w takim miejscu po coś tam jest , na pewno nie po to żeby zrobić na złość kierowcom.
Gdybyś blondynko pojeździła po polskich drogach i właściwie gdybyś kiedykolwiek kierowała autem… to zobaczyłabyś ile znaków ograniczenia prędkości jest zbędnych np takich 30 km/h tam gdzie remont drogi nastąpi za kilka lat.
lublin112 tak zasadniczo w tym samym czasie było inne wydarzenie zaledwie 500 metrów w stronę centrum stała czarna vectra rozbita na słupie
Moje doświadczenia z LSW. Kiedyś powiedziałem żonie, że staram się trzymać na dystans, kiedy widzę LSW. Naprawdę się zdenerwowała i uznała, że zdrowo przesadzam. Do czasu. Pewnego pięknego dnia jechaliśmy Zana od ZUSu w stronę Leclerca. Zaraz za przejściem przy Media Markt samochód, który jechał przede mną (przed nim nikt) gwałtownie się zatrzymał. Wyhamowałem i wolno objechałem go z lewej, bo sądziłem, że coś się stało. A tam niespodzianka. Pani postanowiła pogadać przez telefon. I teraz zagadka audiotele: jakie miała blachy?
To przejście jest chyba najniebezpieczniejsze i najgorsze w Lublinie i moim zdaniem nie ma dobrego sposobu na zlikwidowanie tam wypadków. Ja sama wracając z nocki i przechodząc w stronę Gepactu czekam czasem 10 min, żeby przejść na przystanek, bo jadący od strony Świdnika zapieprzają jak przecinaki, wschodzące słońce świeci w oczy i mózg po nieprzespanej nocy nie pracuje już zbyt sprawnie. Wiele razy skończyłabym na masce jakiegoś auta, a uratowało mnie tylko to, że zanim weszłam na drugi pas wyjrzałam, czy nikt nie nadjeżdża.
Bądźmy rozsądni i empatyczni, myślmy o sobie nawzajem, a będzie nam łatwiej – przecież o to w życiu chodzi.
Kiedy przechodzimy przez przejście dla pieszych z mężem i z dzieckiem w wózku, to zawsze jedno z nas ( albo ja albo mąż ) idzie pierwsze przed wózkiem, bo to że zatrzyma się jeden kierowca i ustąpi pierwszeństwa , to nie znaczy że drugi też z drugiego pasa jadący w tym samym kierunku. Przykre ale prawdziwe.
A jak idziesz sama z wózkiem, albo całkiem sama?
W Posce jest zle przetłumaczony ten przepis odnośnie zatrzymywania pojazdu gdy w poblizu jest pieszy. Ktoś zle go przetłumaczył i mamy tego efekty. Prawidlowo winno byc ze kierujący ma obowiązek jesli pieszy znajduje sie przy przejściu a nie na przejściu ….
ja tylko zadam jedno pytanie KIEDY TAM W KONCU BEDA SWIATLA lub KLADKA GORA???? ile ludzi musi zginac lub ucierpiec w wypadku???
Światła mózgu nie zastąpią – ograniczenie do 50 jest, oświetone przejście jest, oznakowanie bardzo widoczne jest – a pomimo dużej ilości wypadków w tym miejscu 'kierowcy’ zaiwaniają jak poparzeni, a potem płacz, że coraz drosze mandaty, że coraz ciężej zdać prawko, że policja zła, że wszyscy źli – zamiast zacząć jak człowiek jeździć z głową używając tego, co pod kopułą się wyhodowało przez te wszystkie lata. Na kategorię B powinno się chyba wprowadzić restrykcyjne psychotesty w tym kraju, bo jak widać większość 'kierowców’ w Polsce nie dorosła psychicznie do kierowania pojazdem mechanicznym.
Padło wiele słów. Padło woele pytań , także retorycznych, np. „Ale dlaczego ten samochód zatrzymał się przed przejściem?” albo „dlaczego tamten się nie zatrzymał, skoro inny się zatrzymał?”. Ja mam jeszcze jedno, dużo ważniejsze z punktu widzenia i zdrowia PIESZEGO. mIANOWICIE: DLACZEGO PIESZY WLAZŁ NA DRUGI PAS, NIE UPEWNIWSZY SIĘ, ŻE JEST ON BEZPIECZNY – MAJĄC WOLNY TYLKO PIERWSZY, DZIĘKI ZATRZYMANIU SIĘ PIERWSZEGO AUTA,
naucz sie przepisów a jak juz bedzie je umial, to bedzie wiedzial ze jak na pierwszym pasie auto sie zatrzyma to i na drugim auta tez musza NIE WOLNO WTEDY WYPERZEDZAC! i po drugie jesli pieszy jest juz na pasach to nie wolno ci wjechac na przejscie!