Al. Solidarności: Jechał pod prąd, zderzył się z toyotą. Jedna osoba w szpitalu
18:32 03-11-2016
Praktycznie nie ma dnia, aby lubelscy policjanci nie dostawali informacji o kierowcach, którzy jadą al. Solidarności pod prąd. Za każdym razem przyczyną jest nie zwracanie uwagi na oznakowanie, podczas pokonywania przebudowywanego skrzyżowania z al. Sikorskiego i u. Ducha. Dzisiaj przed południem pojechał tak kierowca dostawczego renault.
Na wysokości al. Warszawskiej zorientował się, że jedzie pasem ruchu na którym nie powinien się znajdować i postanowił zawrócić. Wtedy to doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącą toyotą. Samochód osobowy wjechał jeszcze w bariery energochłonne.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. W wyniku zdarzenia poszkodowana została kobieta z samochodu osobowego, którą przetransportowano do szpitala. Na szczęście nie doznała ona poważniejszych obrażeń.
Badanie alkomatem wykazało, że obaj kierowcy byli trzeźwi. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. nadesłane)
2016-11-03 18:28:17
Prawko zabrane?
Hmmmm no debil, nienormalny.
Może i debil… Ale pasażerka aż do szpitala? Pachnie odszkodowanie medyczne z oc sprawcy ☺ przecież na bank wyjdzie z pół roku leczenia, psycholog itd. itp. A oc w górę…
Gdyby nie walili ludzi w rogi z wypłatami z OC za skasowane pojazdy, to i pewnie „bóle odszkodowawcze” rzadziej by poszkodowanych dopadały.
Panie Rajder piszesz głupoty, w szpitalu była Pani co kierowała toyotą i jechała sama , widocznie autor tekstu nie do końca wie co pisze lub buduje sztucznie napięcie . A uderzenie było od strony kierowcy to tak dla jasności ……
Ogromne uszkodzenia… pewnie walczy o życie…
A może po prostu kobieta jest w ciąży, wtedy robi się badania nawet po głupiej stłuczce.
Jeśli codziennie sa takie sytuacje to nie są tu winni wyłącznie kierowcy tylko oznakowanie jest nieprawidłowe– to chyba logiczne.
Dokładnie powinni w niejasnym dla ludzi miejscu zapierdzielić betonową barierę żeby nie mogli wjechać pod prąd i po problemie 😀
Oznakowanie jest widoczne. Jeżdżę tamtędy jako dostawca codziennie od kilku lat…
Nie żebym się czepiał ale z tego co wiem to całe zamieszanie z modernizacją zaczęło się dopiero w tym roku… chyba że dostawcy mają inną trasę?
Z tego co napisał Pan Dostawca to wynika, że jeździ tamtędy od kilku lat i pomimo zmiany organizacji ruchu potrafi się odnaleźć na właściwym pasie bo czyta znaki, a nie jeździ na pamięć, a skoro jeździ dobrze to znaczy, że oznakowanie nie jest tam takie całkiem do d**y tylko niektórzy kierowcy to zwykli turbodebile, wybaczcie, ale wsiadając za kierownicę trzeba zabrać ze sobą nie tylko prawo jazdy, ale i koniecznie rozum, bo właśnie tego na drogach brakuje.
tam jest problem z oznakowanie, chodzi o to że przy wyjezdzie z budowy/Lublina w strone Warszawy i Sławinku jest wczesniej informacja na zielonych znakach u góry, że trzymaj się lewego pasa na Warszawe (te wcześniejsze u góry przed rozjazdem) i tak się dzieje bo ignorują żółte tym czasowe ciągłe pasy na ulicy i jada w lewo, czyli pod prąd, raz na dwa dni albo tir albo osobówka pod prąd zawsze się zobaczy … brakuje znaku przed rozwidleniem że nakaz jazdy z prawej strony znaku… po prostu… budimex nie dopilnował.
Budimex dobrze oznakował. To wina Skanskiej.
Znak nakazu jazdy z prawej strony znaku jest. Radzę zobaczyć, a potem pisać.
dzisiaj rano jadąc do pracy al Solidarności w kierunku centrum też napotkałam auto wjeżdżające pod prąd. Na szczęście kierowca się zorientował dość szybko.