Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zarobił 6 złotych, zapłaci kilkanaście tysięcy złotych kary. Kolejne kontrole Taxify (zdjęcia)

Dzisiaj przed południem w Lublinie zatrzymanych zostało dwóch kierowców wykonujących zarobkowy przewóz osób bez wymaganych do tego zezwoleń. Obaj muszą się liczyć bardzo wysokimi karami finansowymi.

We wtorek po godzinie 8 rano funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie, podjęli na ul. Niemcewicza kontrolę samochodu osobowego marki BMW. Zachodziło bowiem podejrzenie, iż kierowca wykonuje zarobkowy przewóz osób bez wymaganych przepisami zezwoleń. W trakcie czynności podejrzenia funkcjonariuszy zostały potwierdzone zwłaszcza, że kierowca został zatrzymany praktycznie na gorącym uczynku, w momencie kiedy z auta wysiadali pasażerowie.

Jak udało nam się ustalić, był to krótki kurs, za który mężczyźni zapłacili 6 złotych. Zamówili go za pomocą aplikacji Taxify. Kierowca BMW poniesie wkrótce konsekwencje, przede wszystkim finansowe. Grozi mu minimum 12 tys. złotych grzywny.

Niedługo później, na ul. Sieciecha, w podobnych okolicznościach wpadł kierowca opla. W tym przypadku funkcjonariusze również podjechali w momencie, kiedy auto opuszczali pasażerowie. Kierowca tłumaczył się, że z Taxify nie ma nic wspólnego, podwiózł jedynie znajomych nie biorąc za to żadnych pieniędzy. Wysiadające z auta osoby zostały przesłuchane. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami przyznały, że zamówiły krotki kurs za pomocą aplikacji, płacąc za przejazd 7,50 zł. W tym przypadku kierowca opla również poniesie konsekwencje.

Są to kolejni zatrzymani w Lublinie kierowcy wykonujący przewóz osób w ramach aplikacji Taxify. Jak dotychczas żaden z nich nie spełniał wymagań ustawy o transporcie drogowym w zakresie posiadania właściwej licencji oraz wymaganych orzeczeń lekarskich i psychologicznych.

– Z kontroli wyłania się obraz statystycznego kierowcy świadczącego takie usługi. To zwykle młody mężczyzna pracujący lub studiujący, traktujący to zajęcie jako dodatkowe źródło dochodu. Kierujący twierdzą, że choć słyszeli o nielegalności tego procederu, to jednak przedstawiciele operatora przekonali ich, że wykonywane przez nich usługi przewozu osób są w pełni zgodne z prawem. Potwierdza to m.in. przypadek kontroli z 30 października br. gdy kierujący chcąc zbiec z miejsca kontroli potrącił inspektora transportu drogowego. Nie ulega wątpliwości, iż ta ucieczka była spowodowana świadomością kierującego o nielegalności tego procederu i chęcią uniknięcia odpowiedzialności – tłumaczy Paweł Gruszka z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.

Z przekazanych nam informacji wynika, że kierowcy współpracujący z firmami świadczącymi tego typu usługi tłumaczą, że podczas spotkań organizowanych przed rozpoczęciem pracy byli zapewniani, że polskie prawo jest w tej kwestii nieprecyzyjne, a działalność jest legalna. Tłumaczono im również, że firma współpracuje z najlepszymi adwokatami, którzy w przypadku ich zatrzymania zapewni pomoc prawną. Z kolei jeżeli kierowca zostanie ukarany, otrzyma zwrot wydatków z tym związanych. Później okazuje się, że muszą oni sami płacić wysokie grzywny.

– Zagrożenie karą pieniężną, tak jak we wcześniejszych przypadkach, to łącznie aż do 15 tys. złotych. Podkreślmy, że odpowiedzialność administracyjną będą ponosili zatrzymani kierowy, a nie operator aplikacji, bez względu na to, jakie zapewnienia przekazane im zostały przez przedstawicieli Taxify – dodaje Paweł Gruszka.

Kierowcy nie posiadali również kas fiskalnych, więc Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Lublinie skieruje dokumentację z tym związaną, do organów kontroli skarbowej. Oprócz Urzędu Skarbowego, informacje o wykonywanej działalności zarobkowej otrzyma również Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Policja oraz, co będzie miało także wpływ na właścicieli pojazdów, którymi wykonywane są przewozy, do właściwych ubezpieczycieli, gdzie wykupiono polisę OC po zaniżonej cenie wykazując, że pojazdem nie będzie dokonywany zarobkowy przewóz osób.

(fot. lublin112)

82 komentarze

  1. To jest straszne, że żyjemy w komunistycznym państwie, gdzie ludzie (nie powiem jacy) cieszą sie, że inni dostają kary, i to za to, że pracują. Kraj niewolników, i leżących pod nimi, co cieszą się, że tak jest. Zgnilizna i dno.

  2. za wafelka na 5 lat do więzienia, a jak ktoś chciał popracować ( nie zabić czy ukraść ) to 15 tys kary. Chory kraj

Z kraju