Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wpadł kolejny złodziej – fajtłapa. W piątek wyszedł z więzienia

Zaledwie przez weekend cieszył się wolnością mieszkaniec Lublina. W poniedziałek usiłował dokonać napadu na salonik prasowy i znowu trafił za kraty.

Piątek był jednym z bardziej szczęśliwych dni w życiu 38-letniego mieszkańca Lublina. Opuścił on bowiem mury zakładu karnego, po tym jak dopuścił się kilku rozbojów i został skazany na karę pozbawienia wolności. Weekend spędził na odwiedzaniu znajomych i opijaniu pierwszych dni wolności. W poniedziałek fundusze jednak uległy wyczerpaniu, więc mężczyzna postanowił pójść i coś zarobić. Oczywiście o legalnej pracy nawet nie myślał.

Przed południem wszedł do znajdującego się na lubelskich Bronowicach salonu prasowego. Od razu podszedł do pracującej tam kobiety, po czym ją odepchnął, a następie wszedł za ladę. Usiłował wyrwać i ukraść szufladę z pieniędzmi oraz papierosy. Pracownica jednak nie zamierzała się łatwo poddać. W wyniku szarpaniny z kobietą cały łup rozsypał się po podłodze. Mężczyzna rzucił się do ucieczki.

O zdarzeniu zawiadomiona została policja. Kobiecie udało się dokładnie zapamiętać wizerunek sprawcy, więc mundurowi od razu przystąpili do poszukiwań. Na miejsce ściągnięto również psa tropiącego. Już po kilku godzinach sprawca napadu został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 1,5 promila alkoholu. Od razu trafił do policyjnej celi.

Za jego wyczyn grozi 12 lat więzienia, jednak ze względu iż dokonał go w warunkach recydywy, kara może zostać zwiększona.

2015-06-24 08:16:21
(fot. ilustr. lublin112.pl)

12 komentarzy

  1. I to jest dowód na to, że resocjalizacja w naszym kraju daje mizerne rezultaty. Nie dość, że musimy finansować egzystencję takiego bezproduktywnego osobnika w zakładzie karnym to i tak po wyjściu na wolność może dokonać jeszcze większych szkód…miał 1,5 promila alkoholu…a gdyby miał przy sobie nóż? Mogło by dojść do tragedii. Teraz przez 12 lat polski naród będzie utrzymywać tą gnidę za ok 2800 zł miesięcznie. Kiedyś byłem u chirurga ze skręconą nogą…czekałem w kolejce 3 godziny bo przyjechał konwój z 3 osadzonymi właśnie do chirurga..według prawa…ich kolejka nie obowiązuje.

  2. Resocjalizacja to idiotyczna fikcja dla naiwnych.

    • Jaka resocjalizacja? O czym tu mówimy?
      Proszę łaskawie wczuć się w rolę tego, czy innego łachmyty opuszczającego kryminał. Wypychają go za bramę w tym co miał na sobie w czasie aresztowania, nie wiem czy dostaje jakieś grosiunie na to „wyjście”, ale załóżmy że ma stówę czy dwie. Co za to może zrobić – wynająć stancję ? Nie, więc nie mając oparcia w rodzinie, wraca na „łono” kolesi żeby mieć się gdzie przekimać… Potem jedna , flaszka, druga flaszka, coś na zagrychę… rano też trzeba zaklinować, kończą się pieniądze, pracodawcy jakoś nie pędzą z ofertami pracy, a nawet gdyby kłaniali się w pas, to taki byle roboty za 4-5 zetów nie przyjmie, a jeść i wypić trzeba, kolesie też w kasę nie zasobni. Czacha paruje, więc najprościej zrobić to co się mniej lub bardziej umie – ukraść.
      Wtedy wszystkie problemy gasną niejako samoczynnie (za drobną pomocą policji) – opiekuńcze ramię sprawiedliwości przedłuża mu „resocjalizację”, a my płacimy. I jest OK.

      • A kto mu kazał dokonywać rozbojów? Przecież można normalnie żyć, nie wadząc nikomu. I tu nie ma nic do rzeczy środowisko i patologiczna rodzina. To naprawdę nie ma nic do rzeczy. Tak tłumaczą się tylko słabe jednostki, które powinny być wyeliminowane ze społeczeństwa.

        • Takich, jak powiadasz „słabych jednostek” podlegających eliminacji jest ci u nas taki dostatek, że niedługo nie będzie gdzie ich „eliminować”.

  3. Złodziejom powinno sie obcinać od palca do nawet całej dłoni w zalezności od tego jak zuchwały był rozbój 🙂

    • Taaa, a potem wystąpiłby taki o rentę, bo biedak do pracy nie zdolny…

      • Na mojej ulicy od wielu lat żyje sobie taki „rencista” – porusza się (jak jest trzeźwy) o dwóch kulach, często zaszczany, a nawet podejrzewam, że i na gęsto w dresach też miewa. A swojej niepełnosprawności nabawił się odsiadując kilka miesięcy „resocjalizacji” za jakieś drobne przestępstwo. Był tam na tyle „niegrzeczny”, że dostał spore wpier…l od klawiszy – renta na życzenie.

  4. nic sie nie stało

    nasze państwo na wyjście z zk daje duzą kasę na tzw.ułożeinie sobie życia,a efekty widać i znowu do zk na nasz koszt

  5. zresocjalizowany

    Nasze państwo na wyjście z zk daje taką kasę że nie wiadomo co z nią zrobić;kupić bilet czy coś do jedzenia,bo na to i na to nie starczy.

    • Moim zdanie to i tak za dużo, bo z niby jakiej racji? Za kratami, jak ktoś bardzo chce to może pracować i zarobić na wyjście. Ale jak nie chciało się uczciwie żyć to czego żądasz? Z moich podatków pierdziałeś w stołek i żarłeś. Wikt i opierunek ci się należy za darmochę, bo wychodzisz z pudla? Może od razu zasiłek lub rentę? Osadzeni po wyjściu z więzienia powinni zapłacić za pobyt na wczasach a nie żądać wyższej wypiski.

Z kraju