Po pijanemu wpadł do Czerniejówki. Życie uratował mu świadek
23:51 01-07-2016
W piątek około godziny 22:30 przechodzący ulicą Wolską w Lublinie mężczyzna dostrzegł leżącą w rzece osobę. Usiłował pomóc tonącemu, jednak nie mógł sobie poradzić. Wtedy pobiegł do znajdującego się w pobliżu znajomego, informując go o wszystkim. Mężczyzna nie namyślając się ani chwili, wsiadł na rower i po dojechaniu na miejsce wskoczył do rzeki.
Przeciągnął tonącego do brzegu, tak by jego głowa znajdowała się poza wodą. Powiadomił także o wszystkim służby ratunkowe. Na miejsce przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Za pomocą liny starszy mężczyzna został wyciągnięty w bezpieczne miejsce, po czym przetransportowano go do szpitala. Jego życiu nic nie zagraża.
Jak wstępnie ustalono, wcześniej spożywał on alkohol. Idąc wzdłuż rzeki zachwiał się i spadł z wysokiej skarpy wprost do wody. Stan w jakim się znajdował uniemożliwiał mu wydostanie się na brzeg. Jak nas poinformowano, nie był to pierwszy tego typu przypadek w tym rejonie. W ostatnim czasie ze skarpy do wody wpadły już trzy osoby znajdujące się w stanie upojenia alkoholowego. Za każdym razem do pomocy wzywano służby ratunkowe.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
2016-07-01 23:38:41
Pewnie menel z murka przy Wolskiej rzeczywiście miał szczęście bo jak by trafił na mnie przeszedł bym na drugą stronę.
menel, nie menel przynajmniej zadzwonić warto po pomoc.
Przytrzymać pustą łepetynę moczymordzie pod wodą i dopiero dzwonić jak się fest mułu ochla. Nie doprowadzać do stanu stabilnego za względu na pózniejsze kłopoty.
cię uczył czytać ze zrozumieniem prostaku? Nie dopowiadaj sobie.
brawo ty …. tez bym przeszedł na drugą stronę..
A co gdybyś to ty wpadł do wody ,a ,,menel” przechodził by obok ?
Najpewniej menel przeszedł by obok.
Na zdjęciach jest tam chyba lekarka która stoi i się gapi jak szpak w p…..e jak ratownicy pracują. Chyba lekarzom mało płacą bo się do roboty jak widać nie garną.
Myśle , że na palcach jednej ręki któryś z ratowników by wymienił lekarzy, którzy do „roboty” się garną….
ma ze 60 na godzine to sie nie bedzie przemęczała…
A co, 60 złotych za godzinę to jakieś świetne pieniądze?
Nawet jeśli, to nie sądzę by tyle miała lekarka jeżdżąca z pogotowiem.
Nie rozumiem.
Skoro lumpek przytomny i wystarczyli ratownicy, to po co ma się lekarka angażować?
Żeby dostać w japę, jak za darmo potrafi, w ramach „dowodów wdzięczności” taki jegomość dać?
45 brutto. Kasa raczej nieduża jak za taką robotę. Poza tym lekarz pracuje głową a nie fizycznie plus to, co pisze Kuba.
W końcu się umył i przez jakiś czas nie będzie capiało.
będzie capiało, będzie, tylko mułem
Ja też jestem zdania, że w tym przypadku pomoc „nadejszła” zdecydowanie za szybko.
Wody w tej „rzece” chyba po kolana
Pielęgnują śmierdzącego lumpa jak przykładnego obywatela a on i tak ma wszystkich w d…..e !!!!!!!.
Dokładnie tak! Ma taki trolisko badania za Free tomograf,rezonans pustej bańki itd…A tu człowiek jak normalnie się zarejestruje to musi czekać 2-m-ce. Albo za kasę….