44-letni mieszkaniec gminy Wilków odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna został zatrzymany dzięki obywatelskiej postawie osób, które o zdarzeniu powiadomiły policję. Nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi teraz do 2 lat pozbawienia wolności.
Obywatelską postawą wykazali się świadkowie, którzy widząc jak nietrzeźwy mężczyzna przyjechał autem do sklepu, zabrali mu kluczyki od pojazdu i wezwali na miejsce policję. Jak się okazało, kierowca miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
39-letni pracownik kolei wąskotorowych, przepchnął na torach drezyny rowerowe, które uderzyły w nadjeżdżającego opla. Jak się okazało, mężczyzna był nietrzeźwy.
Policjanci podczas kontroli drogowej ujawnili nietrzeźwego 22-latka świadczącego usługi przewozowe. Mieszkaniec Świdnika miał w organizmie blisko 1,5 promila.
Trenerzy, którzy będąc w trakcie zgrupowania pod wpływem alkoholu opiekowali się dziećmi, zostali odwołani z pełnionych funkcji. Spotkanie zarządu Lubelskiego Związku Koszykówki z rodzicami zakończyło się zawarciem porozumienia.
W środku nocy dzieci zaczęły dzwonić do rodziców, że ich trener się nietypowo zachowuje. Miał też wygonić chłopców na dwór. O wszystkim zaalarmowano policję.
Policjanci zatrzymali kompletnie pijanego 46-latka, który uderzył fiatem w znak drogowy. Jak się okazało, mężczyzna posiada sądowy zakaz kierowania pojazdami. Wkrótce jego postepowanie oceni sąd.
Wczoraj nad ranem na jednej z ulic Chełma pojazd osobowy uderzył w drzewo. Do szpitala trafiły dwie osoby. Jak się okazało, kierujący pojazdem 19-latek był pijany.
Wyniki sekcji zwłok żołnierza, który w ubiegłym miesiącu zmarł w okolicach granicy wykazały, że znajdował się on w stanie upojenia alkoholowego. Biegli orzekli, że udusił się w trakcie wymiotowania.
Policjanci przekazali więcej szczegółów wczorajszego wypadku, do którego doszło na ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie. Jak już informowaliśmy, pojazd osobowy uderzył tam w słup trakcji trolejbusowej, trzy osoby trafiły do szpitala. Kierujący pojazdem obywatel Zimbabwe był pijany.