Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wpadają jeden po drugim. Policjanci zatrzymali kolejnych kierowców Taxify (zdjęcia)

W całym kraju trwają działania związane z kontrolami kierowców wykonujących przewozy osób w ramach różnych aplikacji. W Lublinie wpadło kolejnych trzech.

W tym tygodniu lubelscy policjanci zatrzymali kolejnych kierowców wykonujących zarobkowe przewozy osób, lecz niespełniających wymagań związanych z ustawą. W poniedziałek w godzinach porannych, na jednej z ulic na Kośminku, kontroli poddano kierowcę seata. W środę zaś, dwóch kierowców dacii. Pierwszy z nich wpadł w rejonie Zalewu Zemborzyckiego w dość nietypowych okolicznościach. Mianowicie policjanci otrzymali zgłoszenie o prawdopodobnie nietrzeźwym kierowcy, który łamie przepisy ruchu drogowego. Kiedy funkcjonariusze podjechali na miejsce, z pojazdu wysiadali pasażerowie. Wszyscy skontrolowani kierowcy wykonywali działalność w ramach aplikacji Taxify.

Za każdym razem funkcjonariusze stwierdzali mniejsze lub większe naruszenia ustawy o transporcie drogowym. Praktycznie za każdym razem są one takie same i dotyczą m.in. braku wymaganej lub odpowiedniej licencji, braku wymaganych orzeczeń psychologicznych i lekarskich czy też kasy fiskalnej. Zagrożenie karą pieniężną, tak jak we wcześniejszych przypadkach, to łącznie aż do 15 tys. złotych. Jak podkreślają funkcjonariusze, wobec kierowców wszczęte zostało postępowanie administracyjne i to oni będą ponosili odpowiedzialność administracyjną, a nie jak niektórzy sądzą, operator aplikacji.

Ustawa, która reguluje rynek przewozu osób, określa jednoznacznie, jakie przepisy musi spełnić osoba podejmująca się takiego zajęcia. Ma ona na celu zapewnienie jednakowych warunków dla wszystkich podmiotów zajmujących się przewozem osób, jak też dba o bezpieczeństwo pasażerów. Chodzi o to, aby nie dochodziło do sytuacji, że część kierowców musi ponosić co miesiąc opłaty w wysokości kilku tysięcy złotych, inni zaś kilkuset, co przeczy zasadom uczciwej konkurencji. Z kolei pasażerowie mają mieć zapewnioną gwarancję uzyskania rekompensaty w przypadku uszczerbku na zdrowiu np. wskutek wypadku, czy też mieć pewność, że kierowca z którym podróżują, został dokładnie sprawdzony i np. nie będzie usiłował molestować pasażerek, a do takich zdarzeń dochodziło na terenie kraju.

W ostatnich dniach podobne działania prowadzone są w miastach, gdzie wykonywane są przejazdy na podstawie rożnych aplikacji. Policjanci, Inspektorzy Transportu Drogowego, jak też inne służby kontrolują kierowców jeżdżących w ramach Taxify, Ubera, Opti i innych, podobnie działających aplikacji. W Warszawie kierowca nissana na widok funkcjonariuszy wyrzucił pasażera z samochodu i uciekł. Policjanci ruszyli za nim w pościg, jechał pod prąd, aż w końcu porzucił auto i usiłował uciec pieszo. To oznacza, że doskonale zdawał sobie sprawę, z tego, iż łamie prawo. Z kolei na Dolnym Śląsku do działań włączyli się funkcjonariusze policji z wydziału d.s. przestępstw gospodarczych. Wykorzystują oni tzw. kontrolowane przejazdy, aby zdobyć przeciwko kierowcom dowody, że wykonują oni przewóz osób bez wymaganych do tego zezwoleń.


(fot. lublin112.pl)

35 komentarzy

  1. Mówisz o krajach jak Hiszpania, Włochy czy Czechy, a nawet Niemcy w których sprawa ubera została uregulowana? 😀 Nikt im nie broni jeździć jako normalne taxi, a na jakiej aplikacji to już ich sprawa. Wszędzie w krajach zachodu są licencje na tego typu pracę, tak samo jak na firmy transportowe ciężarowe, sprzedaż alkoholu itp. Zrobic w Polsce papiery na taxi może każdy średnio inteligentny, niekarany człowiek nie płacąc za to więcej jak 1000 zł. I jeździsz bez stresu…

Z kraju