Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Prowadził najgłośniejsze śledztwa w kraju, teraz sam stanął przed sądem. Były prokurator skazany

Były prokurator pochodzący z Janowa Lubelskiego został skazany za fałszerstwa. Sprawa wyszła na jaw, po tym jak brat mężczyzny zorientował się, że jego podpisy na dokumentach zostały podrobione.

Pochodzący z Janowa Lubelskiego Zygmunt K. rozpoczynał pracę w prokuraturze we Włodawie. W latach 90 został przeniesiony do Prokuratury Okręgowej w Lublinie, gdzie zajmował szeregowe stanowiska. Wszystko zmieniło się w 2001 r., kiedy to ministrem sprawiedliwości został Lech Kaczyński. Podrzędny prokurator nagle został powołany na stanowisko prokuratora apelacyjnego w Warszawie i zaczął nadzorować najgłośniejsze śledztwa.

Prowadził m.in. aferę Rywina, sprawę gangu Pruszkowskiego, czy też śledztwo dotyczące zabójstwa generała Marka Papały. Przez trzy lata, dopóki nie został odwołany, dał się też poznać z licznych kontrowersyjnych zachowań.

Po zakończeniu kariery Zygmunt K. wrócił do Janowa Lubelskiego i zaczął pomagać rodzeństwu w prowadzeniu firmy. Spółka należąca do jego brata oraz siostry była właścicielem sklepu spożywczego oraz lokalu gastronomicznego. Kiedy jego brat wyjechał za granicę, prowadzenia firmy w jego imieniu podjął się prokurator. Po powrocie Leszka K. do Polski, ponownie zajął się on firmą. Odkrył jednak szereg nieprawidłowości w dokumentach.

Przede wszystkim chodziło o podrabianie jego podpisów na różnego rodzaju dokumentach urzędowych. Trafiały one następnie do Urzędu Skarbowego, Urzędu Miasta, banków, a także wielu innych instytucji oraz kontrahentów. Mężczyzna nie zastanawiając się długo, złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W toku śledztwa potwierdziły się zarzuty mężczyzny, biegli jednoznacznie orzekli, że podpisy składał Zygmunt K. a nie Leszek K.

Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym wydał decyzję, o pociągnięciu Zygmunta K. do odpowiedzialności. W czerwcu 2015 r. uchylił jednocześnie prokuratorowi immunitet. Mężczyzna odmówił jednak składania jakichkolwiek wyjaśnień w tej sprawie. Przemilczał także próby uzyskania odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do winy.

W lipcu 2016 r. Prokuratura Rejonowa w Lublinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Zygmuntowi K. Z akt śledztwa wynikało, że mężczyzna miał sfałszować kilkadziesiąt różnych dokumentów. Po trzech miesiącach ruszył proces, a teraz zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd nie miał wątpliwości, co do winy byłego prokuratora i skazał go na karę 12 miesięcy pozbawienia wolności. Przy czym warunkowo zawiesił wykonanie kary na okres próby wynoszący trzy lata. Jednocześnie Mężczyzna ma zapłacić grzywnę w wysokości 5 tys. złotych.

(fot. archiwum – zdjęcie ilustracyjne)
2018-06-28 18:37:43

9 komentarzy

  1. duo czy ten na wjeździe ?

  2. Zwykły człowiek poszedłby od razu siedzieć a taki prokurator odroczone I 5 tys grzywny

    • Cos jak komendant strazy granicznej, ktory bral lapowki od Ukraincow, a gdy to wykryli, uciekl za granice. Koniec koncow kazano mu zwrocic kase z lapowek i dano mu kare w zawieszeniu. Nie wiadomo czy sie smiac czy plakac.

  3. Łapówkarze i złodzieje adwokaci prokuratorzy sedziowie

    • A po co kretynie ja jako adwokat mam brać łapówki, skoro prowadzę działalność gospodarczą… Ja nie orzekam, nie wydaję decyzji administracyjnych, mogę tylko wnioskować do odpowiednich organów w imieniu klientów. Mogę co najwyżej otrzymać wynagrodzenie za swoją pracę i nic więcej. Trzeba myśleć zanim się coś napisze.

  4. No to go ukarali, nie ma co…

  5. Nikt nie napisał po co to robił a moze gdyby nie złożył tych dokumentów to firma popadlaby w kłopoty

    • Jak nie wiadomo o co chodzi to zapewne chodzi o kasę. Musiał przytulić trochę grosza z firmy, brat to odkrył i się zemścił, że tak go próbował wydymać

  6. Otoz to. Gdyby pomagal bratu swoimi machlojkami, to ten jeszcze by mu podziekowal, a widac pan prokurator oszukiwal tym we wlasnym interesie. Swoja droga jakim trzeba byc sk…..elem zeby okradac wlasnego brata? Pomijam juz to, ze prokurator nie powinien byc zlodziejem i oszustem.

Z kraju