Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Potrącenie na przejściu na ul. Wileńskiej. Kobieta trafiła do szpitala

Wcześniej zapadający zmrok oraz opady deszczu, to dwa główne czynniki, przyczyniające się do wzrostu wypadków z udziałem osób pieszych. Wczoraj tylko w przeciągu jednej godziny w Lublinie potrącone zostały trzy osoby.

Do kolejnego wtorkowego wypadku z udziałem osoby pieszej doszło około godziny 17:25 na ulicy Wileńskiej. Na przejściu dla pieszych potrącona została kobieta. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

– Kierujący samochodem osobowym marki Skoda mieszkaniec Lublina jechał ul. Wileńską w kierunku ul. Zana. Na wyznaczonym przejściu dla pieszych potrącił kobietę, która przechodziła ze strony lewej na prawą – wyjaśniał nam st.sierż. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Poszkodowana została przetransportowana do szpitala. Policjanci cały czas ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Potrącenie na przejściu na ul. Wileńskiej. Kobieta trafiła do szpitala
Potrącenie na przejściu na ul. Wileńskiej. Kobieta trafiła do szpitala
Potrącenie na przejściu na ul. Wileńskiej. Kobieta trafiła do szpitala

(fot. nadesłane – Norbert Kwaśnik)
2016-10-26 20:55:39

31 komentarzy

  1. Nie pierwsza i nie ostatnia ofiara na tym przejściu. Wbrew pozorom i widocznym latarniom na zdjęciu, samo przejście, jest niedoświetlone. Druga sprawa sprawa to prędkość z jaką poruszają się kierowcy jadąc w kierunku Zana jak ci jadący z góry w kierunku Głębokiej. Tym, dodatkowo kończy się jeden pas. Ci z prawego cisnął by zdążyć przed końcem a na lewym by nie dać się wyprzedzić.

  2. Ehh to przejście jest straszne. Mówię to jako i młody kierowca i jako piesza. Przechodząc bardzo trudno znaleźć jest moment, żeby nic nie jechało z dwóch stron, nie chcę się wpychać, więc stoję często nawet 5 minut czekając, ale zawsze jak nie z jednej to z drugiej..
    Natomiast jadąc samochodem – wiem jak straszne jest to przejście – zwalniam i wyglądam, czy na pewno nikt mi wejdzie pod maskę -> nie widać prawie nic, bo: latarnie nie doświetlają, wszędzie jest zawalone samochodami i nawet jak pieszy stoi przy przejściu nawet go nie widać! W deszczu, kiedy odbijają się światła w kałużach nocą, to już w ogóle jakiś koszmar! :O

    • Stoisz 5 minut zamiast poświęcić 20 sekund na dojście do przejścia ze światłami, które jest obok?
      O co tu chodzi z tymi pieszymi?

      • Na światłach też odstoisz kilka minut. Widać nie mieszkasz w okolicy i nie wiesz w ilu minutowym cyklu działają.. Powiedz to starszym osobom by kopytkowały dodatkowe 100 metrów. Zgarną kobietę na środku drogi, co jest z tymi pseudo kierowcami?

        • Z tego co ja pamiętam, te światła są wzbudzane przez pieszych. Taki guzik na słupie…

          • Silisz się na kpiny a zapewne nigdy nie korzystałeś z tego przejścia. Tam jest czujka i nie trzeba naciskać, wystarczy przysłonić to po pierwsze. Po drugie, to nie działa jak zielone na żądanie. Uruchomisz a i tak odstoisz pełny cykl. W jakim celu ona tam się znajduje, wie tylko geniusz, który ją tam umieścił. Zapraszam by się przekonać. Jak zainstalowali na tym skrzyżowaniu światła, była pętla indukcyjna na wyjezdzie z Wajdeloty. Komuś to przeszkadzało i po zsynchronizowaniu ze światłami na rondzie zlikwidowali. Teraz stoisz i czekasz na zielone jak wój na weselu choć nic Wileńską nie jedzie.

    • Ta kobieta była na przejściu, co do tego mają parkujące samochody ? Tylko prędkość była za duża .

  3. oblask kosztuje koło 1zł , taśma odblaskowa też w tych okolicach

    • Taśmy i odblaski nie pomogą jak ślepy król szos zapierd… W tych okolicach ustawodawca używania ich nie nakazał. Wystarczy zamontować brakujące 3 lampy na pustych słupach przy tym przejściu i pieszy będzie doskonale widoczny.

      • Pomagają i to bardzo wiele… I pamiętaj jedno, szpitale i cmentarze są pełne pieszych którzy mieli rację.

        • kilka artykułów niżej jest o kobiecie która jechała na rowerze w kamizelce odblaskowej a i tak kierowca w nią uderzył.Kobieta zmarła.

        • A jeszcze więcej tych, którym ustawodawca nic nie nakazał. Ok, idziesz bo masz pierwszeństwo, ale może kierowca ma gorsze samopoczucie, boli go głowa? Tak, nie powinien wsiadać wtedy do auta – jego błąd. Ale on zapłaci mandatem a ty życiem lub kalectwem.

          • „Ok, idziesz bo masz pierwszeństwo” … ale może mam gorsze samopoczucie, boli mnie głowa? Tak, nie powinienem w ogóle wychodzić z domu i poruszać się pieszo zamiast źle się czując wsiąść do auta-mój błąd. Bo przecież ulice są tylko dla kierowców, których nie obowiązuje zasada ograniczonego zaufania i zawsze można ich wytłumaczyć złym samopoczuciem , zamyśleniem , złym dniem etc. a pieszy to już przecież całkiem inny gatunek i takie rzeczy nie mogą mu się zdarzyć, więc zawsze pieszy jest sam sobie winny.

        • Niestety szosy i jezdnie są pełne chamstwa, które przesiadłszy sie z ojcowej kobyły do samochodu są panami drogi. Zbyt nagły skok cywilizacyjny, za ktorym nie nastąpił skok kulturowy. I pociotki w sądach, traktujące zdarzenia drogowe jako wypadki, zamiast jak przestepstwa.

    • Ile kosztuje zdjęcie nogi z gazu?

  4. czas na ustawowe doświetlanie przejść – może jakiś unijny program ????

  5. Sezon naturalnej selekcji uznaję za rozpoczęty! Tylko jednostki pozbawione do cna instynktu samozachowawczego pchają się pod 1,5 tonowe, blaszane pudła w imię jakiegoś tam prawa pierwszeństwa, czy innej propagandy. Jestem ciekaw ile osób pchałoby się wprost pod jadący pociąg jeśli ogłoszonoby, że też mają pierwszeństwo… No nic, pani pozostało chwalić się posiadanym pierwszeństwem na oddziale szpitalnym. U wielu takich to pierwszeństwo możnaby co najwyżej na nagrobku wypisać.

    • Twoja pogarda wobec „jakiegoś tam prawa pierwszeństwa” to prawdopodobna przyczyna takich zdarzeń jak opisane powyżej. W całej Europie Zachodniej pieszy na przejściu ma bezwzględne pierwszeństwo i jest ono rygorystycznie respektowane przez kierowców. Ale tym się właśnie różni cywilizowany świat od dziczy, że słabsi są tam chronieni, a nie rozjeżdżani. Poza tym, nikt nie rodzi się z kołami i silnikiem przyrośniętymi do brzucha. Pieszym się JEST, kierowcą się BYWA. Nie pozdrawiam.

      • tylko tam nie ma 3 przejść w odległości po 50m od siebie… I piesi nie pchają się wprost pod koła jak na miasteczku akademickim…

      • To nieprawda, że jak wejdę na przejście to włos z głowy nie ma prawa mi spaść , gdy mnie ktoś stuknie!

  6. Kierowca będzie miał w sądzie przechlapane. Czy to tak trudno zwolnić przed przejściem? Im gorsze warunki tym wolniej jadę… Czy to talie trudne?

    • Czy to tak ciężko założyć coś obciachowego? odblaskowego ?? A nie ubierać się na czarno, słuchawki na uszach i przez przejscie jak przez pastwisko…

      • Cały czas czytam uwagi dotyczące pieszych. Jak mają przechodzić, jak się ubierać, po co tego dnia wychodzili z domu, przecież mogli zostać i nie doszłoby do potrącenia. Sprawa przecież jest jasna, pieszy schodził już z pasów, kierowca nie zwolnił, nie zachował ostrożności, a przejście oznakowane jest odblaskowymi znakami widocznymi z daleka! Żadnych krytycznych uwag do kierowcy, to mnie zaskakuje. 100% winy po stronie kierującego autem, a wiadro pomyj jak zawsze wylewane jest na tych którzy powinni być w szczególny sposób chronieni.

        • Przejście tak, ale człowiek ubrany na czarno wychodzący zza samochodu jadącego z naprzeciwka przez pewien czas jest zupełnie niewidoczny… ale ma za to pierwszeństwo.

  7. W listopadzie zeszłego roku identyczne zdarzenie a w kwestii doświetlenia przejścia nikt palcem nie ruszył. Czekają aż ktoś zginie? Jeśli Miasta nie stać na prąd niech wyłączy oświetlenie na Żuk-arenie.

  8. Wina kierowcy wiadoma na 100%.
    Ale faktem jest to, że pieszy nie dbają o to, aby być widoczni.
    Ja mam zasadę, przy takiej pogodzie, o zmroku, nie wchodzę dopóki nie jestem pewien, że kierowca mnie widzi.
    Bo co z tego, że to on spowodował zdarzenie, skoro ja mogę stracić zdrowie lub życie ?
    Ludzie myślcie, zarówno jako piesi jak i będąc za kierownicą. A zwłaszcza przy takiej jesiennej pogodzie.
    Dwa, pełno w okolicach Wileńskiej samochodów zaparkowanych gdzie popadnie, zasłaniających pieszych stojących na przejściu, może Straż Miejska lub Policja zainteresowałaby się sprawą ?

  9. To przejście jest ze światłami / koło targu / . Jeżeli były sprawne to albo piesza poszła na czerwonym albo kierowca pojechał . Proste.

Z kraju