Oślepiał pilota laserem. Został zatrzymany przez antyterrorystów
12:56 22-10-2014
Do zdarzenia doszło 8 października 2014 roku około godz. 20.00.
-Podczas przelotu kontrolnego pilot śmigłowca wojskowego z Dęblina poinformował wieżę kontrolną o tym, że ktoś w konkretnym rejonie w Rykach celuje w statek powietrzny zieloną wiązką lasera. Takie zachowanie stanowiło zagrożenie dla śmigłowca, gdyż mogło spowodować oślepienie załogi i doprowadzeniem do katastrofy lotniczej. Z relacji pilotów wynikało, iż wiązka lasera kierowana była z terenu prywatnej posesji w Rykach – informuje mł. insp. Janusz Wójtowicz z KWP Lublin.
Funkcjonariusze z ryckiej policji ustalili, że sprawcą jest 40-letni obywatel Japonii, na stałe przebywający w Polsce.
– Istniało podejrzenie, że może on być niebezpieczny i może posiadać broń. Do zatrzymania zaangażowano lubelskich antyterrorystów oraz policjantów z Wydziału Kryminalnego KWP w Lublinie. Policjanci obserwowali mężczyznę przez kilka dni. Wczoraj doszło do zatrzymania na drodze. Przebieg interwencji był tak szybki, że mężczyzna nie zdołał użyć posiadanego przy sobie paralizatora czy noża. Stawiał opór i krzyczał, że czynności są nielegalne. Grożąc jednocześnie konsekwencjami – opisuje zatrzymanie mł. insp. Janusz Wójtowicz.
40-latek trafił do policyjnego aresztu. Rodzinie mężczyzny została udzielona pomoc lekarska. Podczas całej akcji nikt nie doznał żadnych obrażeń. Nie było też żadnego niebezpieczeństwa dla osób postronnych.
Mężczyzna odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności. Jeszcze dziś mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratura.
2014-10-22 12:25:22
(fot. KWP Lublin)
jak to ? to mozna laserem oslepic pilota ?
Ron, poświeć sobie w oczy, to zobaczysz.
Ron, poświeć sobie zieloną wiązką lasera, co na przykład robią na meczach… a nie takim g…ówienkiem o barwie czerwonej do kupienia na bazarze.
Deportować żółtka, a nie płacić za ew. sądzenie i pobyt w więzieniu…..
To chyba jakiś duży laser musi być żeby tak oślepiać z odległości. Taka odpustową popierdułką to raczej z daleka nic się nie stanie.
Taki co on miał spokojnie parę kilometrow zasięgu posiadał. Dziwne, że prawo nie reguluje tego, aby posiadać na owe urządzenie pozwolenie.
Takiś wielki patriota, że pisać nie umiesz w ojczystym języku. Patol.
Pilot mógł lecieć w noktowizorze, który jest bardzo czuły na zmiany naświetlenia. Nawet zwykły lawerek ze sklepu jest w stanie oślepić pilota.
To jakiś żółty patol, prawie stary, a już głupi. Ale wśród naszych rodaków też takich dostatek.
Jakieś dwa tygodnie na zad, na Okęciu zatrzymali 56 latka rodzimej „produkcji”, który też laserem…