Sobota, 05 października 202405/10/2024
690 680 960
690 680 960

Ojcowskie kangurowanie w szpitalu przy ul. Lubartowskiej

Na Oddziale Położniczym z Oddziałem Patologii Ciąży w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego przy ul. Lubartowskiej 81 w Lublinie ojcowie od wielu lat mają możliwość kangurowania noworodków po cięciu cesarskim. Od końca lipca tego roku tatusiowie mogą być także obecni na sali operacyjnej i uczestniczyć w przyjściu na świat ich dzieci.

Polska ma nadal jeden z najwyższych w Europie wskaźników porodów zakończonych cesarskim cięciem (w 2023 roku było to 48% porodów). Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia WHO, odsetek takich porodów powinien wynosić maksymalnie 15%. Cesarskie cięcie często odbiera matce szansę na pierwszy kontakt skóra do skóry – o ile przy porodach naturalnych skorzystało z niego ponad 90% rodzących, o tyle w przypadku cesarskiego cięcia było to niecałe 40% matek.

– Wychodząc naprzeciw prośbom naszych pacjentek i ich partnerów, wprowadziliśmy możliwość kangurowania maluszka przez tatusiów od pierwszych chwil życia po cesarskim cięciu. Trzymanie noworodka na gołej piersi, skóra do skóry, to niezwykle istotny element w rozwoju noworodka, bo czuje ciepło rodzica, bicie serca, oddech, uspokaja się i może w łagodny sposób wejść w nowe życie i nowy świat. Kangurowanie trwa do chwili, gdy zostaną zakończone wszelkie zabiegi chirurgiczne, minie działanie znieczulenia i matka będzie mogła przejąć noworodka – mówi dr n. med. Maria Bożena Wawrzycka, kierująca odziałem Położniczym z Oddziałem Patologii Ciąży przy ul. Lubartowskiej 81 Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego.

Bliskość taty i malucha sprzyja budowaniu silnej więzi. Kangurowanie po cesarskim cięciu jest również niezwykle ważne z powodu kontaktu z rodzicielską florą bakteryjną. Dziecko, które przeciska się przez kanał rodny w naturalny sposób, zbiera na skórze matczyne bakterie. W przypadku cesarskiego cięcia nie ma tej styczności. W trakcie kangurowania dziecko ma kontakt z mikrobiotą jednego z rodziców i dobrze, aby przeniknęły one na skórę dziecka.

– Od niedawna, zgodnie z wolą rodziców, tata może być obecny na sali operacyjnej przy narodzinach swojego dziecka. Po pierwszym badaniu przez lekarza neonatologa i po pierwszym kontakcie z mamą, noworodek – pod opieką położnej oraz w towarzystwie ojca – zostaje przewieziony do specjalnego pokoju „do kangurowania i przytulania”, gdzie przygotowaliśmy komfortowy fotel. Położna pomaga w bezpieczny sposób ułożyć noworodka na klatce piersiowej taty oraz dba o zachowanie bezpieczeństwa i komfortu cieplnego. To dla nich wyjątkowy i niezapomniany moment. Jeżeli nie ma przeciwskazań, tata pozostaje z dzieckiem w kontakcie skóra do skóry do czasu zakończenia cięcia cesarskiego u kobiety. Następnie mama i noworodek trafiają na Oddział, gdzie kontynuują razem kangurowanie – mówi mgr Margaretta Długoszewska, położna oddziałowa Oddziału Położniczego z Oddziałem Patologii Ciąży przy ul. Lubartowskiej 81 Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego.

Oddział Położnictwa z Oddziałem Patologii Ciąży WSS im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego SPZOZ w Lublinie w lokalizacji przy ul. Lubartowskiej 81 jest placówką wysokospecjalistyczną, świadczącą opiekę wszystkim kobietom z ciążą fizjologiczną oraz z chorobami przewlekłymi i powikłaniami ciąży. Oddział został stworzony z myślą o przyszłych mamach oraz ich dzieciach, aby zapewnić im opiekę na każdym etapie ciąży, porodu i połogu. Oddział OPiPC jest placówką o III stopniu referencyjności, tj. z najwyższymi standardami opieki. Wykształcona, posiadająca doświadczenie kadra lekarzy i położnych gwarantuje wysokospecjalistyczne leczenie wraz z wysoką jakością usług medycznych. Przy oddziale funkcjonuje Szkoła Rodzenia, gdzie prowadzone są wykłady i ćwiczenia dla przyszłych rodziców.

Ojcowskie kangurowanie w szpitalu przy ul. Lubartowskiej

fot. UMWL

Ojcowskie kangurowanie w szpitalu przy ul. Lubartowskiej

fot. UMWL

9 komentarzy

  1. przynajmniej kredyt wiejskiej będzie spłacać

  2. Szkoda, że za czasów Covid-19 władze szpitala padły na głowę i zabroniono ojcom obecności przy porodach. Hańba…

    • Obecność ojca przy porodzie to nie jest coś normalnego. Jest dla kobiety, ale nie dla mężczyzny. On ma jeszcze ze swoją kobietą sypiać, pragnąć jej, a nie kojarzyć z takimi obrazami. Każda inna obecność w szpitalu — jak najbardziej, nie przy samym połogu.

    • Przecież nigdzie nie było możliwości porodów rodzinnych, odwiedzin w tamtych czasach. Nie tylko w szpitalu na Lubartowskiej…

  3. A czy noworodki chcą się przytulać do owłosionych piersi? Kontakt skóra do twardych włosów to miłe przeżycie?

    • Chodzi o zapoznanie się z bakteriami na ciele ojca, matki. Uodpornienie… Przecież nie o przyjemność chodzi xD

    • „pikap” rozumiem, ze twoi przodkowie od wielu wieków depilowali swoje piersi wszelkimi dostępnymi (na osi historii) narzędziami 🙂
      Przecież to takie „naturalne” 🙂

  4. Jak ssiesz jajka to ci nie przeszkadza

  5. Wróciła chwila normalności przed następnym srovidem.

Dodaj komentarz

Z kraju