Lublin: Najpierw kradł portfele, później włamywał się na konta
19:09 27-09-2014
Policjanci z VII Komisariatu Policji zatrzymali 43-letniego mieszkańca Lublina.
Z ustaleń funkcjonariuszy policji wynikało, że mężczyzna ma na swoim koncie szereg kradzieży. Udowodniono mu łącznie 8 przestępstw.
-Zarzuty dotyczą głównie kradzieży, do których doszło od stycznia 2013 do sierpnia 2014 roku. 43-latek kradł portfele, w których najczęściej znajdowały się pieniądze, dokumenty i karty bankomatowe. W niektórych przypadkach odnajdywał zapisane kody PIN – informuje kom. Renata Laszczka – Rusek z KWP Lublin.
Złodziej dokonywał nieautoryzowanych transakcji pobierając pieniądze z kont właścicieli. Łączna suma strat oszacowana została na kwotę blisko 4500zł.
Podejrzany już usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Za kradzież z włamaniem grozić mu może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
2014-09-27 18:52:44
(fot. lublin112.pl)
Jeżeli ktoś ma zapisany PIN na karcie to nie ma go co żałować.
To tak jakby przy kluczach był breloczek z adresem domu, albo same klucze ukryte pod wycieraczką, a na drzwiach karteczka z informację gdzie są.
Ciemnota i tyle.
Temat niusa mnie zainteresował, bo myślę sobie: co ma portfel do włamania na konto? Zagłębienie się w treść informacji potwierdziło moje przypuszczenia – zupełnie nic. Skoro drzwi są otwarte, to trudno – jak już uduchowiona kobiecina powyżej nie omieszkała wspomnieć – mówić o włamaniu jakimkolwiek. Nie róbmy hakiera z jakiegoś podstarzałego złodziejaszka. Czyścić konta mógł, jeśli już potrzebujemy potocznego określnika owego procederu.
Masz rację,nie ma co takich ludzi żałować.