Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Interwencja na Sławinku: Nie żyje Fingo, pies odebrany mieszkańcowi ul. Czeremchowej

Pomimo starań wolontariuszy Fundacji Ex Lege i wysiłków lekarzy weterynarii nie udało się uratować Fingo, psa odebranego kilka dni temu mieszkańcowi ul. Czeremchowej. Pod opieką lekarzy jest jeszcze drugi z czworonogów.

41 komentarzy

  1. co za durny kraj, zwierzeta maja lepsza opieke niz ludzie. fakt- pies skrajnie zaniedbany,za to powinna być kara, tylko po co tracić kasę na „ratowanie” psa który raz ze jest w stanie agonalnym, i w dodatku ten egzemplarz jest już stary wiec tak czy inaczej długo by nie pożył…. ale no coż i fundacje i lekarze wetrynarii chcą z czegoś żyć(zastrzyk usypiający – 20 zł, „terapia” -kilka tysięcy,)… szkoda ze ludzie nie mają trzeźwego wyczucia tylko kierują się jakimiś durnymi,nieracjonalnymi emocjami.
    do hejterów którzy zaraz mnie zechcą uśpić: walczycie o prawo do eutanazji ,a zwięrzętom tego odmawiacie…

    • Ratowanie psa którego właściciel skazał na męki nazywasz durnymi, nieracjonalnymi emocjami??? była szansa go uratować to próbowali przynajmniej i chwała im za to. Gdyby pies przeżył, może znalazłby się ktoś kto stworzyłby mu godne warunki do życia. Rozumiem, że gdy ty będziesz stary i schorowany to odsuniesz emocje na bok i zrobisz sobie sam zastrzyk bo i tak długo nie pożyjesz? W tym jak to mówisz durnym kraju dopóki będą ludzie myślący tak jak ty, dopóty będą takie historie. A kosztami całej akcji i leczenia tych psów powinni obciążyć tego pseudo właściciela – zwyrodnialca.

    • po pierwsze o prawa do eutanazji walczą jednostki.Po 2 nie z twoich pieniedzy ratowane są zwierzęta.Ze swoją kasą rób co chcesz.

Z kraju