Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz

Jak już informowaliśmy, w Lublinie wpadł mężczyzna, który przez internet sprzedawał klientom w całym kraju dopalacze. Jak się okazało, na jego trop śledczy wpadli przypadkowo. Początkiem sprawcy, była uszkodzona przesyłka.

Od czasu, kiedy w całym kraju setki osób trafiły do szpitali, po zażyciu dopalaczy, policja oraz prokuratura w całym kraju prowadzi intensywne czynności mające na celu ustalenie źródła skąd pochodzą te środki a także gdzie są sprzedawane. Na pierwszy ogień poszły sklepy, następnie zatrzymano mężczyznę, który sprowadził do Polski „Mocarza”, który to przyniósł tragiczne żniwo wśród tych, co go zażywali. Dzisiaj policja pochwaliła się zatrzymaniem w Lublinie kolejnego dealera, który dopalaczami handlował przez internet.

W piątek po południu, funkcjonariusze weszli do jednego z wynajmowanych mieszkań na lubelskich Choinach. Tam zatrzymano 29-latka, a w mieszkaniu znaleziono duże ilości dopalaczy i narkotyków a także przedmioty do ich przerabiania i wprowadzania do obrotu. Łącznie przechwycono ponad 13,5 kg dopalaczy, 400 gramów marihuany oraz 240 tabletek ekstazy. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych środków to około 1,3 mln zł. W mieszkaniu znajdowały się także naklejki i woreczki do przygotowania dopalaczy w celu sprzedaży oraz wagi elektroniczne.

– Zabezpieczone substancje już trafiły do Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie, gdzie zostaną szczegółowo zbadane. Policjanci wstępnie ustalili, że zabezpieczone środki zawiera składniki, które są wpisane na listę substancji uznanych za narkotyki. Ostatnio lista ta wydłużyła się o kolejne 114 pozycji, rozpoznawanych do tej pory jako dopalacze. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy uzyskały one status narkotyków – tłumaczy Kamil Gołębiowski

Dzisiaj mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie go przesłuchano. Wobec niezbitych dowodów, Michał J. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia co do swojej działalności. Jednocześnie prokuratura poinformowała, w jaki sposób śledczy wpadli na trop 29-latka. Mężczyzna wysyłał towar swoim klientom w przesyłkach kurierskich. Okazało się, że pracownicy sortowni w Lublinie, podczas dzielenia przesyłek dostrzegli, że jedna z nich jest uszkodzona. Gdy się jej bliżej przyjrzeli, zauważyli w środku proszek, jak podejrzewali amfetaminę. Od razu powiadomiono policję. Choć podany adres nadawcy okazał się fałszywy, to śledczy ustalili, że ten sam mężczyzna bardzo często wysyła podobne przesyłki. Niebawem ustalili kim on jest i zatrzymali go w mieszkaniu, które wynajmował.

Łącznie w ostatnim czasie Michał J. wysłał ponad 700 przesyłek z narkotycznymi substancjami. W jego miejscu zamieszkania znaleziono kolejnych 18 gotowych do wysłania. Podczas przesłuchania wyjaśnił, że handlując narkotykami zarabiał 4-5 tys miesięcznie i było to jego źródło utrzymania. – Teraz 29-latek odpowie za uczestnictwo w obrocie znaczną ilością środków odurzających i narkotycznych, oraz za udzielanie narkotyków innej osobie – wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz
Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz
Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz
Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz
Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz
Handlarz dopalaczy wpadł przez przypadek. To bezrobotny bibliotekarz

(fot. policja)
2015-07-25 18:20:56

17 komentarzy

  1. ja bym zaskarzyl tych co paczke roztwarli na sortowni 🙂

  2. czy to nie bywalec lokalu przy ulicy Orlej?

Z kraju