– Gdybym nie zatrąbił, mogłoby się zakończyć tragedią (wideo)
16:31 10-12-2018 | Autor: redakcja
– Pogoda jest niezbyt korzystna, każdemu może się zdarzyć podczas deszczu coś później dostrzec. Wiadomo, że pani kierująca peugeotem jest bezsprzecznie winna, ale osoba przechodząc przez trzypasmową ulicę i nie obserwując, czy zbliżający się samochód zatrzyma się, to moim zdaniem wykazuje się brakiem wyobraźni i instynktu samozachowawczego – napisał do nas Czytelnik, który przesłał nagranie.
Na filmie widzimy groźną sytuację drogową na al. Unii Lubelskiej, w rejonie stacji paliw. Kierująca peugeotem jadąc lewym pasem, nie zwróciła uwagi na osobę przechodząca przez przejście dla pieszych. Osoba na pasach, będąc w kapturze, nie obserwowała również, co dzieje się na drodze. Prawdopodobnie, gdyby nasz Czytelnik nie zatrąbił, mogło dojść do potrącenia.
– Wiadomo, ze pieszy ma pierwszeństwo, ale sądzę, że gdybym nie zatrąbił, to mogłoby to się skończyć tragedią – dodaje Czytelnik.
Ku przestrodze!
(fot. wideo Tomasz – dziękujemy!)
zamknij oczy i idź dalej
zamknij oczy i jedź dalej
Raczej „i jedź dalej”. Dewiza większości „drajwerów” z Cebulandii.
zamknij oczy i jedź dalej
Zakaz wyprzedzania przed przejsciem dla pieszych
Przejscie oznakowane widac z daleka trzeba tylko sie rozgladac a nie patrzec przed siebie i widziec czubek swego nosala
Pieszy wali na przejście „na betona”, a co tam się będzie autami przejmował, przecież rozglądanie się na boki to nie jest jego obowiązek. Oj ktoś mu kiedyś zrobi z doopy jesień średniowiecza…
Obejrzałem film 20 razy i nie zauważyłem, żeby było tutaj widać, że ktoś kogoś wyprzedza. Tak więc tobie życzę udanej wizyty u okulisty, bo ewidentnie potrzebujesz.
Pieszy był na środku przejscia jak tego nie ogarniasz to oddaj prawko bo krzywde komus zrobisz a wtedy prokurator ci rozjaśni umysł i przepisy
Pieszy myli pierwszeństwo z nieśmiertelnością. Owszem , był na środku przejścia, ale warunki drogowe są jakie są. Jak sam się nie rozejrzy, to jego bliscy będą zmuszeni rozejrzeć się za trumną.
Kaja…
[…] Pieszy […] Owszem , był na środku przejścia, ale warunki drogowe są jakie są […]
I – oczywiście – w związku z powyższym wszyscy kierowcy wpadający jak dziki w kartoflisko na PDP (omijając inne auto STOJĄCE PRZED PDP), pomimo iż pieszy JUŻ jest prawie na środku przejścia – czują się rozgrzeszeni ?
Idea posiadania magicznej rękawicy Thanosa, aby strzelić palcami i w magiczny sposób pozbawić niektórych kierowców PJ jest wielce kusząca. Tylko nie wiem, jaka połowa – „większa” czy też „mniejsza”zostałaby uprawnień pozbawiona…
Mario nie rozumiesz…
Wszyscy zgadzają się ze winny jest kierowca, ale zaznaczają że „dobra wola” pieszego i patrzenie, czy nic nie jedzie moglaby ( myśle ze w jakichś 99%) uniknąć potrąceń na przejściach.
Jeśli jesteś innego zdania to nikt Ci nie każe rozglądać się i później ze szpitala lub kostnicy narzekać jacy to kierowcy nieuważni
@Lolek…
Jako pieszy zasadę ograniczonego zaufania stosuję zawsze, odkąd jako 6-latek nie zostałem staranowany przez „żuczka” z lubelskiego FS (stare czasy), którego kierowca omal nie wjechał na przejście, przez które przechodziłem. Ale… nie wjechał. Wyhamował. A ja dzięki temu mogę wku***ć Was na forum 😉
Patrzę na takie zdarzenia z punktu widzenia kierowcy. I dobija mnie, kiedy inni posiadacze PJ w podobnych sytuacjach mają pretensje do pieszych.
Ich (pieszych) uwaga rośnie, widzę to na PDP – relatywnie rzadziej „włażą” pod maskę. Częściej patrzą czy kierowca zwalnia, czy leci na złamanie karku wpatrzony w czerwone światełka poprzedzającego go samochodu.
Dla niezorientowanych proszę… zróbcie sobie przejazd w popołudniowe godziny szczytu Lubartowską w dół od Królewskiej… Zobaczcie, jaki odsetek kierowców widzi pobocze a którzy z rozdziawioną paszczą zahipnotyzowani czerwienią świateł suną do przodu niczym zombi. Dwa pasy, plus trzeci w górę.. który przyjezdnym piekielnie komplikuje życie 😉
Dzielenie odpowiedzialności za wypadek na PDP w podobnej sytuacji, jak omawiany powyżej przypadek (który się WYPADKIEM na szczęście nie okazał) na pieszego i kierowcę… jest nieporozumieniem.
Bo pieszy jest „sam sobie winien” w zaistniałej sytuacji… czy tak? Kierowcy… nauczcie się jeździć i stosować do przepisów. Gwarantuję, że do potrąceń na PDP nie będzie dochodzić…
To prawda. Wypowiadają sie typowi FRAJERZY CIOTY. Wielcy kierowcy ha ha. Przeciez nikt z tych cymbalow NIGDY nie jest pieszym!
Nikt tutaj nie kwestionuje winy kierowcy, z tym zastrzeżeniem że jest to tylko i wyłącznie wina KODEKSOWA – a wina pragmatyczna leży po obu stronach, jedno wali na oślep i drugie tak samo, jedno można powiedzieć zagapione jak cielę, a drugie albo tylko zagapione albo durne i zadufane w sobie, przeświadczone o swoich „prawach” – owszem do pierwszeństwa przejścia, ale nie do nietykalności i nieśmiertelności. Gratuluję temu panu który to nagrał i okrasił bardzo rozsądnym komentarzem – bezstronny i uczciwy komentarz, z takimi można zmieniać świat na lepsze a nie z matołami co zaglądają tu tylko żeby kogoś zwyzywać i poniżyć.
[…] jedno wali na oślep i drugie tak samo […]
W żartobliwym tonie: jedno: w majestacie prawa i przy niedoborze rozsądku – drugie z brakiem poszanowania prawa i wszelkich zasad zdrowego rozsądku.
Nie stawiajcie na równi zachowania pieszego i kierowcy; to naprawdę źle świadczy o Waszych instruktorach jazdy, egzaminatorach i całym systemie szkolenia…
I co ci przyjdzie z tego pierwszeństwa jak będziesz pod ziemią. Św. Piotr Cię za to pochwali?
Nie zapomnij dodać podobnego komentarza pod newsem o wypadku śmiertelnym spowodowanym przez bandytę, który wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
A coś o kierowcy… masz do powiedzenia?
Co prawo , przepisy są warte gdy kości połamane a niedaj Boże człowiek zabity , ludzie rozglądajmy się przed wejściem na pasy , nie ufajmy aż tak kierowcom .
Jeśli prawo będzie karać taki wjazd na przejście nie mandatem 500zł max + 10pkt karnych ale – z automatu: odebraniem prawka, sprawą sądową i w konsekwencji wyższym mandatem – może uchroni to niektórych pieszych od nieszczęścia.
Może…
W ciągu dnia statystycznie spędzam godzinę za kółkiem, jeżdżąc po mieście w godzinach szczytu. Takie akcje widuję czasem kilka razy w miesiącu. Solidarności, Witosa, Unii Lubelskiej, Czuby i część Czechowa oraz Kaliny to miejsca, gdzie można zobaczyć kierowców z zaburzonym (ograniczonym) polem widzenia i wadą widzenia stereoskopowego.
„Kierowców” ignorujących głos rozsądku, który normalnemu posiadaczowi PJ nie pozwala ominąć innego auta, spowalniającego ruch przed PDP lub stojącego tuż przed – szczególnie na drodze z dwoma pasami ruchu…
Na filmie widać codzienne zachowanie lubelskich kierowców. Co ciekawe nawet nie wiedzą, że nie wolno wyprzedzać na pasach i bezpośrednio przed nim…
Ta w Polsce to piesi zawsze święte krowy jakim prawem wchodzą na pasy i po co są te przejścia jak najlepszych kierowcow na świecie Polakow zmuszają do hamowania jakim prawem
Nie dziwota ze tyle wypadkow jak kultury brak i dalej nam do wschodu niz zachodu
Obejrzałem film 20 razy i nie zauważyłem, żeby było tutaj widać, że ktoś kogoś wyprzedza. Tak więc tobie życzę udanej wizyty u okulisty, bo ewidentnie potrzebujesz.
„Wiadomo, że pani kierująca peugeotem jest bezsprzecznie winna, ale osoba przechodząc przez trzypasmową ulicę i nie obserwując, czy zbliżający się samochód zatrzyma się, to moim zdaniem wykazuje się brakiem wyobraźni i instynktu samozachowawczego”
To tak jakby napisać: „Wiadomo, że kierowca, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym i spowodował wypadek, w którym zginęły dwie osoby jest bezsprzecznie winny, ale osoba wjeżdżając na skrzyżowanie na zielonym świetle nie obserwując, czy na pewno wszystkie samochody się zatrzymają i nikt nie wymusi na nim pierwszeństwa, to moim zdaniem wykazuje się brakiem wyobraźni i instynktu samozachowawczego”.
Dlatego Autorze nagrania pamiętaj: trochę pokory, bo Ty też – również jako kierowca – możesz się któregoś dnia przekonać, że cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo.
Ale jak ten od zielonego zobaczy że drugi wali na czerwonym to stara się uniknąć zdarzenia czy jedzie dalej- bo ma pierwszeństwo!? ps. chyba że robi na stłuczkę!