Sobota, 17 maja 202517/05/2025
690 680 960
690 680 960

Ci kierowcy, nagrani na drodze ekspresowej, muszą spodziewać się policyjnych wezwań (wideo)

W miniony poniedziałek na drodze ekspresowej S12, pomiędzy węzłami Jastków i Lublin Sławinek, doszło do niebezpiecznej sytuacji. Pożar samochodu osobowego i wstrzymanie ruchu doprowadziły do zatoru. Część kierowców, zamiast czekać na zakończenie akcji ratunkowej, postanowiła zawrócić i jechać pod prąd, stwarzając poważne zagrożenie na drodze.

W poniedziałek, na drodze ekspresowej S12, doszło do poważnego incydentu, który mógł zakończyć się tragicznie. Między węzłami Jastków i Lublin Sławinek zapalił się samochód osobowy. Na czas akcji gaśniczej, służby ratownicze wstrzymały ruch na tym odcinku, tworząc tym samym zator.

Jednakże, część kierowców postanowiła zignorować wstrzymany ruch i zamiast cierpliwie poczekać na zakończenie działań ratunkowych, zdecydowała się na bardzo ryzykowny manewr. Zawrócili oni pojazdy i pojechali pod prąd, aby dotrzeć do najbliższego zjazdu. Takie działanie nie tylko narusza przepisy ruchu drogowego, ale również stanowi ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Zgodnie z przepisami, takie zachowanie jest absolutnie niedozwolone, a w tym przypadku mogło prowadzić do poważnych wypadków. Policja została poinformowana o całej sytuacji przez GDDKiA, a nagranie z monitoringu zostało przekazane policjantom w celu „rozliczenia” kierowców, którzy w ten sposób zachowali się na drodze ekspresowej. Funkcjonariusze będą teraz analizować materiał, by wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które dopuściły się tak nieodpowiedzialnego zachowania.

Apelujemy do wszystkich kierowców o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i cierpliwości w trudnych sytuacjach na drodze. W przypadku zatorów i wstrzymania ruchu należy pamiętać, że nie ma nic ważniejszego niż bezpieczeństwo nasze oraz innych uczestników ruchu.

34 komentarze

  1. w takim przypadku policja na wjezdzie na esce powinna kierowac na objazd

  2. W sumie niebezpieczne, ale sam raz byłem świadkiem jak już po akcji ratunkowej gdzie usuwanie pojazdów miało trwac kilka godzin, policja sama kierowała pojazdy osobowe wstecz do najbliższego zjazdu (nowo nadjezdzajace pojazdy również, aby w nas nie wjechały), co uważam na pierwszy rzut oka bylo dziwne ale w sumie miało sens, bo przy zachowaniu ostrożności i z udziałem policji, nie musieliśmy stać kilku godzin (z dziećmi również), gdzie akcja ratunkowa była zakończona więc „karetka” już nie nadjedzie.

  3. Przy pożarze czekać, aż się ogień przeniesie na kolejne auta? Jakiś baniak wybuchnie i nieszczęście gotowe. Przy takiej sytuacji powinien być wstrzymany ruch do najbliższego zjazdu i tu kłaniają się działania, czy zaniechanie działań służb. Brak zabezpieczenia= poniesienie konsekwencji?

  4. Bezmyślne zachowanie żeby zawrócić i stwarzać realne zagrożenie.

  5. Standardowo logiczne rozwiązane przekracza możliwości służb, może zamknąć ruch trochę wcześniej i dać z asystą zjechać ludziom a nie trzymać parę godzin. Są różne sytuacje, 20-30 latek sobie posiedzą (chociaż po co), ale jak ktoś jedzie z osobą starszą, dzieckiem, psem i założyli że trasa potrwa ~30 min, a tu stój i rób sobie co chcesz.
    Ale do karania to pierwsi.

  6. Zawsze siły skierowane do nagrywanie można było przekierować do kierowania ruchem i rozładowania zatoru. Karać można ale lepiej może zapobiegać.

  7. Chciałbym zobaczyć jak co niektórzy tak zawracają na autostradzie u naszych zachodnich czy północnych sąsiadów, internetowe kozaki. Było by płaczę i płacę. Koniec rumakowania.

  8. Mogą zaczynać zbierać na mandaty 😀

  9. Ocena: 1

    Jadą po pasie zieleni.

  10. kiedy remont zana ?!

Dodaj komentarz

Z kraju

Wiadomości z info112

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia