Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Autobus pełen pasażerów zderzył się z bmw. -Gdzie są światła pytają kierowcy?

Dzisiejszej nocy na skrzyżowaniu ulicy Krańcowej z Drogą Męczenników Majdanka zderzyły się dwa pojazdy. Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, nikt nie został poważnie ranny.

Do zdarzenia doszło przed północą w nocy z piątku na sobotę. Autobus wypełniony pasażerami, w tym małymi dziećmi, zderzył się z samochodem osobowym. Jak ustaliliśmy, kierujący autobusem mężczyzna, jadąc ulicą Krańcową od strony ul. Kunickiego, wjeżdżając na skrzyżowanie wymusił pierwszeństwo na jadącym Drogą Męczenników Majdanka w stronę centrum bmw.

Siła zderzenia sprawiła, że w autobusie zablokowane zostały drzwi, przez co pasażerowie nie mogli opuścić pojazdu. Podróżowało nim około 30 osób, zarówno dorosłych jak i dzieci. Wszyscy jechali z Przemyśla na Mazury, na wypoczynek. Na szczęście okazało się, że oprócz drobnych potłuczeń i siniaków, nikt nie doznał poważniejszych obrażeń.

Jednak dla wielu osób, taki początek długo oczekiwanego urlopu nie był miłym przeżyciem. -Od kilku lat nigdzie nie wypoczywaliśmy, na ten wyjazd czekaliśmy z rodziną bardzo długo. A tu nie dane nam nawet było dojechać do celu – tłumaczył nam jeden z pasażerów. W autobusie podróżowały także małe dzieci oraz kobiety w ciąży. -Mieliśmy olbrzymie szczęście – dodał inny mężczyzna.

Tymczasem kierowcy przejeżdżających aut, jak i mieszkańcy osiedla, którzy pojawili się w miejscu zdarzenia tłumaczyli, że na tym skrzyżowaniu sygnalizacja świetlna powinna działać całą dobę. -Ile jeszcze wypadków musi się zdarzyć w tym miejscu, by ktoś przejrzał na oczy i sprawił, żeby światła działały także w nocy – pytał pan Marcin, kierowca jednej z taksówek. -Nie tak dawno przecież właśnie tutaj zginęła pasażerka taksówki. Jeżdżę głównie nocami, i nie ma tygodnia, żeby ktoś mi tutaj nie wymusił pierwszeństwa – dodaje.

Również okoliczni mieszkańcy wyrażali podobne zdanie. -Przecież tu było już tyle poważnych wypadków, że te światła już dawno powinny działać całą dobę. Czy musi zginąć ktoś ważny, by urzędnicy dostrzegli, jak jest tu niebezpiecznie – wyjaśniali. -Mieszkam w bloku obok, i każdej nocy co chwila słychać pisk hamulców i trąbienie – dodała jedna z kobiet.

Łącznie na tym skrzyżowaniu w ostatnich latach doszło do kilkunastu groźnych zdarzeń drogowych. Dwa najpoważniejsze miały miejsce kilka lat temu. W 2012 roku w jadący droga Męczenników Majdanka autobus nocny, uderzyła skoda. W pojeździe zablokowany został układ hamulcowy, kilkunastotonowy pojazd zjechał do znajdującego się nieopodal parku. Omijając liczne przeszkody staranował kilka drzew, latarni i zaparkowanych samochodów zatrzymał się uderzając w betonowy mur przy jednym z bloków. W 2013 roku w wyniku zderzenia volkswagena passata i opla omegi zginęła 65-letnia kobieta.

(fot. wideo – lublin112)
2015-08-01 14:25:36

25 komentarzy

  1. NIedorzecznik prasowy służb niespecjalnych.

    Jakby to były dwie osobówki, albo beemka by walnęła w tył autobusu, to rozumiem, że kierowca z podporządkowanej patrzy i widzi, że „beemka daleko więc śmignę przed nią” albo „nic nie ma więc spokojnie autobusem przejadę”, a tu ZONK, Ale na tych zdjęciach wygląda (przód autobusu, bok osobówki), że autobus uderzył w bok osobowego. Więc co? Osobowy jechał za wolno i należy kierowcę beemki ukarać za utrudnianie ruchu zbyt wolną jazdą? 😉

    „Bronowice, city that never sleeps”. I ruch w nocy jest tak duży, że jeśli by pierwszeństwo regulować znakami drogowymi, to ci z podporządkowanej kwadransami będą oczekiwać na możliwość wjazdu na skrzyżowanie. 🙂

    Zgadzam się z tym, że nadmierna prędkość samochodów jadących po drodze z pierwszeństwem utrudnia kierowcom na podporządkowanej wyjazd i generuje jak to mówią sędziowie sportowi „wymuszone błędy”, ale dlaczego zaraz karać wszystkich? Jeśli taki jedzie po mieście jak po autostradzie czy omija półzapory albo próbuje przejechać pod opuszczającymi się zaporami, to uszanuje o północy na pustych wg niego ulicach to, że ma czerwone?

  2. właśnie wróciłem z Włoch, tam prawie w ogóle nie ma świateł, są za to wszędzie ronda, prawie nie ma wypadków, tylko u nas potrzeba co 50m światła, radary, monitoringi…

  3. A znaki to co ??? upośledzeni ???

  4. Wystarczy,że kierowcy przejżą na oczy i spojżą na znaki drogowe 🙂

  5. Bez żartów… Jeżdżę tamtędy bardzo często przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej i dziwne bo nie zdarzyło mi się wymusić pierwszeństwa i na szczęście nikt nie wymusił na mnie… Jak nic nie świeci to walimy prze siebie? Faktycznie niektórzy nie powinni wsiadać za kółko…

  6. Bob przestań pierdzielić na kierowców BMW bo większość szoferów,nie ważne jaką marką jeździ to i tak łamią przepisy, ty pewnie jeździsz zgodnie, siedząc jako pasażer MPK a o jeździe to masz najwięcej do powiedzenia.

  7. Ale w czym problem?Nie ma sygnalizacji świetlnej?Są znaki drogowe które jasno określają która droga ma „pierwszeństwo”

  8. aż trudno sobie wyobrazic co by sie działo , gdyby wyłaczyć wszystkie światła w Lublinie , wyszło by na jaw kto zna znaki jakie sa przed skrzyżowaniami , czemu ludzie zwalają winę na brak świateł a nie na nieprzestrzeganie przepisów przez kierowców

    • Jakby wyłączyli wszystkie światła to by była naturalna selekcja i niedzielni kierowcy oraz zawodowi ( jak kierowca autobusu ) pozostaliby w domciu i nie trzeba by było poszerzać ulic.

  9. Zamiast świateł wystarczy włączyć myślenie.

  10. Swoją drogą…grzmią kolesie ile wypadków jeszcze, żeby światła…a co..któremuś debilowi światła zdjęłyby nogę z gazu? a może autobus jest niewidoczny na prostym skrzyżowaniu i nie zarośniętym krzakami?…Nie zauważył walącego autobusu lub inaczej nie zauważył samochodu osobowego na doskonale oświetlonym skrzyżowaniu i światła mu krzywdę zrobiły no biedak…

Z kraju