14-latek potrącony przez toyotę. Trwa walka o życie chłopca, ulica jest całkowicie zablokowana (zdjęcia)
19:26 09-12-2024 | Autor: redakcja
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 18:40 na al. Kraśnickiej w Lublinie. Przy skrzyżowaniu z ul. Raszyńską miało miejsce potrącenie pieszego. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż pomimo czerwonego światła 14-latek miał wbiec na przejście z zamiarem dostania się na drugą stronę jezdni. Został jednak potrącony przez toyotę, której kierowca poruszał się w kierunku Konopnicy.
Jak nam przekazano, stan chłopca jest bardzo ciężki. Ratownicy medyczni cały czas prowadzą resuscytację krążeniowo-oddechową. Obecnie dziecko jest przewożone do szpitala, jednak wciąż trwa walka o jego życie.
W miejscu wypadku są już funkcjonariusze drogówki, którzy rozpoczynają czynności związane z ustalaniem szczegółowych okoliczności zdarzenia. Al. Kraśnicka w kierunku granicy miasta jest całkowicie zablokowana.
Pojazdy kierowane są objazdem przez ul. Raszyńską i Konopnicę a także przez teren pobliskiego parku handlowego do ul. Gęsiej i Jana Pawła II. Utrudnienia potrwają kilka godzin.
Kiedy w końcu wróci nauka że zanim wejdziesz na jezdnię to najpierw rozejrzyj się w lewo potem w prawo i jeszcze raz w lewo i dopiero możesz przechodzic !!!!!!!!! Pomijam to że tu było czerwone światło !!!!!
Ale po co przecież w TV mówią że pieszy ma pierwszeństwo, przecież auto stanie w miejscu w razie czego…
niikt tak nie mówi idioto. Tylko kierowcy zawodowi, kierowcy ciężarówek – osoby z wyższym wykształceniem, wysoką kulturą i wrązliwością społeczną. Powielają takie kłamstwa.
Właśnie dlatego deklu w mieście masz ograniczenie prędkości jak człwiek z uprawnieniami takich sytiacji również musisz sie spodziewać.
Mam nadzieję, że przy swojej rodzinie i dzieciach również głosisz takie teorie. Zero empatii, zero współczucia, nawyki prosto a kaukazu. Jak u wyznawców Russia Today
4 klasa szkoły podstawowej – karta rowerowa
On też pominął to, że tu było czerwone światło. Może tylko miał pecha przez to, że nie użył tylu wykrzykników.
Durnie rządzący mają inne zdanie. Należy ludzi oduczać prawidłowych zachować.
To przez przepis że pieszy to święta krowa ,i kierowca ma za nich myśleć i przewidywać co zrobi ! Głupszego przepisu nie można wymyśleć ,no może po za tym o bananach , ale w UE nie należy oczekiwać lepszych !
zamiast tego jest instrukcja wal##ia konia
Dwie godziny religii w tygodniu przez podstawówkę i średnią. A można by w tym czasie uczyć czegoś innego. Walenia, jednak nie ma takiego przedmiotu…
„Ze wstępnych ustaleń wynika, iż pomimo czerwonego światła 14-latek miał wbiec na przejście z zamiarem dostania się na drugą stronę jezdni. Został jednak potrącony przez toyotę, której kierowca poruszał się w kierunku Konopnicy.” Jeżeli przejście z sygnalizacją nie powstrzymuje naszej kochanej młodzieży przed weryfikacją swojej „nieśmiertelności”, to chyba już nic jako społeczeństwo nie wskóramy w temacie edukacji pieszych. Oby ta życiowa lekcja nie zakończyła się dla tego młodego człowieka tragicznie. Współczucie dla kierującego autem, takie zdarzenie to trauma na całe życie.
i nikt nigdy w młodości nie popełnił głupstwa…
sami idealni…
Wbiegać na czerwonym świetle pod jadący samochód? Może taka patola jak ty tak się bawiła,ja nigdy
jednak sami idealni.
Ciekawe, kto się na tych WSK-ach kiedyś zabijał.
no i zostałem „patolą”…
Wychodzi na to, że empatia to zachowanie typowe dla „patoli”
Kiedyś uczyli dzieci/młodzież jak korzystać z przejść dla pieszych i co znaczy kolor zielony a co czerwony na sygnalizatorze. Ale to było kiedyś. Teraz cwaniactwo, buta i ignorancja… „a nóż się uda”, „a co mi tam”, etc. Efekt, jak na załączonym obrazku. Szkoda kierowcy Toyoty.
I to jest praca od podstaw, od której należało zacząć zmienianie przepisów. Jak mi tego teraz brakuje w szkołach…
Taki młody człowiek, który już w szkole zacząłby poznawać przepisy, prawa fizyki dotyczące ruchu pojazdów, zagrożenia świadome i nieświadome związane z tym ruchem, w dorosłym życiu nawet gdyby nie potrzebował zostać kierującym pojazdami, miałby wiedzę o tym, co może mu się przydarzyć w takim lub podobnym przypadku.
Tym czasem w Polsce brak jest PREWENCJI w postaci edukacji od najmłodszych lat i tylko ci, którzy zdecydują się na zrobienie PJ mają szansę posiąść wiedzę niezbędną do bezpiecznego poruszania się pod drogach także jako piesi!
Kiedyś również uczyli żeby starszym ustępować miejsca w komunikacji miejskiej.Dzisiejsza młodzież ślepia w telefonie udaje że nie widzi.Czego w tych szkołach uczą teraz.
A teraz myślisz, że nie uczą tych rzeczy? Pracuje w przedszkolu i mamy zajęcia nawet z policjantami,odwiedza nas czasem miś Poli i przypomina dzieciom zasady.
I chwała Wam za to, że jako instytucja dajecie taką możliwość najmłodszym. Jednak taka nauka powinna być permanentna np. w klasach 1-3 szkół podstawowych.
Dlaczego tak trudno wprowadzić przedmiot, który rzeczywiście przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa publicznego, a zamiast tego trwają dyskusje nad sensem zmian w podręcznikach do przyrody/biologii?
W Polsce cały czas postępuje laicyzacja społeczeństwa i naprawdę zaczynam dostrzegać, że za moment katecheci przestaną mieć pensum. Czy naprawdę dużym problemem jest przeszkolenie ich w dziedzinie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, by oprócz górnolotnej nauki Kościoła, nauczali tez bardziej przyziemnych zachowań? Przecież wiodąca w naszym kraju religia nakazuje poszanowanie bliźniego, a czymże innym jest dbanie o bezpieczeństwo tego bliźniego oraz swoje, poprzez poprawne zachowania w ruchu drogowym?
Myślę że nie, a nawet wiem że nie. I miś Poli nie pomoże jeżeli młody ma wyrąbane na to wszystko. Chcę ginąć- jego sprawa, ale że tym sposobem robi kłopoty niewinnemu kierowcy- to już go nie obchodzi. Wystarczy popatrzeć też jak nastolatki zachowują się dziś a jak kiedyś i mamy odpowiedź. P.S. Przedszkole w którym uczysz dzieci to nie czternastolatki także ten.
No uczyli, a małolaty i tak wpadały pod koła samochodów i ginęli potrąceni, mimo wielokrotnie mniejszego ruchu niż teraz. Niestety nie da się takich wypadków w 100% uniknąć, zawsze w końcu trafi się jakiś bystry inaczej, któremu wydaje się, że zdąży.
Obecna latorośl jest niewyuczalna. Żadne argumenty do tej dziczy nie docierają. Ślepia w telefonie słuchawki w uszach i tylko do przodu na oślep.
Bo kiedyś rodzice przejmowali dużą część odpowiedzialności za wychowanie, a teraz odprowadzają do szkoły i ma z niej wrócić dobrze ukształtowany człowiek, nieprzeszkadzający rodzicom odpocząć po pracy. Dziś wezwij rodzica do szkoły na rozmowę, to przy opisywaniu złego zachowania dziecka bardzo często pojawia się pytanie o dowody. Bo teraz trzeba dziecko nagrać jak źle robi, samo słowo nauczyciela już nie wystarcza. I broń Boże przez kilkanaście lat na żadne dziecko ani razu głosu nie podnieś!
Ośmiolatek ma w szkole większe prawa i poważanie niż dyrektor…
Trzymaj się dzieciaku , a Wy darujcie sobie tą szydere z młodego jakbyście nigdy nic w życiu głupiego nie zrobili , a wasze głupie komentarze i tak czasu nie cofnął
Robiłem różne głupie rzeczy w młodości, ale na to, by przebiegać przez ruchliwą ulicę przy nadawanym sygnale zabraniającym WEJŚCIA, a nie WBIEGANIA nie wpadłem.
Nie broń go, rodzicie/opiekunowie powinni pokryć koszty naprawy auta bo pieszy nie ma OC. To przykład youtubowo tiktokowego pokolenia.
Kolego, jakby za naszych młodych czasów były telefony komórkowe, czy nawet małe kamery a najważnieksze internet, to połowa z nas by w poprawczakach siedziała. Różnica jest taka, że my bawiliśmy się stadnie. NIkt nikogo nie zostawiał na pastwę losu. I każdy potrafił udzielić podstawowej pomocy. Oczywiście, pod kołami samochodów też dzieicaki gineły. Ale te przypadki które znam nie były z winy dzieci a z winy pijanych kierowców.
To przebiegł… Oby przeżył, nauczkę swojej głupoty będzie miał na całe życie.
Ale smarkacz narobił teraz kierowcy nieprzyjemności. Brawo dla rodziców że tak wychowali gluta .
Znak B-43, czy Ty jesteś kolejnym odklejeńcem z ostatniego pokolenia? Masz prawo jazdy, czy tylko kartę pieszego? To, czy kierowca jechał za szybko, oceni policja, a pieszy na czerwonym świetle powinien stać, a nie przebiegać!
Pieszy nie powinien przechodzić (ani przebiegać) na czerwonym, a kierujący powinien poruszać się z prędkością nie wyższą niż 50km/h.
Bo o ile o samym zajściu zdarzenia zadecydowało zachowanie pieszego, to o skutkach tego zdarzenia i wielkości obrażeń decydowała także np. prędkość pojazdu.
A prędkość pojazdów w obszarze zabudowanym ustala się także by w przypadku ewentualnego potrącenia, potrącony miał szanse przeżyć.
I tu znowu wraca temat SUVów i terenówek w mieście. Potrącenie takim pojazdem z prędkością 50km/h – to jest śmierć potrąconego na 80-95%.
Franiu, było ciemno na dworze, ani latarnie ani światła samochodowe nie oświetlają przebiegającego przez jezdnię pieszego, a jak widać na zdjęciach, wpadł nie pod byle jakiego Suva, a pod prawdziwego olbrzyma- Toyotę Yaris!
Mam prawo jazdy i mam dzieci. Jeżdzą przepisow zwłaszcza po mieście bo sznuję zdrowie i zyćie innych. Wielokrotnie jestem świadkiem jak kierowcy przejezdzają pieszym pod nosem. Bo nie są z pisu tylko z PO i będą wychowywac innych na drogach. Robią to dorosłum jak i dzieciom. Ja nie jestem patolem. Jestem emapatyczny i odpowiedzialny. Moje nawyki są dobre a twoe złe. Tak złe jak tych którzy na mnie klną gdy jadę przepisowo.A Nie tak ja ty.
Anty znak B-43, wiesz wogóle co to za znak? Obstawiam, że na niego tez masz wywalone bo jesteś super kierowcą a piesi muszą kłaniać ci się w pas.
A ja nie jestem z „pisu ani po”… MOGĘ TAK WŁAŚNIE ŻYĆ?
Też jestem empatycznym i odpowiedzialnym człowiekiem <3
I spier…. Nie winnemu człowiekowi gówniarz święta…przykre ale sam Sobie był winien…
młody ,trzymaj sie i walcz,dasz rade