Wyrzucił psa z samochodu: Kto go przygarnie?
09:00 30-07-2015
Wczoraj jeden z naszych czytelników powiadomił nas, o błąkającym się po Kol. Bochotnica psie. Został on najprawdopodobniej podrzucony w tę okolicę. Obecnie jest on dokarmiany przez okolicznych mieszkańców, jednak jak nas poinformowano, nie ma nikogo, kto by mógł przygarnąć go na stałe.
Piesek jest łagodny oraz bardzo ufny. -Nie chcemy by trafił do schroniska, warto by znalazł nowy dom. Podejrzewamy że został wyrzucany z samochodu, jednak istnieje też możliwość, że się zagubił i jest ktoś, kto go poszukuje – wyjaśnia nasz czytelnik.
Jeżeli znajdzie się chętny, by zaopiekować się psem, prosimy o kontakt z naszą redakcją. Przekażemy bezpośredni kontakt do naszego czytelnika.
(fot. nadesłane)
2015-07-30 09:00:20
Właściciel Chińskiej Restauracji? 🙂 bo jak mówi stare chińskie przysłowie: pies który szczeka, jest niedogotowany…
Jak to mówi stare polskie przysłowie – weź młotek gumowy i pierd*(*U*( się po głowie.
chyba u Ciebie na wsi
A w tytule to chodzi o przygarnięcie tego kto wyrzucił czy pieska?
😀 dobre
Panie czytelniku.Skoro nie chcecie by pies trafił do schroniska i tam znalazł nowego właściciela to dokarmiajcie go dalej. Zapewne problem sam się rozwiąże zimą
Chyba nie za bardzo znasz schroniskowe realia, skoro życzysz psu, żeby tam trafił…
Więc niech się błąka dalej. Jeden go nakarmi a drugi zdejmie z buta, lub dla zabawy, przejedzie samochodem
Ostatnio widziałem podobny przypadek na trasie Lublin-Lubartów. Jadąc rowerem tą szosą jakiś debil zatrzymał się przy lesie w okolicach miejscowości Wandzin i wypuścił psa z auta po czym zawołał go w stronę przydrożnego lasu gdzie sam też się skierował. Gdy uradowany pies tylko wbiegł do tego lasku sam w pośpiechu wskoczył do swojego auta i z piskiem z tego miejsca odjechał. Po chwili w to miejsce przy szosie gdzie stał wcześniej samochód przybiegł pies tego debila…i powiem szczerze że widok był poruszający bo psina ta krążyła trochę w tym miejscu tak jakby szukała śladu a później się położyła i leżała…tak jakby czekała z nadzieją że ten jego właściciel(debil) zaraz po niego wróci. Z numerów rejestracyjnych jak mnie wcześniej to auto mijało zapamiętałem tylko te początkowe LU…to wiem że na pewno Lublin a pies był naprawdę ładny i widać że zadbany. Wziąłbym go ale niestety ja już trzy mam także więcej mi nie trzeba. Ten debil mógł go oddać do schroniska albo komuś przekazać bynajmniej psina z głodu by teraz nie cierpiała…
nie można oddać psa do schroniska, albo trzeba za to zapłacić ok 2000 zł, ale trzeba być k……., żeby wyrzucić zwierzę , któremu wcześniej dało się dom! Pewnie na wczasy się wybierał, nie miał kto psa przypilnować.
U mnie na ulicy błąkają się lisy, są ufne nie boją się nikogo, pewnie ktoś ich wyrzucił, szkoda żeby trafiły do schroniska. Takie ładne – rude, oddam gratis.
Redakcjo, przekażcie czytelnikowi żeby skontaktował się z jakąś fundacją pomagającą bezdomniakom (np. LSOZ czy Fundacja Felis) – nawet, jeśli nie będą mogli pomóc bezpośrednio to udzielą wskazówek jak należy postępować dalej. Czasem nawet umieszczenie na ich fejsbuku ogłoszenia o psie może wydatnie pomóc 🙂