Wilk biega nad Zalewem Zemborzyckim? Zwierzę wystraszyło spacerowiczów
20:30 29-01-2017 | Autor: redakcja
Ostatnio informowaliśmy, że w okolicach Lubartowa pojawiły się wilki. Były one widziane przez myśliwych, jednego też znaleziono potrąconego przez samochód. Tymczasem od wczoraj nasi czytelnicy alarmują, że wilk zawędrował aż do granic Lublina. Pojedynczy osobnik miał się pojawić w rejonie Zalewu Zemborzyckiego oraz lasu Dąbrowa. Jak się okazuje, zwierze widziało wiele osób, niektórzy z nich wrócili do domów mocno wystraszeni.
Jak wyjaśnia nam nasza czytelniczka Ewa, rzekomego wilka spotkała podczas uprawiania joggingu dookoła zalewu. – Biegłam akurat ścieżką przez Dąbrowę. W pewnym momencie dostrzegłam, jak ok 150 metrów przede mną przebiegło jakieś zwierzę. Po chwili zobaczyłam, że tuż obok ścieżki stoi wilk. Dawno tak wystraszona nie byłam, odechciało mi się dalszego biegania i wróciłam do domu – tłumaczy Ewa.
W niedzielę to samo zwierzę zauważył Tomek. – Pomiędzy godziną 9:00 a 10:00 pobiegłem z koleżanką nad zalew i z powrotem. Na ścieżce rowerowej, spotkaliśmy najprawdopodobniej wilka. Znajdował się w rejonie wodnego komisariatu policji. W drodze powrotnej towarzyszył nam do skrzyżowania przy LKJ. Muszę przyznać, że się go baliśmy – wyjaśnia.
Z kolei Michał tłumaczy, że korzystając z uroków zimy wybrał się na spacer do Dąbrowy. – Moim celem było odprężenie od stresu dnia codziennego, jednak nie dane mi było się zrelaksować. Zaledwie po kilku minutach spaceru, na swojej drodze zauważyłem wilka. Stał kilka metrów ode mnie, spoglądając w moją stronę. Choć przeleciało mi przez głowę, że może to być pies, jednak widziałem wielokrotnie wilki w zoo czy w programach w telewizji i śmiem stwierdzić, ze musiało to być to zwierzę. Uciekałem ile sił w nogach – opowiada Michał.
Postanowiliśmy wyjaśnić zagadkę i jak się okazuje, są nikłe szanse, aby wilk zawędrował w tak uczęszczane przez ludzi miejsca, a co więcej, pozostał na tym terenie tyle czasu. Wilki mają doskonały węch i wyczuwają człowieka z bardzo daleka, aby odpowiednio wcześniej zejść mu z drogi. Do tego wilk z pewnością by nie podążał obok człowieka, tak jak to było w przypadku czytelnika Michała.
Specjaliści, którzy na co dzień zajmują się psami wyjaśniają, że z dużą dozą prawdopodobieństwa, jest to pies domowy rasy wilczak, bądź też mieszaniec tej rasy. – Jest bardzo podobny do wilka, jednak jego sierść jest zadbana i lśniąca, co raczej nie jest możliwe w przypadku dzikiego zwierzęcia. Do tego zwierzę wygląda na dobrze utrzymane, a wilki zwłaszcza o tej porze roku, nie mają raczej szans na zachowanie takiej formy – usłyszeliśmy.
Jak nas poinformowano w Centrum Małych Zwierząt w Lublinie, podobnych zgłoszeń, jak od naszych czytelników było więcej. M.in. w sobotę straż miejska przyjęła informację od zaniepokojonego mieszkańca, że koło zalewu biega wilk. Zwierzęcia nie udało się jednak odnaleźć.
Galeria zdjęć
(fot. nadesłane – Wojtek, Tomek)
2017-01-29 20:16:12
:)))))))))
Skąd się bierze mleko? Ze sklepu.
Mam znajomych z miasta, którzy nie mają pojęcia co to szambo. Szambo moi drodzy to poziom edukacji w tym kraju, który formuje masę krytyczną konsumentów na obraz stada owiec bojacych się „wilka”.
„Wilk biega…” Ale sensacja , co innego jakby fruwal, 🙂
Do wszystkich pseudo znawców i śmiejących się z ludzi, którzy myśleli, że to wilk…może najpierw warto się doedukować, a nie śmiać z innych. Wilczak to rasa powstała z bezpośredniej krzyżówki wilka i owczarka niemieckiego. Więc jest to w połowie wilk szczególnie, że jest to rasa stosunkowo młoda, wzorzec zarejestrowany na początku lat 90-tych. Wzorzec wskazuje, że wyglądem i umaszczeniem powinien przypominać wilka. Więc skojarzenie ludzi z wilkiem są jak najbardziej na miejscu.
żałosne, trzeba być naprawde ograniczonym umysłowo zeby takiego psiaka pomylić z wilkiem
Ślepy by zauważył że to pies. sama Budowa anatomiczna pyska go już odróżnia od wilka o reszcie różnic nawet nie wspomnę ha ha ha ha ha mieszczuchy
Aha tak w woli informacji Wilczak czechoslowacki
No i jak zwykle… wyszło: „golone, czy strzyżone”.
Poczekajcie do wigilii, ludzkim głosem się przedstawi.
Ten pies byl w sobotę 28.01 o godz 10 na placu obok sklepu BRW na ul. Diamentowej. Szukał w ziemi czegoś, ryl nosem…gdy mnie zobaczył nie rzucał sie mimo ze bylam ze swoim psem. Później przebiegł nie daleko mnie szybkim krokiem ale nie reagowal na ludzi. Pobiegl e stronę zalewu zemborzyckiego. Takze on od soboty biega w Lublinie.
To straszne, ze ludzie sa tak niedoedukowani, ze potrzebuja opinii specjalisty, zeby rozroznic wilka od psa…
ŚLICZNE PSISKO – MŁODA SUCZKA – JAK WIDAĆ BEZ WŁAŚCICIELA – AUTOROWI TYCH WYPOCIN GRATULUJĘ POMYSŁU NA WIERSZÓWKĘ