Wędkarze dla WOŚP. Wcześnie rano rozpoczęli łowienie i zbiórkę pieniędzy, potem będzie licytacja (zdjęcia)
09:32 26-01-2025 | Autor: redakcja

W niedzielny poranek w Prawiednikach pod Lublinem rozpoczęły się Towarzyskie Zawody Wędkarskie „Wędkarze dla WOŚP”. Wydarzenie to organizowane jest w ramach 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a jego celem jest nie tylko rywalizowanie w wędkarstwie, ale również zbieranie pieniędzy na szczytny cel.
Ponad 30 wędkarzy zgłosiło swój udział w zawodach, co jest rekordową liczbą uczestników w historii tego wydarzenia. Wędkarze rozpoczęli zawody od odprawy, po której udali się na wyznaczone miejscówki. Zasady zawodów są jasne: wygra ten, kto złowi najdłuższego pstrąga. Istotnym elementem rywalizacji jest również zachowanie zasad ochrony środowiska – wędkarze łowią na bezzadziorowe haczyki, a każda złowiona ryba musi zostać sfotografowana przed wypuszczeniem jej z powrotem do wody.
Zawody potrwają do południa, a po ich zakończeniu odbędzie się spotkanie w Barze pod Pstrągiem w Prawiednikach. To właśnie tam będzie miała miejsce licytacja różnych przedmiotów, w tym sprzętu wędkarskiego, z której dochód również wesprze WOŚP. Na zwycięzców zaś zawodów w łowieniu czekają puchary, a cała impreza ma na celu połączenie pasji wędkarskiej z charytatywną działalnością.
Warto podkreślić, że podczas ostatniej zbiórki organizatorom udało się zebrać 27 450 zł, co stanowi wyjątkowy wynik i dowód zaangażowania społeczności wędkarskiej w pomoc dzieciom i seniorom. Zawody „Wędkarze dla WOŚP” to doskonały przykład na to, jak można połączyć pasje z pomaganiem innym. Wydarzenia takie stanowią ważny element obchodów Finału WOŚP w regionie.
Galeria zdjęć





Chcesz pomóc wejdź na stronę Siepomaga i daj na konkretną zbiórkę dla dziecka a nie dziejom w czerwonych gaciach lub ukr pod biedrami
Daj linka na twoje leczenie.
Na tWOJE już za późno mieciu.Ś
30 chłopa z kijami na kawałek Bystrzycy!!!??? Ludzie przecież ta rzeka nie wytrzyma takiego naporu, jeśli oni uważają, że jest tam jeszcze jakiś pstrąg to się mylą, przez dziesięciolecia tylko wyławiali ryby a nikt nie zarybiał, należałoby jeszcze wyeliminować wszystkich autochtonów nadbystrzyckich ( mieszkańców pobliskich wioch ) , bo oni zastawiają sieci i samołówki a straż rybacka sprawdza tylko wędkarzy, którzy samotnie i po cichutku chodzą wzdłuż rzeki, podkreślam SAMOTNIE i PO CICHUTKU, a na WOŚP jeśli chłopy chcą coś zrobić to niech wezmą worki i posprzątają brzegi Bystrzycy od zalewu po źródła, a to co zbiorą można w skupie sprzedać i mieć pieniądze na pomoc
Ci ze zdjęcia wyżerali kiedyś ładne ryby
Tak nie wytrzymała naporu że pstrągi po pół metra były ,chłopaki zebrali ponad 35tys na licytacjach sprzętu od darczyńców. Ty na chłopski rozum brałeś że rzeka naporu nie wytrzyma czy jesteś znawcą z wód polskich . 30 chłopa to norma w Nowy Rok jak się kończy okres ochronny na pstrąga.
Brakuje jeszcze myśliwych by ustrzelili jakiegoś małego koziołka (jak to mają w zwyczaju) i przekazali na licytację.
Dokładnie. Chore hobby.
30 chłopa na biedne ryby. Po co? zbierają na Owsiaka. To, Szanowny Panie Autorze: „Redakcja” piękna akcja zbiórki na biednych chorych. To w końcu ile złotych zebrało te 30 chłopa na Owsiaka? Co, nic nie dali? To o czym tu pisać „Redakcja”.
Wpisowe za udzial w zawodach jest przekazana na wosp – kwota wedle zyczenia- wiec jakas pomoc juz od samego rana byla , co do latania 30 osob po bystrzycy- wiele osob odjechalo samochodami aby polowic na roznych odcinkach bystrzycy nawet 15km od prawiednik wiec… a
Po powrocie odbyla sie locytacja glownie sprzetu wedkarskiego ufundowanego przez darczyncow ktora zostala wylicytowana przez wedkarzy osiagajac czesto dwu lub trzy krotnosc wartosci- chodzilo glwonie o zebranie jak najwiekszej kwoty na wosp wiec cel zostal osiagniety i pomoc naprawde duza, przy okazji swietna zabawa – pozdrawiam no hate
A worek kartofli można przekazać..?
Nic nie złowili pojechali do domu
WOŚP to takie niemieckie WINTERHILFSWERK, czyli niemiecka pomoc zimowa. Pomysł WHW nie był autorstwa nazistów. Początek mu dał w 1931 r. centrowy rząd Heinricha Brüninga z Partii Zentrum pod hasłem „Nikt nie powinien być głodny, ani marznąć”. W dobie kryzysu w Niemczech takie akcje – przy milionach bezrobotnych i biednych – były bardzo pożądany. Gdy NSDAP doszła do władzy, nazistom zależało na scentralizowaniu społeczeństwa i zapewnieniu sobie monopolu w każdej dziedzinie. Pieczę nad WHW przejęła Nationalsozialistische Volkswohlfahrt (NSV) – Narodowosocjalistyczna Opieka Społeczna. Celem NSV było wyrugowanie innych akcji dobroczynnych. Zlikwidowano m. in. fundacje i organizacje pomagające Żydom, inne – szczególnie katolickie, jak Caritas, dla nazistów wrogie – były ograniczane: inwigilowano ich członków, zabierano fundusze, odmawiano praw do zbiórek.
ale weź chłopie nie przynudzaj ,
przy każdym temacie twoje nie a propos wtręty .
weź się puknij w dzban