Nasz Czytelnik stracił uprawnienia na trzy miesiące, ponieważ na jednej z ulic Lublina jechał za szybko. Jak twierdzi miejsce kontroli jest wybranie nieprzypadkowo, ponieważ kierowcy myślą, że poruszają się na odcinku, gdzie obowiązuje 70 km/h.
I całą jego partię i Ojca Rydzyka i Jacka Kurskiego i Dwie Wieże i W ogóle wszystko pozdrawiam.
jun
te ograniczenia są tam idiotycznie nieżyciowe, nie ma uzasadnienia, żeby nie było ograniczenia choćby do 70, trasa dwujezdniowa jakich wiele w mieście i do 50? na zachodzie 50 jest w przypadku robót drogowych, kolejny bezsens, na prawdę nie trzeba być piratem i gnać na łeb na szyję, żeby dostać mandat, wystarczy jechać rozsądnie adekwatnie do drogi i bezpieczeństwa, równie dobrze mogliby postawić 40 albo 30
Myśl proszę
Piszę o tym od 1,5 roku.Celowa robota,taki układzik przy wódeczce.Czyli jeszcze raz,Rozbój w biały dzień !!!
Zorientowany
No to teraz może ktoś się obudzi i chociażby uda się przywrócić znaki ograniczenia do 50 km/h które ustawione były tam jeszcze w 2018 r.
Wielgi
Przypuśćmy, że jadę na tym odcinku samochodem autonomicznym. Kamera rejestruje ograniczenie 70 km/h kilkaset metrów wcześniej, następnie nie występują żadne znaki pionowe lub poziome informujące o wjeździe na skrzyżowanie. Czy w tej sytuacji mandat wysokości 200zł powinien być wystawiony osobie siedzącej za kierownicą lecz nie kierującej pojazdem, czy raczej skierowany do właściciela marki pojazdu?
Wielgi
A nie, jest znak pionowy. Nie było pytania.
Zorientowany
Nie wiem czy samochód autonomiczny po znaku informującym o skrzyżowaniu zmieni prędkość do 50 km/h, obawiam się że nie. Posiadam auto które czyta znaki i w tym miejscu w dalszym ciągu pokazuje 70km/h.
Poprawa Bezpieczeństwa
Posiadam auto które czyta znaki i pokazuje tam 70 km/h i przypuszczam że autonomiczny zrobiłby to samo w innym wypadku musiałby pamiętać że wjechał w teren zabudowany 3 kilometry wcześniej.
Znający przepisy
Proszę Państwa – wszystko jest w porządku, nie potrzebnie robi się zamieszanie z czegoś co jest oczywiste (jak widać dla większości nieoczywiste)
Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do …
I tu istotne stwierdzenie, o którym większość kierowców zapomina, a raczej nie wie „….połączenie lub rozwidlenie….” Jest to również skrzyżowanie odwołujące ograniczenie a w związku z tym nie trzeba stawiać tam ograniczenia do 50, gdyż z automatu wynika to z przepisu. Pozdrawiam.
Zorientowany
No to idąc tym tokiem rozumowania skoro jest znak STOP w wielu miejscach gdzie dochodziło do zdarzeń drogowych niepotrzebne jest robienie pasów poziomych poprzecznych w kolorze czerwonym tak żeby poprawić bezpieczeństwo bo przecież tam jest STOP. Chyba wszystkim powinno zależeć na poprawie bezpieczeństwa na drodze???
Jeszcze w 2018 r. był tam znak ograniczenia do 50 km/h , po co został zdjęty???
Znający przepisy
Dodam tylko, że na Witosa jest tak samo i nie jest to celowe aby za połączeniem bądź rozwidleniem łapać za przekroczenie prędkości – to wynika z bezpieczeństwa….gdy jest połączenie dróg jeden pojazd jedzie np.70km/h a drugi dojeżdżający załóżmy „nitką”z prawej strony” musi się włączyć na 70-ke, więc po pierwsze uzasadnieniem są tu względy bezpieczeństwa a po drugie jeśli lewym pasem ciśnie auto 100km/h a z prawej dojeżdża ten co jedzie 50km/h z automatu zmusza to kierującego jadącego prawidłowo do znacznego przekroczenia prędkości, aby mógł sprawnie włączyć się na pas, którym auta jadą dużo szybciej . Ot cała filozofia
Rafi
Nie za bardzo rozumiem sens tego artykułu i jego bohatera. Jest 70 a on jedzie 113 i uważa że on jest pokrzywdzony bo policja stwierdziła że tam jest 50. Gdyby poruszał się 70 to pewnie by to nawet nie zatrzymali.
Pozdrawiam Andrzeja DUDĘ !!!!
I całą jego partię i Ojca Rydzyka i Jacka Kurskiego i Dwie Wieże i W ogóle wszystko pozdrawiam.
te ograniczenia są tam idiotycznie nieżyciowe, nie ma uzasadnienia, żeby nie było ograniczenia choćby do 70, trasa dwujezdniowa jakich wiele w mieście i do 50? na zachodzie 50 jest w przypadku robót drogowych, kolejny bezsens, na prawdę nie trzeba być piratem i gnać na łeb na szyję, żeby dostać mandat, wystarczy jechać rozsądnie adekwatnie do drogi i bezpieczeństwa, równie dobrze mogliby postawić 40 albo 30
Piszę o tym od 1,5 roku.Celowa robota,taki układzik przy wódeczce.Czyli jeszcze raz,Rozbój w biały dzień !!!
No to teraz może ktoś się obudzi i chociażby uda się przywrócić znaki ograniczenia do 50 km/h które ustawione były tam jeszcze w 2018 r.
Przypuśćmy, że jadę na tym odcinku samochodem autonomicznym. Kamera rejestruje ograniczenie 70 km/h kilkaset metrów wcześniej, następnie nie występują żadne znaki pionowe lub poziome informujące o wjeździe na skrzyżowanie. Czy w tej sytuacji mandat wysokości 200zł powinien być wystawiony osobie siedzącej za kierownicą lecz nie kierującej pojazdem, czy raczej skierowany do właściciela marki pojazdu?
A nie, jest znak pionowy. Nie było pytania.
Nie wiem czy samochód autonomiczny po znaku informującym o skrzyżowaniu zmieni prędkość do 50 km/h, obawiam się że nie. Posiadam auto które czyta znaki i w tym miejscu w dalszym ciągu pokazuje 70km/h.
Posiadam auto które czyta znaki i pokazuje tam 70 km/h i przypuszczam że autonomiczny zrobiłby to samo w innym wypadku musiałby pamiętać że wjechał w teren zabudowany 3 kilometry wcześniej.
Proszę Państwa – wszystko jest w porządku, nie potrzebnie robi się zamieszanie z czegoś co jest oczywiste (jak widać dla większości nieoczywiste)
Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do …
I tu istotne stwierdzenie, o którym większość kierowców zapomina, a raczej nie wie „….połączenie lub rozwidlenie….” Jest to również skrzyżowanie odwołujące ograniczenie a w związku z tym nie trzeba stawiać tam ograniczenia do 50, gdyż z automatu wynika to z przepisu. Pozdrawiam.
No to idąc tym tokiem rozumowania skoro jest znak STOP w wielu miejscach gdzie dochodziło do zdarzeń drogowych niepotrzebne jest robienie pasów poziomych poprzecznych w kolorze czerwonym tak żeby poprawić bezpieczeństwo bo przecież tam jest STOP. Chyba wszystkim powinno zależeć na poprawie bezpieczeństwa na drodze???
Jeszcze w 2018 r. był tam znak ograniczenia do 50 km/h , po co został zdjęty???
Dodam tylko, że na Witosa jest tak samo i nie jest to celowe aby za połączeniem bądź rozwidleniem łapać za przekroczenie prędkości – to wynika z bezpieczeństwa….gdy jest połączenie dróg jeden pojazd jedzie np.70km/h a drugi dojeżdżający załóżmy „nitką”z prawej strony” musi się włączyć na 70-ke, więc po pierwsze uzasadnieniem są tu względy bezpieczeństwa a po drugie jeśli lewym pasem ciśnie auto 100km/h a z prawej dojeżdża ten co jedzie 50km/h z automatu zmusza to kierującego jadącego prawidłowo do znacznego przekroczenia prędkości, aby mógł sprawnie włączyć się na pas, którym auta jadą dużo szybciej . Ot cała filozofia
Nie za bardzo rozumiem sens tego artykułu i jego bohatera. Jest 70 a on jedzie 113 i uważa że on jest pokrzywdzony bo policja stwierdziła że tam jest 50. Gdyby poruszał się 70 to pewnie by to nawet nie zatrzymali.