Poniedziałek, 02 grudnia 202402/12/2024
690 680 960
690 680 960

W tym miejscu możesz łatwo stracić prawo jazdy. „Jest to istne polowanie i reperowanie budżetu” (wideo)

Nasz Czytelnik stracił uprawnienia na trzy miesiące, ponieważ na jednej z ulic Lublina jechał za szybko. Jak twierdzi miejsce kontroli jest wybranie nieprzypadkowo, ponieważ kierowcy myślą, że poruszają się na odcinku, gdzie obowiązuje 70 km/h.

Czytelnik zwrócił się do nas z apelem, aby „uświadomić” kierowców, jak łatwo można stracić uprawnienia do kierowania pojazdami na al. Solidarności w Lublinie. Wszystko przez zmieniające się ograniczenia prędkości na wjeździe do miasta oraz „niezauważalne” skrzyżowanie.

– Według mnie jest to robienie obywateli w przysłowiowego balona. Otóż wjeżdżałem w piątek 10 lipca od strony Warszawy do Lublina, jest tam kilka ograniczeń (widać to na nagraniu), nigdzie nie ma ograniczenia do 50 poza jednym dosyć niezauważalnym „skrzyżowaniem”, a raczej zjazdem z al. Warszawskiej, które ponoć ogranicza prędkość do 50 km/h. Podobno po kontrolach w tym miejscu dziennie traci prawo jazdy od kilku do kilkunastu kierowców. Jednakże do meritum. Jechałem od strony Warszawy i wjeżdżając do Lublina nie zwróciłem uwagi na prędkość jaką jadę, wydawała mi się ona odpowiednia, a było to 113 km/h przy według mojej wiedzy dozwolonej 70 km/h, czyli o 43 km za dużo i jakże się rozczarowałem, jak dowiedziałem się od policjantów, że przekroczyłem prędkość o 63 km/h w terenie zabudowanym, co wiąże się z utratą prawa jazdy na 3 miesiące – napisał do nas pan Cezary.

Nieco zdziwiony obrotem sprawy, a jednocześnie zdenerwowany całym zdarzeniem, Czytelnik pojechał raz jeszcze tą samą trasą, aby przeanalizować jej oznakowanie.

– Postanowiłem przejechać się tą trasą kilka godzin później, co widać na nagraniu. Kontrole w tym miejscu mają na celu tylko i wyłącznie podnoszenie statystyk i zabieranie praw jazdy kierowcom, którzy nieświadomi tego, że przekroczyli prędkość ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, bo oznakowanie stanowi inaczej. Proszę zwróćcie uwagę innym kierującym bo jest to istne polowanie i reperowanie budżetu – dodaje pan Cezary.

Czytelnik kontaktował się w tej sprawie z Zarządem Dróg i Mostów w Lublinie pytając, dlaczego nie ma tam dodatkowego oznakowania. Uzyskał odpowiedź, że ZDiM musiałby na wszystkich zjazdach i dojazdach robić takie oznakowanie.

Kierowcy niestety zapominają o jednej z zasad ruchu drogowego, czyli przepisie dotyczącym odwołania ograniczenia prędkości przez skrzyżowanie. Na al. Solidarności nie ma powtórzenia „70” za zjazdem z al. Warszawskiej. Miejsce to jest skrzyżowaniem, więc zjazd z al. Warszawskiej odwołuje „70”, a w obszarze zabudowanym obowiązuje 50 km/h. W miejscu tym nie ma znaku powtórzenia i zgodnie z przepisami kierowcy zobowiązani są jechać 50 km/h. Pomijamy już fakt, że wjeżdżając do Lublina, co chwila mamy inne ograniczenie prędkości i kierowcy nie zwracają uwagi na „niezauważalne” skrzyżowanie al. Solidarności z al. Warszawską.

 

 

(fot. wideo nadesłane Cezary – dziękujemy!)

198 komentarzy

  1. ja sie nie znam
    Ocena: 0

    Kto tam jeździ 50km/h? Taka droga aż prosi się o 100+….

    • pińcet plus 😉 no niech będzie chociaż 300 🙂

    • Tu chodzi o okolicznych mieszkańców, wymusili takie ograniczenie żeby Tiry nie hałasowały w nocy. Trochę się im nie dziwię, bo wybudowali ekspresówkę przez środek cichego osiedla domków. Z drugiej strony ciężarówki i tak lecą 90 mimo ograniczeń, a jakby było 70 czy 90 to też by tyle jechały.

  2. gosciu cisnie 113 na 70 swiadomi i jeszcze na czelnosc pisac ze jechal z odpowiednia predkoscia 😀

    • Ocena: 0

      No właśnie. Jazda polska. Faktycznie myślałem, że tam jest 70, ale ja jadę tam faktycznie 70, czyli 200-300 zł za dużo ale prawko zostaje w kieszeni.

  3. Po pierwsze – nawet na 70-tce przekroczył by prędkość aż o 43km/h. Po drugie, jedzie drogą i nie wie nawet jakie jest ograniczenie, tylko się domyśla – bo nie patrzy na znaki. A później płacze publicznie, że prawko w sejfie starosty.
    Świetny kierowca! Nic tylko lecieć do gazet i się chwalić…

  4. Ocena: 0

    […] było to 113 km/h przy według mojej wiedzy dozwolonej 70 km/h, czyli o 43 km za dużo i jakże się rozczarowałem […] biedactwo xD

  5. Gość miał na liczniku 120 (113 realnie) i jeszcze ma pretensje do świata, że dostał mandat. Szok 🙂 i artykuł o tym 🙂 tam jest i będzie 50 km/h ze względu na normy hałasu. Tylko po to jest to ograniczenie, a że drogówka lubi polować w miejscu gdzie zwierz jest łatwą zdobyczą to już druga strona medalu.

  6. Ocena: 0

    No nie. Linia obrony: ja „tylko” jechałem za szybko w mieście o 43 km/h, a na przepisach się nie znam.
    Pojeździsz autobusem , będziesz wiedział jak to określiłeś jaka jest ” prędkość odpowiednia”.
    No ale mi cię szkoda.

  7. Trza na patologię i premie dla funkcjonariuszy systemu zedrzeć ile się da. Jeszcze tego nie czaicie? Na ale suweren wierny wyznawca Rydzyka, czciciel Kaczyńskiego porusza się pieszo.

    • Ocena: 0

      Trza się stosować do przepisów.
      „Rower po chodniku to się prowadzi”, „lewy pas to nie kółko różańcowe”, „nie trzeba zatrzymywać się na STOPie jak nic nie jedzie” ale jechanie 110 na 70-cte jest w porządku. To jest właśnie hipokryzja.

  8. Ocena: 0

    Tak tylko skrzyżowanie jest bezklizyjne, czyli ma swój pas do zjazdu. To jest niesprawiedliwe w tym miejscu. Dostałem 200zl mandatu od tamtej pory zwalniam. Głupota totalna. 3 pasy ruchu i 50km/h.

    • łatwiej złapać w tym miejscu człowieka co przekracza prędkość niż pirata drogowego. Proste. Po co ktoś ma się wysilać. Jak w statystykach będzie grało 😉

    • Ocena: 0

      Dokładnie, głupota jak z czasów komuny i takie samo zachowanie ” władzy „. 3 pasy i 50 = film Barei, i jeszcze jakże prawilne konentarze, jak Was za komuny lali pałami to też władza miała rację co ?

      • CoPrzynioslaPostkomuna?
        Ocena: 0

        Dokładnie mentalność chłopów pańszczyźnianych, pan kazał trza sie słuchać hahaha beda was j**** tymi mandatami aż wam się odbyty na na zewnątrz wynicuja a wy będziecie im przyklaskiwać że to dla waszego dobra

  9. Skrzyżowanie to nie jest tylko pas pojawia się na tej drodze. Skrzyżowanie jak sama nazwa wskazuje to krzyżowanie się dróg czyli dwie kreski pod kątem prostym. Tutaj jest ewidentny błąd w oznaczeniu drogi. Brakuje jednego znaku. Bo Ci co wierzdżają mają ograniczenie do 50 a Ci co jada tą główna droga mają ograniczenie do 70. A ten boczny wjazd nie jest skrzyżowaniem bo tam nawet chyba nie ma znaku stop ani ustąp pierwszeństwa.

    • Ocena: 0

      „Skrzyżowanie jak sama nazwa wskazuje to krzyżowanie się dróg czyli dwie kreski pod kątem prostym” – jakaś podstawa tego twierdzenia? Bo grubo ponad 60% skrzyżowań w Polsce według tego nie jest skrzyżowaniami 😀

    • Ocena: 0

      Kąt schodzenia się dróg nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

      skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;

    • Ocena: 0

      Przy wlocie drogi z prawej strony, na prawym wlocie zawsze jest znak ustąp pierwszeństwa. Gdyby nie ten znak – to wjeżdżający prawym wlotem mieliby pierwszeństwa przejazdu na tymi jadącymi „drogą główną”. Ci poruszający się „drogą główną” byliby zobowiązani ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej strony (prawym wlotem).
      Żeby tak nie było – „na praktycznie bezkolizyjnych” skrzyżowaniach z wlotem z prawej na własny pas – jest umieszczany znak ustąp pierwszeństwa. Bez takiego oznakowania drogi (główna, wlot) byłyby drogami równorzędnymi, a nie taka ma być organizacja ruchu.

  10. Ocena: 0

    1. Skoro uważałeś, że można jechać 70 , trzeba było jechać 70. Kwity by były .
    2. Skoro odebrano kwity to jak, kilka godzin później autor kierował samochodem aby sprawdzić trasę ?
    3. Szukanie winnych dookoła , własnego przecwaniakowania. Policja okazała się lepszym cwaniakiem . Moralność Kalego – ja cwaniak – dobrze . Policja cwaniak – dramat .

    • Ma odebrane ale przez 24h od zatrzymania może kierować.

    • Ocena: 0

      Bo to zatrzymanie prawa jazdy następuje po 48, czy 72 godzinach od popełnionego wykroczenia. Chodzi o to, żeby nie zostać w lesie – lecz jakoś do domu wrócić.
      To jest właśnie nasze pieszczenie się z piratami. Powinna od razu laweta przyjechać, a Pan Kierowca powinien na piechotę wracać.

    • Ocena: 0

      Miszczu nieśmiało wtrącę że policja daje kwit upowazniajacy kierowcę do kierowania jeszcze 24 h po zatrzymaniu

Z kraju

Biznes i handel

Polityka i społeczeństwo

Nauka i technologia