Tylko 18 proc. używanych chińskich aut pochodzi z importu, nowe są nawet o 30 proc. tańsze od europejskich
11:09 27-02-2025 | Autor: redakcja

Samochody chińskich marek to, jak na razie, niewielki odsetek polskiego rynku pojazdów używanych. CARFAX, firma dostarczająca użytkownikom raporty o historii używanych samochodów z wiarygodnych oraz certyfikowanych źródeł, przeanalizowała 7,4 tys. aut chińskich producentów w ramach swojej bazy obejmującej 23 mln używanych aut w Polsce. Jednak chińskie firmy motoryzacyjne szybko podbijają polski rynek.
– W 2024 roku zarejestrowano ponad 11 tysięcy nowych aut z Chin – to wzrost o prawie 3 tys. proc. w stosunku do wcześniejszych lat. Tylko w styczniu 2025 r. sprzedano ich ponad 2 tysiące, co dało im już blisko 5 proc. udziału w rynku. Najpopularniejsze modele? MG HS, MG ZS i nowość – model Omoda 5. Większość chińskich aut w Polsce to MG z silnikiem benzynowym, ale zarówno ten producent, jak i pozostali, szybko gonią inne firmy również dzięki swoim pojazdom elektrycznym. A przynajmniej tak było jeszcze w ubiegłym roku, przed wprowadzeniem unijnych ceł i likwidacji poprzedniego polskiego programu dopłat do elektryków. Dalszy rozwój sytuacji na rynku zależy od wielu czynników, reakcji chińskich producentów, zmian w preferencjach nabywców, zaangażowania dealerów, czy też aplikacji obecnego programu dopłat – mówi Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska.
Samochody MG, najdłużej spośród chińskich marek obecne na polskim rynku, w tym zestawieniu stanowią aż 80 proc. używanych aut chińskich firm w Polsce, a ich przeciętny wiek wynosi pięć lat. Następne w kolejności są:
- BAIC – 15 proc., średni wiek: poniżej roku;
- BYD – 2 proc., średni wiek: poniżej roku;
- Maxus – 1 proc., średni wiek: cztery lata;
- GWM – 1 proc., średni wiek: b.d.
Wśród używanych samochodów chińskiej produkcji 83 proc. stanowią pojazdy z napędem benzynowym, elektryczne – 9 proc., a diesle i hybrydy – po 4 proc.
– Dlaczego Polacy wybierają chińskie auta? Przede wszystkim ze względu na cenę – są tańsze nawet o 30 proc. od europejskich odpowiedników. Do tego dochodzą bogate wyposażenie, długie gwarancje i coraz lepiej rozwinięta sieć salonów. MG planuje otworzyć aż 40 punktów sprzedaży w Polsce do końca 2025 roku. Chińskie marki mocno inwestują też w elektromobilność, ale pojawiły się przeszkody – unijne cła powodują podnoszenie cen. Od października 2024 r. nałożono dodatkowe opłaty sięgające nawet 35 proc., co mocno odbiło się na sprzedaży, np. model MG4 stracił dużą część klientów. W odpowiedzi chińscy producenci stawiają na hybrydy i silniki spalinowe, które nie podlegają cłom. Nie powinniśmy jednak interpretować kwestii ceł jako jedynego czynnika wpływającego na sprzedaż w latach 2024 / 2025 – mówi Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska.
– Co nas czeka w przyszłości? W tym roku na rynku pojawią się pierwsze używane chińskie auta z leasingu, a także nowe modele – duże SUV-y, pick-upy i dostawcze vany. Możliwe, że niektóre chińskie firmy przeniosą produkcję do Europy, by ominąć cła. Podsumowując – chińskie marki już mocno namieszały na rynku i wszystko wskazuje na to, że ich znaczenie w Polsce będzie rosło.
Mniej niż ⅕ używanych chińskich aut w Polsce pochodzi z importu W przypadku zaledwie 8 proc. używanych aut chińskich producentów w Polsce odnotowano jakieś uszkodzenia (w porównaniu do 38 proc. używanych samochodów ogółem), a 22 proc. jest obarczonych różnego rodzaju ryzykami, na które warto zwrócić szczególną uwagę przed zakupem danego pojazdu (w porównaniu do 77 proc. ogółem). Mogą to być zarówno wcześniejsze szkody, jak i niejasności w historii, np. nietypowy przebieg, mogący sugerować, że ktoś błędnie podał wskazania licznika lub w nie ingerował. Tylko 18 proc. używanych aut chińskiej produkcji w Polsce pochodzi z importu – wśród wszystkich używanych samochodów ten odsetek wynosi 59 proc. Nieco ponad ¼ tych importowanych aut chińskich marek miała jakieś uszkodzenia (w porównaniu do 36 proc. ogółem), natomiast w przypadku 5 proc. odnotowano nietypowe odczyty przebiegu – w przypadku ogółu używanych samochodów ten odsetek wynosi 4 proc.
– Kluczowe pytanie brzmi: jak ci chińscy producenci poradzą sobie z rosnącą konkurencją, szczególnie z innymi markami z Chin, jak odpowiedzą na to producenci europejscy i co dalej z regulacjami unijnymi dotyczącymi aut elektrycznych? – podsumowuje Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska.
Chińskie auta ? Dlaczego są tanie ? Bo są dotowane przez rząd Chin – po to by wejść na zagraniczne rynki !
A po wejściu i zalaniu rynku – zobaczycie ile będą kosztować części do tych aut ? I kto je naprawi??
Pieniędzy nie robi się na samochodach – tylko na częściach i naprawach !
Wiele modeli chińskich aut składane jest w Risji… W dawnych zachodnich fabrykach. Chcecie wspinać Rosję i chińskavekpansję na Europę… Wstyd jeździć takim autem! Są sprawy ważniejsze niż cena…
jeżeli są takiej samej jakości jak towar z ali to życzę szczęścia