Rosyjskie ogórki pod kontrolą. Większy import niż przed rokiem
09:58 09-04-2025 | Autor: redakcja

W oczekiwaniu na krajowe nowalijki, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) szczególnie uważnie monitoruje importowane warzywa i owoce. Podczas doraźnych kontroli ogórków z Rosji, inspektorzy ujawnili nieprawidłowości w oznakowaniu ich pochodzenia, za które wprowadzono sankcje.
Wraz z początkiem roku, w okresie oczekiwania na krajowe plony, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) prowadzi intensywne kontrole importowanych warzyw i owoców, szczególnie pod kątem ich pochodzenia. Zjawisko nielegalnego sprzedawania produktów z innych krajów jako „polskie” jest niepokojące, dlatego inspektorzy szczególnie skupiają się na świeżych owocach i warzywach importowanych do Polski, a także na ich oznakowaniu.
Od stycznia do połowy marca 2025 roku skontrolowano 125 partii ogórków świeżych, importowanych z Rosji, o łącznej wadze ponad 2 tysięcy ton. Wszystkie partie spełniały wymagania prawne, w tym przepisy dotyczące norm handlowych dla owoców i warzyw w Unii Europejskiej, co pozwoliło na ich wprowadzenie do obrotu.
W marcu 2025 roku przeprowadzono również wyrywkową kontrolę jakości handlowej ogórków w trzech województwach. W wyniku inspekcji stwierdzono, że większość kontrolowanych podmiotów prawidłowo oznakowywała pochodzenie towaru. Jednak jeden z kontrolowanych podmiotów dopuścił się nieprawidłowości, które wzbudziły poważne zastrzeżenia inspektorów. Wskazano na brak informacji o państwie pochodzenia w dokumentach sprzedaży oraz sprzedaż ogórków „na paragon” bez wskazania tego kraju.
Tego typu praktyki są niezgodne z prawem, ponieważ wprowadzają konsumentów w błąd i mogą prowadzić do fałszowania informacji o pochodzeniu produktów. W związku z tym, podjęto decyzję o nałożeniu sankcji na ten podmiot.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, konsumenci muszą być informowani o państwie pochodzenia świeżych owoców i warzyw. Na etapie sprzedaży detalicznej, informacje te muszą być czytelne i widoczne, aby nie wprowadzały w błąd. Produkty mogą być sprzedawane tylko wtedy, gdy handlowiec wyraźnie wskazuje ich pochodzenie, co jest szczególnie istotne w przypadku warzyw takich jak ogórki.
To ciekawe bo Rosja od 2014 roku utrzymuje embargo na polskie owoce i warzywa a tymczasem Polska sprowadza ogórki i inne towary z Rosji jak gdyby nigdy nic. Rząd zarówno obecny jak i poprzedni nie z tym nie robi.To znaczy robi nas w bambuko i tylko straszy wojną.
jak to??!! to my handlujemy z Rosją!!????
Nie. My tylko kupujemy… aby wesprzeć ich gospodarkę.
By wykupujemy hurtowo ruskie ogórki żeby doprowadzić do kryzysu i pustych półek w ruskich sklepach. Wtedy społeczeństwo ichnie przejrzy na oczy i odwróci zaufanie od Putyna. Proste!
Tak, handlujemy a rolnikom to nie przeszkadza.
To jakie to sankcje jak można sprowadzać rosyjskie ogórki
Ciągle sprowadza te ogórki pewnie mały łysy przedsiębiorca w gejowskiej czapeczce z partii 2050.
Nawet kiedyś zrobił taki szoł reklamowy z ogórkami w telewizji reżimowej .
teraz jest mu po drodze z 2050 a życie długie..
Od stycznia do połowy marca 2025 roku skontrolowano 125 partii ogórków świeżych, importowanych z Rosji, o łącznej wadze ponad 2 tysięcy ton. Wszystkie partie spełniały wymagania prawne, w tym przepisy dotyczące norm handlowych dla owoców i warzyw w Unii Europejskiej, co pozwoliło na ich wprowadzenie do obrotu.
przyjdą takie czasy , że Europa będzie żebrać o ruski gaz
Przecież już niemcy żebrzą (czytaj EUROPA).
Jakby naszych ogórów nie było…
proponuję by te ruskie parszywe ogóry wsadzić Putinowi i Miedwiewiewowi w rozpasione rukie du py
Pogadaj z Ciułałą, pomoże chętnie.
Bążur i jego kolega z Lublina od ogórków w TVP robi interesy.
Żeby nie skończył jak Janusz
Nie ma żadnych sankcji na żywność.
Handlujący nie patrzą skąd jest towar tylko aby kupić taniej i jak najwięcej zarobić.
A czy wiedzieliście, że kiedy słońce wschodzi i zachodzi to też to wina ruskich!!!
A w stokrotkach te pleśniaki to skąd sprzedają?