Ratowali innych z narażeniem własnego życia. Dzisiaj otrzymali Krzyże Zasługi za Dzielność
12:52 20-08-2015
W czwartek w południe w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie czterech funkcjonariuszy PSP z województwa lubelskiego zostało odznaczonych Krzyżami Zasługi za Dzielność. Wyróżnieni strażacy to mł. kpt. Andrzej Czubacki i ogn. Paweł Baranowski z Komendy Miejskiej PSP w Lublinie, mł. ogn. Radosław Czubacki z Komendy Powiatowej PSP w Lubartowie oraz str. Daniel Czopek z Komendy Powiatowej PSP w Puławach. Wszyscy z nich, nawet nie będąc na służbie, wykazali nadzwyczajne poświęcenie ratując inne osoby. W uroczystościach uczestniczyli m.in.: Wojewoda Lubelski Wojciech Wilk, Lubelski Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Tadeusz Milewski, Komendanci Powiatowi i Miejscy PSP z całego regionu oraz Naczelnicy Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.
Lubelscy strażacy czyli mł. kpt. Andrzej Czubacki i ogn. Paweł Baranowski jako pierwsi pojawili się na miejscu tragicznego wypadku w miejscowości Stawek, gdzie w maju 2014 roku doszło do zderzenia dwóch busów. Świadkiem zdarzenia był mł. ogn. Paweł Baranowski, który zgłosił wypadek do stanowiska kierowania PSP, podając szczegółowe informacje, niezbędne do zadysponowania odpowiednich sił i środków. Następnie wyciągnął ze swojego prywatnego samochodu doskonale wyposażoną apteczkę i wraz z mł. kpt. Andrzejem Czubackim, który chwilę po wypadku dojechał na miejsce zdarzenia wracając do domu, rozpoczęli akcję ratunkową.
– Udzielali pierwszej pomocy poszkodowanym, wydobywając ich z autobusu, stabilizując złamane kończyny oraz opatrując rany. W pierwszej fazie akcji, już po przybyciu służb ratowniczych, pomagali również w transporcie rannych do karetek pogotowia ratunkowego. Istotną częścią działań było również udzielanie wsparcia psychicznego poszkodowanym. Czynności, które podjął w celu ratowania życia ludzi, były prowadzone w bardzo trudnych warunkach, praktycznie bez żadnych środków ochrony osobistej, a więc z narażeniem własnego zdrowia. Dzięki ich odwadze, determinacji i doświadczeniu w zakresie ratownictwa medycznego, jakie zdobyli podczas służby w Państwowej Straży Pożarnej, prowadzone działania ratownicze były znacznie bardziej skuteczne, a tym samym postawa obu strażaków zasługuje na wyróżnienie – wyjaśniał Lubelski Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Tadeusz Milewski.
Kolejnym z odznaczonych strażaków jest mł. ogn. Radosław Czubacki z Lubartowa. Pod koniec marca br. na opuszczonej posesji w miejscowości Mieczysławka do studni wpadł starszy mężczyzna. Studnia była w bardzo złym stanie technicznym, miała poprzesuwane i popękane kręgi, do tego w każdej chwili istniało ryzyko osunięcia się ziemi i przysypania ofiary wypadku jak i ratownika. Do podjęcia ryzykownej akcji zgłosił się właśnie Radosław Czubacki, który narażając własne życie postanowił za wszelką cenę uratować staruszka ze studni. – Musiał zejść poniżej lustra wody przy nie rozpoznanym dnie studni, w celu zabezpieczenia poszkodowanego specjalistyczną uprzężą. Wymagało to uniesienia poszkodowanego przez ratownika, co w panujących warunkach było skomplikowane i możliwe do realizacji jedynie przez osobę dysponującą dużą siłą fizyczną. Następnie dokonał ewakuacji mężczyzny na powierzchnię. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji mężczyzna odniósł jedynie niegroźne obrażenia – wyjaśniano przebieg akcji ratunkowej. .
Ostatnim z odznaczonych jest str. Daniel Czopek, który uratował tonącą w Wiśle kobietę. Na początku kwietnia br. strażacy otrzymali informację o kobiecie która wpadła do rzeki. Po dojechaniu na miejsce strażacy zaczęli przeszukiwać okolicę w poszukiwaniu tonącej. Stojąc na moście Daniel Czopek zauważył w wodzie damską torebkę, a następnie zarys ciała pod lustrem wody. Ponieważ reszta strażaków znajdowała się w innym miejscu, a w tym przypadku liczyła się każda sekunda, podjął natychmiastową decyzję samodzielnego dotarcia do poszkodowanej. – Zbiegając z mostu na brzeg rzeki zauważył, że do tonącej kobiety płynie wpław nieznany mężczyzna, który okazał się później jej mężem. Str. Daniel Czopek narażając własne zdrowie i życie wskoczył w ubraniu bojowym do lodowatej i głębokiej wody. Będąc zanurzony po szyję dotarł do tonącej, a następnie wspólnie z wymienionym mężczyzną wydobyli nieprzytomną na brzeg pobliskiej wyspy. W czasie akcji ratunkowej istniało bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ratownika z uwagi na silny nurt rzeki, wiry wodne tworzące się wokół podpór mostu oraz nierozpoznane dno. Później przystąpił do reanimacji kobiety dzięki czemu uratował jej życie – tłumaczył przebieg działań dowódca wyróżnionego strażaka.
Galeria zdjęć
2015-08-20 12:48:13
(fot. lublin112.pl)
Gratulacje Panowie!!!
Oby jak najwięcej takich postaw 🙂
przecież to należało do ich obowiązków, więc o co chodzi? Może dawać im jeszcze pieniądze za przyjście punktualne do pracy jak w Grecji?
Człowieku, oni po pracy, znajdowali się w tym miejscu bo taki zdarzył się przypadek… czytaj ze zrozumieniem i nie obrażaj ludzi, którzy niosą pomoc. A ty? ocaliłeś komuś życie narażając swoje, czy tylko bluźnisz na innych i nie szanujesz ludzi… konkretny idiota trzeba było się nazwać.
Gratulejszyn!!!
gratulacje, oby jak najwięcej takich jak Wy w służbie, pozdrawiam
Ci ludzie mają za to wynagrodzenie i wcześniejszą emeryturę.
Dajmy nagrody dla:
sprzątaczki bo sprząta
szwaczki że szyje
murarzowi bo muruje
Ty w każdym z tych przypadków pewnie byś stał z otwartą mordą albo i jeszcze telefon z kamerką wyciągnął…
@jack@ jak by wręczali odznaczenia za głupotę ,ty na pewno jako pierwszy został byś odznaczony
ale przecież szwaczka, czy murarz też może dostać premie za „wykon” ewentualnie dokładność!!! Panowie udowodnili, że są dobrzy w tym co robią i dostali nagrodę – na pewno słusznie!!! „jack” trzeba było iść na strażaka, a nie na sprzątaczkę też byś miał wcześniejszą emeryturę!
Strazacy bohaterzy haha, k…wa sa inne zawody gdzie ludzie naprawde walcza o ludzkie zycie i zdrowie a wzamian nawet dziekuje nie dostaja a tu takie show ch..j wie po co….