Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Zdenerwowanie klientów to codzienny obrazek przed sklepem Biedronka przy ul. Jana Pawła II w Lublinie. Wszystko przez opłaty za parkowanie, a dokładnie kary za brak biletu parkingowego.

Ogromne zainteresowanie naszych czytelników wywołał materiał, w którym opisaliśmy sytuację klienta sklepu Biedronka przy ul. Jana Pawła II. Mężczyzna otrzymał bowiem nakaz zapłaty 95 złotych za pozostawienie swojego auta na sklepowym parkingu. Dokładnie rok temu wprowadzono tam zmiany w regulaminie parkowania pojazdów. Mianowice przed udaniem się na zakupy, należy z urządzenia pobrać bilet parkingowy i pozostawić go za szybą w widocznym miejscu.

W przypadku jego braku, nakładana jest opłata dodatkowa. Stali klienci wiedza o tym doskonale, gorzej jest z kierowcami, którzy zajeżdżają tam dość rzadko, lub po raz pierwszy. Jak wyjaśniają, parking jest słabo oznakowany, stąd wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że musi pobrać bilet parkingowy. Szczególnie widoczne jest to teraz, w okresie przedświątecznym, kiedy to większość osób ma wiele spraw na głowie i praktycznie każdą z nich, w tym zakupy, załatwiają w pośpiechu.

Po publikacji materiału skontaktowało się z nami kilkanaście osób, które w podobny sposób zostały ukarane opłatami dodatkowymi za skorzystanie ze sklepowego parkingu. Wszyscy zgodnie wyjaśniali, że zwyczajnie nie zauważyli żadnych informacji zobowiązujących ich do pobierania biletów parkingowych. W poniedziałkowe popołudnie odwiedziliśmy to miejsce, jak się okazało, przed sklepem stała grupka osób, trzymających druki opłat dodatkowych. Na kolejnych pojazdach również wyraźnie widoczne były żółte kartki z wezwaniami do zapłaty.

– Wjeżdżając na parking nie zauważyłem żadnego znaku informującego o tym, że parkowanie w tym miejscu jest płatne. Co ważne, nie było mnie maksymalnie 10 minut, a w tym czasie zdążyli mi wystawić karę na prawie sto złotych. Jak widać, nie jestem odosobnionym przypadkiem, gdyż gdzie nie spojrzeć stoi samochód z żółtą kartką. Ktoś gdzieś tu musi stać i aby czekać na osoby, które nie są zorientowane i nie wezmą biletu parkingowego. Nie oszukujmy się, nie można tego nazwać inaczej jak jawne wyłudzanie pieniędzy od nieświadomych klientów, jeszcze do tego przed samymi świętami – wyjaśniał nam pan Piotr.

Przed wjazdem na parking owszem znajduje się znak informujący, że jest to teren prywatny, zamocowano też tablicę z regulaminem parkowania. Jednak jej umiejscowienie jest dość sporne. Informację umieszczono przy skrzyżowaniu, gdzie kierowcy zwracają uwagę na bezpieczne jego pokonanie, a nie na umieszczone dość wysoko tablice. Przedstawiciele sieci sklepów Biedronka tłumaczą, że nie mają nic wspólnego z działaniem firmy obsługującej parking. Wszystko dlatego, że nie jest to ich obiekt, tylko wynajmują lokal od właściciela galerii handlowej. Obsługą parkingu zajmuje się firma EuroPark, z którą umowę zawarł właściciel galerii.

Jeden z naszych czytelników wiedział, że parkowanie tam jest płatne, jednak zasugerował się sporej wielkości napisem na znaku mówiącym o tym, że pierwsza godzina jest darmowa. Nie pobrał więc biletu parkingowego sadząc, że skoro przyjechał tylko na kilka minut, nie jest mu on do niczego potrzebny. Zwłaszcza, że na wjeździe nie ma szlabanu. Również został ukarany opłatą dodatkową w wysokości 95 złotych. Jak relacjonował, wyszło mu 10 złotych za każdą minutę postoju. Działalność firmy obsługującej parking od wielu już lat jest kontrowersyjna. Była ona już karana przez UOKiK za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów.

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”

Przyjeżdżają na zakupy, są karani za parkowanie. „Wyszło mi 10 złotych za każdą minutę postoju”
(fot. lublin112.pl)

92 komentarze

  1. kupujcie wszysto w ”PROMOCJI” A STARCZY A MANDAT

  2. Witam również padłem ofiarą źle oznakowanego parkingu .Uważam że umiejscowienie Znaku o płatnym parkingu jest niewłaściwe z premedytacją umiejscowione na końcu zatoki parkingowej w celu nakładania mandatów i zarobku dla właściciela parkingu . Problemem powinny zainteresować się odpowiednie służby publiczne a wystawione do momentu prawidłowego oznakowania parkingu anulowane i nałożona kara na właściciela żyjemy w Państwie prawa a nie wymuszeń.
    Poszkodowany AJD.

  3. Kretyni, nie widza znakow a za kierownice sie pchają. Znak jest i to bardzo dobrze widoczny, parkomat tez po cos tam stoi. Myslenie nie boli, trzeba sie rozejrzec, a nie jak w amoku pędzić na zakupy. Ci co dostali te wezwania sa tak samo rozgarnieci jak kieroecy, ktorzy zostawiaja tam swoje samochody w ciągu komunikacyjnym, bo bola nogi piec krokow wiecej zrobic i zaparkowac w wyznaczonym miejscu.

    • Jeżeli większość daje się nabrać, to znaczy że jest to celowe… jeżeli na jakimś odcinku drogi jest sporo wypadków, to nie wyzywa się ludzi od kretynów tylko się coś z tym robi (Lepsze oznakowanie, informacja, światła ostrzegawcze) a cieszy się z super biznesu… EuroPark zachowuje się jak typowy naciągacz, zamiast wyciągnąć wniosek z ilości mandatów, że parking jest źle oznakowany i postawić widoczny napis PARKING PŁATNY. Ale im nie zależy na wizerunku.

  4. Rondo przy makro jest źle oznakowane czy to kretynow jest pełno? Ano właśnie…
    Jak leci na oślep zamiast się rozejrzeć to potem placz i lament. Wszystkich wokół wina tylko nie jego

    • Rondo jak rondo, nie wiem co jest tam źle oznakowane. Jak ktoś nie umie jeździć to niech się nie pcha za kierownicę.

Z kraju