Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Sceny jak z filmu na ulicach Lublina. Potrącenie pieszej, ucieczka, pościg i zgubione dziecko

W sobotę wieczorem kierowca forda potrącił pieszą i uciekł z miejsca zdarzenia. W pościg ruszyli świadkowie.

W sobotę wieczorem przed godziną 19 na ul. Kazimierza Wielkiego, na wysokości hali Globus doszło do potrącenia pieszej. Kierowca forda, jadąc od strony ul. Filaretów, potrącił kobietę przechodzącą, wraz z grupą znajomych, przez ulicę. Mężczyzna nie zatrzymał się i zaczął uciekać w kierunku ul. Nadbystrzyckiej. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe, które przewiozło poszkodowaną pieszą do szpitala.

W pościg za sprawcą potrącenia ruszyli świadkowie. Kierowca opla, który widział zdarzenie, zadzwonił na policję z informacją, że jedzie za pojazdem, który potrącił pieszą. Pozycja uciekającego auta była na bieżąco podawana dyżurnemu policji. Jak się później okazało w aucie oprócz kierowcy było 9-letnie dziecko i znajoma mężczyzny. Kierowca widząc, że ktoś za nim cały czas jedzie, próbował zgubić pościg.

Najpierw auto uciekało ul. Glinianą, później ul. Sowińskiego i ul. Zachodnią, następnie kierowca forda dojechał do ul. Nadbystrzyckiej, tam w rejonie Politechniki chciał skręcić w boczną uliczkę, jednak szlaban uniemożliwił dalszą jazdę. Kierowca wycofał i kontynuował ucieczkę chodnikiem. Po chwili ford skręcił w prawo, w jedną z uliczek i dojechał do ul. Muzycznej.

Jak się okazało, w międzyczasie z pojazdu wysiadła pasażerka z dzieckiem. Kierujący zaś po zatrzymaniu forda, oddalił się w kierunku ul. Wapiennej. Świadkowie zdarzenia nadal przekazywali dyżurnemu informację o przemieszczeniu się uciekinierów. Jednak w pewnym momencie mężczyzna zniknął świadkom z pola widzenia . Jednak dzięki ich wskazówkom i czynnościom funkcjonariuszy lubelskiej drogówki, udało się zatrzymać kobietę. Lecz już bez dziecka, które w międzyczasie odłączyło się od niej, odchodząc w nieznanym kierunku.

Przekazała ona informację mundurowym, że po opuszczeniu pojazdu uciekła z dzieckiem, zaś mężczyzna uciekł dalej. Wersja podawana przez kobietę różniła się od tego co przekazali policjantom świadkowie. Przez kilkadziesiąt minut trwały poszukiwania 9-latka. Jak się później okazało dziecko z ul. Muzycznej samo dotarło do dziadków mieszkających przy ul. Skibińskiej.

Funkcjonariusze szybko ustalili, kto kierował autem. Mężczyzna jest bardzo dobrze znany lubelskim mundurowym. Był już zatrzymywany za jazdę po alkoholu. Jak przyznała znajoma mężczyzny, dzisiaj także wsiadł za kierownicę po alkoholu. Trwają poszukiwania mężczyzny.

Jak ustaliliśmy obrażenia ciała potrąconej kobiety są na tyle poważne, że zdarzenie drogowe zostało zakwalifikowane jako wypadek. Teraz sprawca potrącenia odpowie za ucieczkę z miejsca zdarzenia. Konsekwencje prawne poniesie również pasażerka forda.

2015-02-21 22:42:59
(fot. lublin112.pl)

43 komentarze

  1. kary dla pijaków są zbyt niskie – żadnej nauczki mnie dostał

  2. Ta jest dobrze znany, czekajcie aż zabije.ludzi wtedy napiszą ze prokuratura przyczyniła się, zenua.4lata bez zwolnienia do gęby by nie wziął a nawet nie połączył.

  3. W tych gratach to samo zło jeździ . Prosze pokazać twarze i nazwiska tych ludzi oraz blachy tego grata

  4. do pieca z nim

  5. mnie to nie potrzebne

    dsaw——— Co masz na myśli ” graty „. Podaj definicję, i podaj czym ty jeździsz????W nowych też jeżdżą nieodpowiedzialni , więc co to wnosi do dyskusji i jak to się ma do bezpieczeństwa????

  6. Ten pan który kierował Fordem jest znany Lubelskiej policji nie tylko za jazdę po pijanemu ale także za pedofilię.
    Miał wiele ofiar w większości chłopców jednak nigdy go Sąd za to nie skazał, ponieważ wybierał ofiary niepełnosprawne umysłowo i nie byli wyragodnymi ofiarami. Piszę , ponieważ znam tego pana. I życzę mu tego samego czego robił tym chłopcom.

  7. Przed oplem nie ma ucieczki-kierowca opla

  8. kara musi być

  9. jeżeli Pani zna tego kierowcę to może poda Pani jego mię i nazwisko i uda się wspólnymi siłami złapać go. Bo jak wiadomo od policji kierowca samochodu nadal nie został złapany.

Z kraju