Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Płacą na drogi, a zabraniają im nimi jeździć. Nasyłają na nich policję

Mieszkańcy gminy Głusk są zbulwersowani nową organizacją ruchu, jaką wprowadzono w Dominowie i Żabiej Woli. Tymczasem mieszkające w tych miejscowościach osoby boją się, że ich drogi zostaną rozjeżdżone.

72 komentarze

  1. Niech poliscja stanie na tycb wahadlach z bagaznikiem wypelnionym druczkami i łapią tych co na czerwonym wjezdzaja bo przez takich buraków droga z lublina do domu trwa 1.5 godziny no masakra jest.

  2. „nie dotyczy mieszkancow” bardzo mi sie podoba, bo jak to juz wyzej pisano, nie definiuje owych „mieszkancow”. Ja jestem mieszkancem, g..no kogos obchodzi czego, ale jestem. Wiec smialo sie wybieram po znakach-jakby kto pytal, bezdomnym nie jestem wiec moje prawo poruszania sie po drodze.

    „nie dotyczy dojazdu do posesji” podoba mi sie tak samo, poniewaz nikt nikomu nie zabroni dojechac sobie do posesji za znakiem. Zatem dojade sobie do losowej posesji, zatrzymam sie, uznam ze dojazd do posesji zostal zrealizowany, po czym pojade dalej. G…o kogos obchodzi po co dojezdzam w konkretne miejsce.

    I teraz naskoczcie mi, wlasciciele walesajacych sie psow, rodzice dzieci z hulajnogami i nie-wlasciciele drogi. Niahniahniah

  3. a ja wnioskuję by na kraśnicką nie wpuszczać obcych bo i tak straszne dziury , na Balladyny też gość ma rację
    pieniądze na drogi poszły na nagrody dla ministrów za sumienną pracę , tylko oni w tym kraju pracują sumiennie innym się nie należy tylko kaście i kolesiom PISuarom

  4. Furmaniarz TYRA

    Ja nie wiem kto podejmuje decyzje odnośnie stawiania znaków w tej gminie ale jest to jakiś cymbał albo korupcja kwitnie bo znaki są stawiane jak plakaty wyborcze przed wyborami. Koło rurgazu postawili znaki zakaz zatrzymywania w jaki celu pytam? Jest tam spory odcinek prostej drogi, dobra widoczność a nie można się zatrzymać na chwilę żeby podejść pod firmę. PORAŻKA.

  5. Artykuł jest źle napisany. Człowiek który tu nie mieszka a tylko korzysta raz lub dwa razy na tydzień myśli ze to jest go..noproblem. Pan piszący artykuł nie poruszył istoty problemu i nie mam pojęcia z kim rozmawiał. Problem jest taki: nie ma przeprowadzonych objazdow na czas budowy Abramowickiej . Dwa, droga gminna robi obecnie za trasę do obsługi tranzytu wojewódzkiego. Droga w Dominowie jest w fatalnym stanie. Ma 3 metry szerokości, brak chodnika, pobocza pozapadane, nie ma jak ustąpić jadącym z naprzeciwka, droga jest kreta i z jednej strony ma skarpe. Wy obecnie jezdzicie ta droga aby ominąć budowę a my musimy tu żyć i korzystać z niej codziennie. Mówicie ze to droga publiczna i tez macie do niej prawo. Parę lat temu musieliśmy dorzucić jako mieszkańcy do asfaltu który wy obecnie niszczycie. Jeśli są tu latarnie to dlatego że jako mieszkańcy oprócz obowiązkowych podatków dorzucilismy jeszcze prywatne pieniądze . Wiec nim zaczniecie krytykować to przeczytajcie mój post .

  6. Nikt nie zabrania jeździć przedłużeniem ulicy Głuskiej, potem w dół koło gminy. Asfalt położony na płytach więc w jakimś stopniu wytrzyma. Ale tak duży ruch na wąskiej (na jedno auto) i nieprzystosowanej do tak dużego ruchu drodze lokalnej to nieporozumienie. Nie ma prawa wytrzymać. Niech komentujący przynajmniej zadadzą sobie trud zobaczenia na „googlemaps” o którą drogę chodzi.

  7. Wiklinowy Nocnik

    Wyrwac znak i po klopocie

  8. Ja mieszkam codziennie gdzie indziej. Co znaczy słowo mieszkaniec?

  9. Czy jest jakaś gra na Play Station, lub na PC w której jeździ się na hulajnodze lub rowerze?
    Proponuję przy wjeździe do Lublina postawić znaki zakazu ruchu dla pojazdów z prowincji.

  10. No to czekam, aż któryś zamówi sobie paletę cementu w hurtowni gdzie jeżdżę. Rozładunek przed znakiem ani metra dalej 🙂

Z kraju