Pijany lekarz za kierownicą BMW. Mając 2,5 promila i bez uprawnień, pokonał ponad 50km
22:11 03-02-2014
W poniedziałek wieczorem na al. Tysiąclecia kierowca bmw zahaczył swoim autem o ciężarówkę i pojechał dalej.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem na al. Tysiąclecia w rejonie hali Nova. Kierowca ciężarówki zauważył jak kierujący bmw zbliżył się do jego pojazdu, po czym otarł się o jedną z opon naczepy uszkadzając lusterko. Mężczyzna z bmw nie zatrzymał się i odjechał w kierunku Warszawy. Autem podróżowały dwie osoby.
Kierujący ciężarówką zaniepokojony torem jazdy osobówki, zadzwonił na policję i opisał całe zdarzenie. Funkcjonariusze ruchu drogowego będący nieopodal podjęli próbę zatrzymania bmw. Po krótkim pościgu, kierowca zatrzymał się na ul. Gen. Bolesława Ducha. Jak się okazało za kierownicą bmw siedział 57-letni lekarz weterynarii. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Jak ustaliliśmy obaj mężczyźni przyjechali z Krasnegostawu do Lublina. Pasażer bmw był tak pijany, że miał problemy z wyjściem z auta. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Bmw trafiło na lawetę a następnie na policyjny parking. Obaj panowie resztę drogi do domu pokonali taksówką.
Kierowca wkrótce odpowie za jazdę po alkoholu oraz za brak uprawnień do kierowania pojazdem.
Wkrótce wideo.
2014-02-03 21:40:32
(fot. lublin112.pl)
Jak to taksówką ? Inny zostałby zatrzymany do wytrzeżwienia i przesłuchany.Widać lekarze i księża nie podlegają tej procedurze.
…będą się zdarzać takie przypadki jak wyżej.
Myślę, ze policjanci w swojej dobroci nie ufundowali tej „taryfy” ze swoich, jak mówią, niewielkich pensji.
Tytuł po linii i na bazie. Dopóki ochrona zdrowia gorsza niż w Bangladeszu, huzia na lekarzy.
I co się zmieniło od czasu PRL-u?
A weterynarz to nie lekarz? Niestety zły przykład dal ten pan.
Upadek etosu lekarskiego.
co lekarz to lekarz zdolna bestia
Ktoś mu podłozył świnię
Pewnie opijali niepokalane poczęcie u jakiejś nadobnej jałóweczki, albo kobyłki.
🙂
Szkoda że ich k..wa radiowozem nie podwieźli.
Debilny kraj.
Powinni od razu na dołek trafić i kara 10.000 zł