Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pies wisiał na 9 piętrze zaczepiony o barierkę. Właścicielka nie chciała otworzyć mieszkania

Dzisiaj po południu dostaliśmy alarmujący telefon. Czytelnik informował o psie zwisającym z balkonu na 9 piętrze.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek tuż po godzinie 13-tej na osiedlu Piastowskim na lubelskim LSM-ie. Nasz czytelnik poinformował nas o tym, że na 9 piętrze, jednego z wieżowców, wisi pies najprawdopodobniej przywiązany smyczą do barierki balkonu. Pies nie miał siły się poruszać, jednak za wszelką cenę usiłował ocalić swoje życie. Tylnymi łapami podpierał się krawędzi balkonu, nie miał praktycznie żadnych szans na wykonanie jakiegokolwiek ruchu.

Mieszkańcy widząc co się dzieje, pobiegli na górę i dobijając się do drzwi chcieli ratować życie czworonoga. Jednak będąca w środku właścicielka mieszkania poinformowała ich, że drzwi nie otworzy. Jednak pomimo tego, nie wyszła również na balkon żeby udzielić pomocy swojemu pupilowi. Przerażeni świadkowie widząc że pies przestaje się ruszać, powiadomili służby ratunkowe. Na miejsce przyjechała policja oraz straż pożarna, gdyby była potrzeba siłowego wejścia do środka bądź też dostania się na balkon z zewnątrz. Jednak obyło się bez używania ostatecznych rozwiązań i funkcjonariuszom udało się przekonać lokatorkę do otworzenia drzwi.

Jeden z policjantów natychmiast wyszedł na balkon i ratując życie czworonogowi ewakuował go w bezpieczne miejsce. – Pies ten znajdował się na tym balkonie od samego rana, gdyż cały czas słychać było jego skamlenie. Jednak gdy przerodziło się ono w pisk zorientowaliśmy się, że pies najprawdopodobniej przeskoczył przez barierkę i tak zawisł- tłumaczyła nam jedna z kobiet. Jak udało nam się ustalić, kobieta pozostawiła go na balkonie i wyszła załatwiać swoje sprawy. Po powrocie nie interesowała się jego losem, nawet pomimo próśb sąsiadów o pomoc zwierzęciu. Wyszło także na jaw, że znajdowała się ona pod wpływem alkoholu.

Teraz sprawą zajmują się lubelscy policjanci.

Pies wisiał na 9 piętrze zaczepiony o barierkę. Właścicielka nie chciała otworzyć mieszkania
Pies wisiał na 9 piętrze zaczepiony o barierkę. Właścicielka nie chciała otworzyć mieszkania
Pies wisiał na 9 piętrze zaczepiony o barierkę. Właścicielka nie chciała otworzyć mieszkania
Pies wisiał na 9 piętrze zaczepiony o barierkę. Właścicielka nie chciała otworzyć mieszkania

(fot. lublin112)
2014-07-28 15:07:53

30 komentarzy

  1. Powinni jej odebrac psa na stałe, dac wyrok z najwyzszym kolegium i zbadac psychicznie. I tak bedzie miala sprawe za znecanie nie nad zwierzetami

  2. my zwykli obywatele

    ..powinni z urzędu sprawę babie-potworowi wytoczyć i nie umarzać jak to zwykle bywa…zamiast psa wypuścić i zwyczajnie odsikać ..to go za karę, że chciał wyjść na spacer wietrzyła na postronku balkonie

  3. Dobrze że zgłosili ale dlaczego dopiero o 13 skoro zwierzę od rana piszczało…W c**j ludzi to słyszało ale oczywiście nie chcieli się 'narazić’ sąsiadce. Pies pozostawiony w taki upał na balkonie przeżywa straszne męczarnie. Głupia p*zda mam nadzieję że dostanie wyrok a nie zawiasy

  4. no i znów potwierdza się, że pismaki piszą bez dojścia do prawdy tylko ze zrobionych zdjęć. Mam nadzieje,że nie oskarżą go o szkalowanie. Pewnie jesteście ciekawi dlaczego to napisałam ,to ja wezwałam pomoc i wiem , że pies jest traktowany jak członek rodziny jeśli chodzi o prawdę to; 1 pies mógł wchodzić i wychodzić na balkon bo nie był przywiązany; 2 właściciel nie otwierał bo chyba go nie było bo za drzwiami było cicho.Jeszcze jedno zanim zaczniecie kogoś osądzać dochodzić trzeba prawdy, bo możecie być sami kiedyś w takiej sytuacji i napiszą o was kłamstwa

    • Po pierwsze zdjęcia robił fotoreporter, który był na miejscu zdarzenia i był świadkiem całego zajścia, po drugie nikt z redakcji nie pisze materiałów na podstawie zdjęć, w 95% przypadku opisywanych w materiałach jesteśmy na miejscu zdarzenia i tam czerpiemy informację o tym co się dzieje, plus uzupełniamy je o informację od rzeczników. Po drugie sama pani gdyba, że „chyba właściciela nie było”, skoro drzwi nie chciała otworzyć kobieta, która przebywała w tym czasie w lokalu mieszkalnym. Po trzecie materiał nie jest osądem a opisem sytuacji, ale aby to stwierdzić trzeba go przeczytać – pozdrawiamy.

      • wasz reporter robił zdjęcia ale nie rozmawiał ze świadkami ani z policją, a z sąsiadami byliśmy przed blokiem więc kto pisze prawdę bo wy nie , i sądzę, że czytanie waszej strony trzeba brać z przymrużeniem oka

        • To jest Pani prywatna opinia i nie opieramy materiałów na plotkach spod bloku…Pani wiedza o całym zdarzeniu opiera się na takich właśnie plotkach spod bloku a nasza wiedza o zdarzeniu pochodzi od osób będących na miejscu interwencji.

        • chodz idiotko powiesze cie na smyczy na barierce na 9 p

    • Gówno byłaś i gówno widziałaś. Po pierwsze kobieta była w środku, gdyby było inaczej, policja wchodziła by nie drzwiami a przez balkon. Po drugie dlaczego sama nie zareagowała tylko policja musiała go uwalniać. Zgodzę się jedynie z tym, że pies nie ma źle ale faktem jest że babka lubi sobie wypić i często chodzi na bani. Jestem mieszkańcem tego bloku więc wiem jak było

      • jak umiesz czytać sąsiedzie to przeczytaj co napisałam a nie sypiesz epitety
        i wstyd mi, że mam takiego sąsiada OLO

        • tępa ruro to mi jest wstyd, że mam sąsiadke i….kę, co tylko przesiaduje pod blokiem na plotkach. Weszłaś na górę z policją że sie wypowiadasz jakbyś była świadkiem tego co się działo. Stojąc na dole i plotkując to sobie możesz co najwyżej pamietniki pisać. Ja słyszałem dokładnie jak było, jak babka bełkotała że niby tylko piwo wypiła. A jak później kazali jej spacerować z psem to widać było, ze trzeźwa nie jest. To też na dole w swoich ploteczkach wiedzieliście? Nie, więc nie oskarżaj nikogo o kłamstwa, gdyż jak już pisałem, gówno widziałaś.

    • 1/ Jeśli nie działa mu się krzywda, to po co wzywałaś pomoc? 2/ Skoro nie był przywiązany, to na czym wisiał?

Z kraju