Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pierwszy taki konkurs w Lublinie. Dzieci rywalizowały przygotowując najsmaczniejszą potrawę

W sobotę w Lublinie odbył się wyjątkowy konkurs. Wzięły w nim udział dzieci, posiadające zdolności kulinarne. Nad wszystkim czuwali profesjonalni kucharze.

W sobotę na Placu Teatralnym w Lublinie odbył się organizowany już od kilkunastu lat konkurs „Lubelskie Smaki”. Są w nim oceniane oryginalne potrawy z regionu, przygotowywane przez profesjonalistów – zawodowych kucharzy jak też adeptów kulinarnej sztuki ze szkół gastronomicznych. W tym roku organizatorzy postanowili przygotować niespodziankę i równolegle przygotowano konkurs kulinarny dla najmłodszych.

„Lubelskie Smaki Junior” przeznaczony był dla dzieci w wieku od 8 do 13 lat. Uczestnicy gotowali na scenie mając u boku wsparcie specjalnie wyselekcjonowanych zawodowych kucharzy. Dzieci miały do wyboru temat przewodni jakim była polędwiczka wieprzowa, łosoś lub pierś z kaczki. Po wybraniu jednego z tych produktów uczestnicy do czasu konkursu mogli popracować nad nim w domu wraz z rodzicami.

Później musieli go perfekcyjnie wykonać na scenie, gdzie pomoc i nadzór zapewniali im profesjonalni lubelscy kucharze. Najlepsi trafili do kolejnego etapu, w którym do wykonania był deser. Wykonane dania oceniało profesjonalne jury złożone ze znanych w kulinarnej branży osób. Lubelskie Smaki Junior wygrała Anastazja Suchy. Jednak w konkursie nie było przegranych i wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody.

(fot. lublin112)
2016-06-05 08:00:30

Jeden komentarz

  1. Anioł z Piekła

    Wszystko fajnie pięknie, ale tak naprawdę po co to? Dlaczego dzieci zamiast się bawić i powoli dorastać, gotują obiady na rynku. Geneza ich talentów jest prosta, bo nie jest tak, że małolacik gotuje sobie w domu obiad bo nie ma co robić albo rozwija swoje gastronomiczne talenty. Zwykle to dziecko umie gotować, bo rodziców nie ma w domu a powietrzem nie zapełni żołądka, albo jest to jedyna „kara”, którą stosują, żeby chodź na godzinkę oderwać od komputera, bo jak wyrzucą przed blok to będzie im beczał do domofonu pod klatką. „Jak przyjdę, to obiad ma być zrobiony” hehe dla mnie to bardasznik dzieci powinny skakać po trzepaku jak małpy i drzeć swoje mor… P.S jeszcze im garniturki niech założą

Z kraju