Obywatelka Zimbabwe nie ogarnęła tego skrzyżowania. Jej pasażer odjechał w kajdankach (zdjęcia)
18:37 20-03-2025 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w czwartek na skrzyżowaniu ul. Lubartowskiej, Obywatelskiej i al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Około godz. 13:30 zderzyły się tam dwa samochody osobowe: fiat i volkswagen. Dodatkowo ucierpiał też peugeot. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierująca fiatem obywatelka Zimbabwe wjeżdżała w ul. Obywatelską. Miała jednak problem z pokonaniem skrzyżowania, w wyniku czego doprowadziła do zderzenia z oczekującym na wyjazd przed sygnalizacją świetlną volkswagenem. Siła sprawiła, iż volkswagen uderzył jeszcze w peugeota.
Podróżujące autami osoby nie doznały obrażeń ciała. Jak się okazało, jeden z uczestników był poszukiwany. Sprawa wyszła na jaw podczas legitymowania. Tym samym pasażer fiata, również obywatel Zimbabwe, został zatrzymany i w kajdankach przewieziony na komisariat.
Przez godzinę występowały duże utrudnienia w ruchu.

fot. nadesłane Patryk
Galeria zdjęć





gdzie oni kupuja te prawka i w jaki sposob sa one podrobione ze sluzby panstwa nie reaguja na ten proceder
podobno PiS sprzedaje razem z wizami. To taki komplet startowy do europy.
lim- Ty idż i może zakup sobie chociaz trochę mózgu bo chyba Ci go wyssali Twoi propagandyści z jewropy
Znowu Zimbabwe
Czarno to widzę 🙁
A to całe „towarzystwo” afrykańskie przypadkiem nie „studiuje” w tzw. prywatnych „uczelniach wyższych” w Lublinie?
tak, a co
Tę panią też trzeba było zakuć w kajdanki i wsadzić do celi razem z tym partnerem.
pol lublina zimabwe
Te osły z pisdu drą mordy o migrantach co ma tfusk wpuścić . A co te pisikmioty narobiły ?
Szkód na dwa tysiące złotych (wartość obu aut – poszkodowanym i tak OC sprawczyni coś tam zapłaci), a pożytek znaczny, bo ustalono miejsce pobytu poszukiwanego i doprowadzono go, gdzie trzeba.
Oc standardowo nie zapłacone bo samochód nie przerejestrowany i pewnie bez przeglądu
W takim wypadku płaci UFG.
Koszt dla wszystkich niższy, niż szukanie poszukiwanego przez Policję.
Będę się więc upierał, że to sytuacja typu „win-win”, no może poza tymi wszystkimi, którzy przez to utknęli w korku.
Zaczynam powątpiewać też w intelekt przybyszy – skoro wiedział, że ma coś „za uszami”, to dlaczego nie ulotnił się, zanim na miejscu nie zjawiła się drogówka? Biorąc pod uwagę czas wymagany u nich na dojechanie na interwencję, to mógł być już w innym województwie…
Znaczy z tego Zinbabwe obie pucie mamy, oby nie zaczęły się rozmnażać.
Istny rasizm, mudżynów aresztują.
Prawko to ona miała wycięte ze zdrapki którą znalazła w chipsach.
Ciekawe czy policjanci prawidłowo zweryfikowali jej uprawnienia oraz czy w ogóle posiadali odpowiednią wiedze aby to zrobić.