Nie zadziałał mu ABS. Kolejny kierowca nie poradził sobie z łukiem jezdni (zdjęcia)
20:15 04-12-2018

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 18:30 na al. Solidarności w Lublinie. Przed skrzyżowaniem z ul. Lubomelską samochód osobowy spadł ze skarpy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak ustalili policjanci, kierujący fordem młody mężczyzna jechał od strony Warszawy. Na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Auto wpadło w poślizg, zjechało na pobocze, a następnie ze skarpy na teren zielony w okolicach rzeki Czechówki.
W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń ciała. Pechowy kierowca tłumaczył, że nie zadziałał mu ABS. Został przez policjantów pouczony.
(fot. nadesłane – Arkadiusz)
kiedyś nie było abs, esp, wspomagania kierownicy i całych tych elektronicznych bajerów i się jakoś jeździło cały rok
Tak panie Ba’al Zebûb – od ponad 60 lat jeżdżę po polskich drogach (zawodowo i amatorsko) różnymi pojazdami i jakoś nie udało mi się stracić panowania nad pojazdem z powodu braku ABS’u, ani tez z powodu źle wyprofilowanego łuku.
Może dlatego, że myślę ?
cieszy mnie to i pogratulować, więc jest nas dwóch…pozdrawiam
Mentalność wielu kierowców opona dziesięciolecia ale bieżnika jeszcze sporo
Kiedyś sprzedawałem samochód na takich 7-letnich letnich, ale w ogłoszeniu napisałem uczciwie, że mam koła zimowe na obręczach stalowych i komplet felg aluminiowych pod opony letnie.
Jak się kupiec w końcu trafił, to nie mógł się nadziwić, że o „takich fajnych” oponach tak napisałem, że to przecież zaleta, bo bieżnika jest jeszcze ze 4 mm (to był akurat drugi samochód w domu i nie robił więcej jak 8-9 tysięcy rocznie) i jeszcze na dwa lata. A ja na boku opony już pęknięcia widziałem i po prostu nie chciałem nikogo oszukiwać, bo to śmieci były, a nie opony.
Wniosek – ludzie są głupi i oszczędzają na gumach.
W wypadku motoryzacji kończy się to oszczędzanie tym, że ludzi robi się mniej.
W pozostałych przypadkach kończy się to tym, że ludzi robi się więcej.
Panie władzo, spadochron mi się nie otworzył…
Hamuje w zakręcie , dobry kozak .
Bo ma ABS, i w/g niego ten cudowny system wyprowadza auto z zakrętów.
W grze zawsze się udawało…
Zwykły nieudacznik, przy okazji głupek.
Takich ci u nas dostatek wielki, panie „yogi czterdziesty”, a co gorsza przybywa ich w zastraszającym tempie.
Nie zadziałałało to mu logiczne myslenie i przewidywanie , a nie ABS
rozum w domu zostawił