Zamiast standardowych 60 minut, pokonanie trasy łączącej Lublin z Zamościem wydłużyło się o połowę. Nasi czytelnicy tłumaczą, że w środę jechało się półtorej godziny a nawet dłużej.
Najbardziej powalone było to, że od strony Zamościa jadąc do Lublina na rondzie w Krasnymstawie zrobił się korek ponad kilometra i zamiast puszczać samochody częściej z tej strony puszczali z lewej i prawej, gdzie tak naprawdę stało po parę samochodów, zamiast puszczać więcej na głównej trasie. …
Najbardziej powalone było to, że od strony Zamościa jadąc do Lublina na rondzie w Krasnymstawie zrobił się korek ponad kilometra i zamiast puszczać samochody częściej z tej strony puszczali z lewej i prawej, gdzie tak naprawdę stało po parę samochodów, zamiast puszczać więcej na głównej trasie. …
No mówię, że DEBILE…