Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Przystawił broń palną do głowy i zażądał papierosa. Po chwili został zatrzymany

Za rozbój będzie odpowiadał 30-letni mężczyzna, który przyłożył do głowy 24-latka broń i zażądał od niego papierosa. Mężczyzna nie miał przy sobie papierosów więc oddał tego, którego właśnie palił a o zajściu powiadomił policję.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 18 na ul. Armii Wojska Polskiego. Do stojącego na chodniku 24-latka podszedł nieznany mu mężczyzna i zapytał o papierosa. Kiedy 24-latek odparł, że więcej nie ma mężczyzna wyjął broń i przystawił mu do głowy ponawiając żądanie. Napastnik ponownie usłyszał, że 24-latek nie ma papierosów, więc zabrał mu tego, którego palił.

– Policjanci z IV komisariatu zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać i próbował pospiesznie się oddalić. Policjanci dogonili mężczyznę, a podczas legitymowania zauważyli u niego pistolet. Mężczyzna został zatrzymany – informuje podkom. Andrzej Fijołek z KWP Lublin.

Mundurowi przebadali mężczyznę na zawartość alkoholu. Okazało się, że miał 3 promile w organizmie.

– Przedmiot przypominający broń został przekazany do Laboratorium Kryminalistycznego KWP Lublin. Nie jest to broń palna, a najprawdopodobniej pistolet pneumatyczny – dodaje podkom. Andrzej Fijołek.

Sprawą zajmują się policjanci z I komisariatu. Dziś mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury.

2015-06-12 15:01:07
(fot. ilustr. lublin112.pl)

17 komentarzy

  1. Rolnik szuka żony

    Palenie szkodzi

  2. Takiego to tylko na klej i materac

  3. Co to by nie było, gdy by strzelił z tego w twarz ofiary mężczyzna poważnie by ucierpiał.

  4. teraz spotka go kara za pajacowanie z pukawką…

  5. „Lublin: Przystawił broń palną do głowy i zażądał papierosa. Po chwili został zatrzymany” – tytuł artykułu jest rodem z FAKT’u. Czyli nie ma nic wspólnego z prawdą. Wiatrówki o energii wylotowej śruciny poniżej 17J, nie są bronią i nie powinny być tak nazywane. Nawet określenie broń pneumatyczna, nie jest w tym przypadku poprawne, bo taka jest od 17J wzwyż… A już pisanie, że palna, jest poniżej krytyki.

    • Ok, tylko teraz jedna uwaga, poszkodowany, czując a nawet widząc przykładany mu do głowy przedmiot przypominający pistolet, w jaki sposób ma ocenić, czy jest to wiatrówka będąca repliką waltera, czy też prawdziwa broń palna. Zwłaszcza gdy sprawca straszy, że mu odstrzeli to czy tamto. Nie kazdy jest ekspertem od broni. Więc składa zawiadomienie, że napadł go mężczyzna z bronią palną. Stąd tytuł.

      Pozdr

      • Tak, zgadza się, tylko w treści artykułu jest informacja, że była to wiatrówka, więc piszący artykuł, (w tym tytuł) redaktor wiedział, że nie była to broń palna. Wg mnie powinno być „przystawił pistolet” lub „przystawił przedmiot przypominający broń palną”. Dla mnie to lekkie przegięcie na poziomie Faktu.

      • Prawda jest taka że Wasz poziom jest równy albo niższy od faktu. Koniec, toćka!

        • W mojej ocenie, na tle innych portali, lublin112 wypada powyżej średniej, brakuje tylko kontynuacji tematów. Jak Ci poziom nie odpowiada to nie czytaj:)

  6. To ja też mam jedną uwagę – mówię o tytule artykułu, a nie o tym, co myślał poszkodowany i szansie na trafną ocenę. Był to przedmiot PRZYPOMINAJĄCY broń palną i właśnie to słowo powinno się znaleźć jeszcze w tytule. Wtedy nie byłoby się do czego przyczepić. Tytuł powinien traktować o faktach, rzeczywistości.

  7. Mnie już 3 razy w moim życiu chcieli skroić patole. 2 razy miałem pistolet przy skroni a raz nóż na gardle jako zupełnie przypadkowy człowiek w złym miejscu i złym czasie. Jak typowi dałem 10 zł bo tyle miałem przy sobie to mnie jeszcze gonił z tą maczetą. Niezbyt przyjemne uczucie jak ktoś cie terroryzuje.

  8. Pan Cieć z Alei Lubartowskich w Lublinie k/Świdnika

    O tyle macie rację, że w chwili gdy to „coś” ma się przystawione do gardła, albo skroni, nikt ie jest w stanie ocenić na ile to „coś” jest repliką, a na ile oryginalną „klamką”.
    Natomiast zadziwia mnie nieznajomość broni przez policjantów, nie trzeba być biegłym w rzemiośle rusznikarzem, żeby móc rozpoznać pistolet wiatrowy napędzany sprężyną, CO2, lub green gazem.
    Inną sprawą jest, że tym „czymś” na co nie potrzeba zezwolenia, ani policji, ani księdza proboszcza, można komuś niezłe kuku zrobić.
    Stalowa kulka kal.4, 46 „wypluta” z takiej „pompki” na CO2 z bliskiej odległości w określone miejsce ludzkiego ciała, może nawet zabić.

  9. Następnym razem, miejmy nadzieję, trafi taki nachlany bandziorek na kogoś z prawdziwym żelazem, a ten ktoś nie będzie się pie….. i zamiast oddać fajkę wypali mu w dekiel 10 gramami ołowiu- jednego śmiecia mniej. Dlatego jestem za łatwiejszym dostępem do legalnej broni palnej, oczywiście dla osób zdrowych na umyśle.

Z kraju