Krakowskie Przedmieście: Wymusił pierwszeństwo, zderzył się z mitsubishi
09:29 09-01-2017

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około 8 na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe: renault i mitsubishi. Na miejscu interweniowała policja.
Jak ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki, kierujący renaultem mężczyzna, jadąc w kierunku ulicy Lipowej, wykonywał manewr skrętu w lewo w ul. Chopina. Wymusił jednak pierwszeństwo przejazdu na jadącym z naprzeciwka mitsubishi. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowcy byli trzeźwi. Żaden z nich nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała. Przez około godzinę występowały utrudnienia w ruchu.
Galeria zdjęć





2017-01-09 09:26:44
(fot. lublin112.pl, nadesłane Andrzej)
LUB i wszystko jasne.
To akurat nie są moje fotki tylko Andrzeja 😀
Tak trudno zachowac trzezwy umysl i jazde zgodnie z przepisami lub warunkami drogowymi by miec czas na teakcje? Czasem na prawde lepiej ustapic niz rozbijac auta 🙂
To niby tylko dwa autka mniej, ale zawszeć to panie, ciut bezpieczniej na ulicach Miasta Inspiracji k/ Świdnika.
A czy nie jest tak, że jeśli żaden z uczestników wypadku nie odniósł obrażeń mają oni obowiązek (w miarę możliwości oczywiście – a tu taka możliwość była) usunąć auta ze skrzyżowania (tak żeby nie tamować/utrudniać ruchu) a nie w najlepsze stać sobie na chodniku i tępo się przyglądać. O tej godzinie i bez takiej okoliczności ledwo daje się przejechać.
Mi$ka – policje się woła na ten wszelki wypadek, zawsze (!).
Kilka lat temu ksiądz swoim autkiem najechał mi na mój zderzak, podszedł, powiedział, że zdaje sobie sprawę ze swojej winy, że napisze oświadczenie, że pokryje szkody i żeby nie robić cyrku…
Następnego dnia przybyli do mnie policjanci z pretensjami, że to ja na księżulowe autko cofnęłam, a on bidula w stresie napisał mi to oświadczenie, które po „dojściu do siebie” odwołuje i domaga się nie tylko zwrotu 300 zetów, które dał za mój połamany zderzak, ale i ukarania mnie za to, że wymusiłam na nim łapówkę.
Przysięgłam sobie, że w życiu nawet księdzu nie uwierzę…
Tu się nie rozchodzi o fakt wezwania policji, tylko o fakt że zanim ta policja przyjechała Panowie nie przestawili aut utrudniając przejazd innym użytkownikom drogi. Dopiero na polecenie policjanta łaskawie przestawili samochody.
Ten lewoskręt w Lipową jest b. trudny, co oczywiście nie usprawiedliwia kierowcy renaulta. Na tym skrzyżowaniu przydałoby się konkretne oznakowanie poziome aby pomóc niektórym kierowcom w manewrach.
Józiek – aby pomóc niektórym kierowcom w manewrach, trzeba by co drugiego od początku przeszkolić i ostro przemaglować na egzaminie.
Zaczęliby korzystać z bożego daru jakim jest myślenie.