Kolejne autobusy PKS Zielona Góra wykluczone z jazdy. Ich stan był tak opłakany, że musiały zostać odholowane

19:35 07-03-2016

Poważnych problemów PKS Zielona Góra ciąg dalszy. Pojazdy, które wyjechały w trasę były w tak fatalnym stanie, że policjanci nie zezwolili im nawet na samodzielny zjazd do zajezdni.

Dzisiaj przed południem funkcjonariusze lubelskiej drogówki skontrolowali kolejne dwa autobusy należące do PKS Zielona Góra. Pojazdy zatrzymano na pętli przy ul. Paderewskiego. Jeden kursował na linii nr 17, drugi na linii nr 18. Oba pojazdy nie pojechały już w dalszą trasę. Policjanci ujawnili poważne usterki, które zagrażały bezpieczeństwu nie tylko przewożonych pasażerów, lecz także innym użytkownikom ruchu drogowego.

Pierwszy z pojazdów miał niesprawne hamulce a także opony o różnym bieżniku na jednej osi, w drugim luz na kierownicy był tak duży, że zastanawiano się, w jaki sposób kierowca utrzymywał prosty tor jazdy. Uszkodzone było również lusterko, przez co kierujący autobusem, nie mógł we właściwy sposób obserwować tego, co dzieje się wokół. Funkcjonariusze ukarali kierowców mandatami karnymi oraz zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów.

W większości przypadków, gdy policjanci ujawniają niesprawne pojazdy, kierowca ma możliwość zjechania nim do miejsca garażowania. Tutaj oba autobusy musiały zostać odholowane do zajezdni. Po prostu ich stan techniczny był tak fatalny, że mundurowi obawiali się, by autobus po drodze nie odmówił posłuszeństwa. A w przypadku utraty panowania nad tak dużym pojazdem, ryzyko poważnego wypadku jest olbrzymie. Żaden z funkcjonariuszy nie chciał brać na siebie odpowiedzialności, o zezwoleniu na samodzielny zjazd pojazdów w takim stanie technicznym.

Co ważne, były to autobusy, którymi nad ranem kierownicy kazali wyjeżdżać w trasy kierowcom. Gdy ci odmówili, za kierownicę mieli wsiąść sami dyspozytorzy. Jak ustaliliśmy, także autobusy, którym dowody rejestracyjne zatrzymano w weekend, wróciły do zajezdni na holu. Ich stan również nie pozwalał na samodzielne poruszanie się po drogach.

Po ujawnionej przez nas dzisiaj rano sytuacji, związanej ze stanem technicznym autobusów należących do PKS Zielona Góra, w Zarządzie Transportu Miejskiego w Lublinie został powołany sztab kryzysowy. Do Lublina przyjechał także zarząd przewoźnika z Zielonej Góry. Firmie grozi wypowiedzenie umowy, jednak ZTM stara się także znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Ta z kolei jest bardzo trudna, gdyż praktycznie niemożliwe jest z dnia na dzień obsadzenie obsługiwanych przez PKS Zielona Góra kursów autobusami innych przewoźników. Szczegóły rozmów mają być znane jutro.