Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czy faworyt sprosta wyzwaniu? Cracovia – Górnik Łęczna, zapowiedź

W sobotni wieczór znajdująca się w czubie ligowej tabeli Cracovia, podejmie na swoim stadionie znajdującego się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej Górnika Łęczna. Czy faworyt zgarnie komplet punktów, a może to piłkarze z Lubelszczyzny pokuszą się o sprawienie niespodzianki?

Bezlitosna matematyka

Końcówka rundy, czy całego sezonu to czas, w którym zwykle wielu trenerów chciałoby zmienić rzeczywistość i zmienić pozycję w tabeli swojego zespołu. Jednak liczby i matematyka są nieubłagane, dlatego wraz z końcem fazy zasadniczej zaczyna się gorączkowe przeliczanie punktów i określanie celów na najbliższe spotkania. W mediach można spotkać się z dokładnymi analizami sytuacji konkretnych zespołów w oparciu o hipotetyczne wyniki dwóch kończących fazę zasadniczą kolejek.  Owe analizy jednak niespecjalnie interesują szkoleniowców drużyn, które rozpoczną walkę o kolejne ligowe punkty w sobotę o godzinie 18:00. Dzieje się tak, dlatego, że zarówno Cracovia, jak i Górnik Łęczna wiedzą w jakim towarzystwie spędzą ostatnie siedem serii gier obecnego sezonu. Krakowianie, dzięki dobrej grze od początku rozgrywek zajmują trzecią lokatę z 44 punktami na koncie i są pewni gry w grupie mistrzowskiej. Zespół z Lubelszczyzny też już nie oszuka przeznaczenia i głównie za sprawą ostatnich czterech porażek z rzędu, w połowie kwietnia rozpocznie nerwową walkę o pozostanie w szeregach Ekstraklasy. Zanim jednak to nastąpi obie drużyny czekają dwa mecze i możliwość wzbogacenia się nawet o sześć punktów, którymi z pewnością żadna z ekip nie pogardziłaby.

Zabójczo skuteczna Cracovia

Głównym atutem Cracovii w trwającym sezonie jest wyborna skuteczność. Dotychczas w 28 meczach zawodnicy trenera Jacka Zielińskiego zdobyli łącznie, aż 56 bramek co jest drugim wynikiem w lidze. Pod tym względem lepszą od Cracovii jest tylko Legia, której zawodnicy trafiali do siatki przeciwników jeden raz więcej (57).  Obowiązek zdobywania dla krakowian rozkłada się na całą drużynę, jednak należy wymienić kilka wiodących snajperów. W dalszym ciągu najskuteczniejszym zawodnikiem pasów w tym sezonie jest reprezentant Łotwy Denis Rakels (15 bramek), choć warto zaznaczyć, że w zimowym okienku transferowym zawodnik zdecydował się na kontynuowanie kariery w angielskim Reading. Drugi w tej klubowej klasyfikacji jest Słowak w przeszłości grający w Bundeslidze, Erik Jendrisek (12 bramek), skład podium uzupełnia z 9 trafieniami Mateusz Cetnarski, a czwartą pozycję z 4 golami na koncie zajmuje reprezentant Polski Bartosz Kapustka. Dalsze miejsca to m.in. Marcin Budziński i Serb Miroslav Covilo. Rysą na szkle Cracovii pozostaje gra w defensywie, która niestety nie wygląda już tak imponująco. Bramkarze Krzysztof Pilarz – grający obecnie w Niecieczy – oraz Grzegorz Sandomierski musieli wyjmować piłkę z siatki już 40 razy! To tylko trzykrotnie mniej niż bramkarze najsłabszego w lidze Górnika Zabrze (43) i dwukrotnie mniej niż golkiperzy najbliższego rywala z Łęcznej (42).

Szwajcarska defensywa i seria porażek

Skoro wywołana do tablicy została formacja obronna Górnika Łęczna, to trzeba przyznać ta spisuję się bardzo kiepsko, czego efektem oprócz wspomnianej liczby straconych bramek, jest aż 14 porażek, najwięcej wśród wszystkich ligowców. Dlatego w przypadku defensywy zespołu trenera Jurija Szatałowa określenie, że jest dziurawa niczym szwajcarski ser wydaje się być w pełni uzasadnione. W dodatku 4 ze wspomnianych 14 porażek, klub z Lubelszczyzny poniósł w ostatnich kolejkach i znacznie osunął w tabeli. Jak zatem wygląda Górnik Łęczna w przednich formacjach? Cóż, 30 bramek w 28 kolejkach nikogo na kolana nie rzuca, a mniej goli zdobyli tylko sąsiedzi Łęcznej z ligowej tabeli, czyli Śląsk i Korona. Z resztą wszystkie te zespoły prawdopodobnie spotkają się w walce o utrzymanie, bo z wymienionej trójki, tylko Kielczanie mają jeszcze cień szans na zakwalifikowanie się do grupy mistrzowskiej. Jednak patrząc na sprawę realnie będzie o to niezwykle trudno. Aby uzupełnić kwestię zdobywania bramek przez Górnika należy powiedzieć, że najlepszych strzelców w drużynie  jest obecnie, aż trzech: Grzegorz Bonin, Jakub Świerczok oraz sprowadzony przed sezonem z Podbeskidzia Bartłomiej Śpiączka, wszyscy z zaledwie 6 trafieniami na koncie. Jednego gola mniej od wyżej wymienionej trójki ma Grzegorz Piesio, na następne pozycje zajmują gracze z zaledwie jedną bramką na koncie.

Czy faworyt sprosta wyzwaniu? Cracovia – Górnik Łęczna, zapowiedź

Oczywisty faworyt

Zestawienie pozycji w tabeli oraz skuteczności obu zespołów nie pozostawia złudzeń, która z ekip powinna po ostatnim gwizdku sędziego wzbogacić się o trzy punkty. Również typy na to spotkanie pochodzące od ekspertów i bukmacherów podzielają zdanie, że to Cracovia powinna wygrać sobotnią potyczkę. Biorąc pod uwagę z jakimi drużynami mamy do czynienia w przypadku tego meczu można oczekiwać, że widzowie zgromadzeni na stadionie, będą mieli okazję zobaczyć kilka bramek. Jednak bardzo możliwe jest, że będą one wpadały tylko do bramki strzeżonej przez Litwina Dziugasa Bartkusa, który od jakiegoś czasu zastąpił w bramce łęcznian Sergiusza Prusaka, a wcześniej Silvio Rodicia. Zestawiając potencjał oraz obecną formę, wydaje się, że każdy inny rezultat niż wygrana gospodarzy, będzie sporą niespodzianką.

Komentarze wyłączone

Z kraju