Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Fałszowali kody i kupowali za bezcen drogi sprzęt elektroniczny. Wyjdą na wolność

Dzisiaj przed lubelskim sądem zapadł wyrok w sprawie trzech mężczyzn, którzy okradali sklepy Media Markt i Saturn. Przyznali się do winy, zapadł wyrok i jak twierdzi sędzia, nie ma potrzeby, żeby dalej przebywali w areszcie.

W czwartek przed Sądem Okręgowym w Lublinie stanęło trzech członków zorganizowanej grupy przestępczej, którzy za pomocą sfałszowanych kodów kreskowych, dokonywali zakupów po znacznie zaniżonych cenach sprzętu elektronicznego. Dwaj Ukraińcy i Polak przyznali się do winy i uzgodnili z prokuratorem chęć dobrowolnego poddania się karze. Najwyższą z nich otrzymał Dmytro M., który został skazany na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Pavlo B., otrzymał karę roku i ośmiu miesięcy bezwzględnego więzienia, zaś Artur K. rok i pięć miesięcy odsiadki za kratkami. Dodatkowo muszą pokryć wyrządzone przez siebie szkody na rzecz oszukanych sklepów, które wynoszą odpowiednio ponad 7 tys. zł w przypadku obu Ukraińców i blisko 2.800 zł w przypadku Polaka. Sąd wymierzył oskarżonym także kary grzywny wynoszące po 3.600 i 3.000 złotych.

Na pomysł oszukiwania sklepów poprzez kupowanie za grosze wysokiej jakości markowych produktów wpadł 32-letni Krzysztof D. Mieszkaniec Lublina, z zawodu tokarz, miał już doświadczenie w tego typu działalności, gdyż był karany za podobne przestępstwa i odbywał za nie karę pozbawienia wolności. Do pomocy zwerbował trzy osoby, 32-letniego Dmytra M. kierowcę z Ukrainy, 25-letniego serwisanta Pavla B. także Ukraińca oraz 22-letniego Artura K. prowadzącego w powiecie łęczyńskim gospodarstwo rolne. Zaopatrzyli się w specjalny program komputerowy generujący kody kreskowe oraz drukarkę do ich podrabiania.

Mężczyźni działali na terenie całego kraju. Odwiedzali sklepy m.in. w Lublinie, Zamościu, Krakowie, Warszawie, Piasecznie k/ Warszawy, Łodzi, Gdańsku, Gdyni jak i w wielu innych miejscowościach. Wcześniej wybierali interesujący ich towar a następnie podrabiali do niego kod kreskowy. Odtwarzali informacje co do marki, typu, numeru seryjnego danego produktu, jednak znacznie zaniżali jego cenę. Potem naklejali podrobiony kod kreskowy i z danym produktem kierowali się do kasy, kupując go za ułamek jego wartości.

Całym procederem kierował Krzysztof D. To on zajmował się drukowaniem kodów, jak i wybierał towary które mają zostać zakupione po zaniżonych cenach. Do tego udostępniał kolegom samochód którym poruszali się pomiędzy miastami a także dawał im pieniądze na „zakupy”. Przestępcy wybierali głównie sklepy zajmujące się sprzedażą sprzętu elektronicznego. Po zakupie towar przywozili do Lublina i przekazywali Krzysztofowi D. Otrzymywali za to drobne kwoty.

W ten sposób mężczyźni działali od 2012 do 2014 roku, kiedy to zostali zatrzymani przez policję. Trzej podejrzani przyznali się do dokonania zarzuconych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia. Jedynie herszt grupy Krzysztof D. odmówił współpracy ze śledczymi. Nie przyznał się do winy więc będzie sądzony w normalnym trybie. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.

Z kolei skazani na dzisiejszej rozprawie członkowie grupy mogą ubiegać się już o wyjście na wolność. Sędzia uchylił wobec nich tymczasowy areszt. Wszystko w związku z tym, że na poczet zasądzonych wyroków kary pozbawienia wolności wliczony został okres, od kiedy mężczyźni przebywają w areszcie.

(fot. lublin112)
2015-05-14 14:43:44

2 komentarze

  1. A ja się zastanawiam, jak pracownicy sklepów mogli się nie zorientować, że cena jest sfałszowana, skoro kupowali za grosze ?? Podejrzewam, że nie zmniejszali jej tak drastycznie jak się to tu przedstawia. Tym bardziej,że kwota zadośćuczynienie na rzecz sklepów też nie jest strasznie wielka.

  2. dalej pobłażajcie banderowcom, a będą znowu Polakom siekierami głowy rozbijali…

Z kraju