Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czeczena oskarżono o terroryzm, skazano za przewóz materiałów wybuchowych

Sąd nie podzielił zdania prokuratora i Czeczena, który usiłował przemycić broń i materiały wybuchowe, skazał z innego paragrafu. Zamiast 15, mężczyzna dostał 3 lata pozbawienia wolności.

W poniedziałek przed lubelskim sądem Sądem Okręgowym zakończył się proces Czeczeńca, który trzy lata temu został zatrzymany przez pograniczników na przejściu granicznym w Dorohusku. 22 marca 2012 roku pojawił się na terminalu i został skierowany do szczegółowej kontroli. To właśnie podczas przeszukania pojazdu którym podróżował, znaleziono karabiny snajperskie oraz amunicję i zapalniki. Ukryte były w zderzaku, nadkolu jak też innych elementach konstrukcyjnych samochodu.

O znalezisku natychmiast powiadomiona została prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Ustalano m.in. w jakim celu mężczyzna posiadał te przedmioty, sprawdzano ich pochodzenie jak też dokładnie prześwietlono samego mężczyznę jak i jego kontakty. Śledczy sprawdzali również, czy broń w przeszłości nie była wykorzystywana do czynów przestępczych. Sam mężczyzna został zaś zatrzymany i aresztowany.

Wyniki międzynarodowego śledztwa okazały się zaskakujące. Zatrzymany był mieszkańcem Austrii, gdzie otrzymał status uchodźcy. Choć nie pracował, to bez problemów utrzymywał siebie jak też piątkę dzieci na wysokim poziomie. Ustalono również, że był zaangażowany w działalność organizacji „Emirat Kaukaz”. Grupę tą, uznano za odpowiedzialną dokonania zamachu bombowego na lotnisku w Moskwie. Broń i amunicja które przewoził, pochodziły z Austrii, skąd przez Polskę i Ukrainę miały trafić na Kaukaz.

W jego samochodzie znajdowało się dokładnie 976 sztuk zapalników elektrycznych, które zawierały kilogram materiałów wybuchowych, 300 sztuk amunicji i 2 najwyższej klasy karabiny snajperskie oraz podręcznik szkoleniowy. Co więcej, wszystko to było przewożone na granicy ryzyka. Jak ocenili biegli, najdrobniejsza kolizja mogła spowodować eksplozję, która by się przyczyniła do śmierci wielu osób. W końcu prokurator oskarżył Artura N. o udział w zorganizowanej grupie terrorystycznej, za co groziło mu do 15 lat wiezienia.

Na dzisiejszej rozprawie sędzia jednak nie podzielił zdania prokuratury i skazał mężczyznę na 3 lata pozbawienia wolności za przewożenie niebezpiecznych materiałów wybuchowych. Dodatkowo musi zapłacić 40 tysięcy złotych tytułem kosztów postępowania. Sędzia uznał, że nie ma wystarczających dowodów wskazujących na działania oskarżonego z terrorystami. Także on sam nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Prokuratorskie zarzuty o udział w zorganizowanej grupie przestępczej działającej na terenie Austrii miały być tylko poszlakami, nie popartymi żadnymi twardymi dowodami.

Prokuratura już zapowiedziała, że najprawdopodobniej odwoła się od wyroku. Mianowicie są dowody, że w całą operację przewozu zapalników, amunicji i broni było zaangażowanych wiele osób. To zaś dobitnie wskazuje na działania zorganizowanej grupy przestępczej.

(fot. policja)
2015-09-28 19:22:47

11 komentarzy

  1. 3 lata za terroryzm?! „W jego samochodzie znajdowało się dokładnie 976 sztuk zapalników elektrycznych, które zawierały kilogram materiałów wybuchowych, 300 sztuk amunicji i 2 najwyższej klasy karabiny snajperskie oraz podręcznik szkoleniowy” Takie rzeczy się wwozi z myślą o zabiciu wielu ludzi. 3 lata, serio?

  2. oby następny którego nie złapią podłożył bombę w samochodzie sędziego

  3. Czeczeńca czy Czeczena? Wydaje mi się że ta druga forma jest poprawna.

  4. Powinni go przekazać naszym przyjaciołom Ruskim. Już oni by go lepiej osądzili.

  5. Nie ekscytujcie się, to dopiero początek.
    Wkrótce będzie więcej takich turystów, a potem ….

  6. jak się zatrzymuje takiego czeczena tylko dla wyniku i statystyki to tak już jest, że sąd nie posiada dowodów na terroryzm tylko na nielegalne posiadanie broni i innych zabawek. Takie sprawy trzeba przeprowadzać rozsądnie, nie na hura, ale cóż, jak generalicji w PP nie zależy na efekcie tylko na słupkach statystyk. Facet dostał taki wyrok jak ktoś u kogo znajdą jedną sztukę skorodowanego naboju mausera z I Wojny Ś. Statystycznie wynik taki sam ale…

  7. Rozmowa pod celą. Siedzą młody 18-letni chłopaczek i dwa razy starszy od niego czeczen. Stary pyta młodego:
    – Za co kiblujesz?
    – 3 lata za blanta – odpowiada młody – a Ty?
    – 3 lata za terroryzm

    Takie kawały były śmieszne do niedawna, teraz to już niestety normalna sytuacja. Polska – kraj, w którym można kupić „sprawiedliwość”, w którym co chwila wychodzą na jaw kolejne afery, a ludzie wolą pić piwsko przed telewizorem zamiast wyjść na ulicę i zaprotestować. A Wy się dziwicie, że tyle młodych wyjeżdża? Polska to NIE JEST kraj, w którym można żyć. Stwierdzam to niestety z bólem serca.

Z kraju