Cofając uderzył w zaparkowane auto i uciekł. Właściciel pojazdu daje mu ostatnią szansę
21:50 19-06-2018 | Autor: redakcja

Wszystko wydarzyło się we wtorek kilka minut przed godziną 15 na ul. Pocztowej w Lublinie. Nasz czytelnik zaparkował obok sklepu Żabka i na kilka minut opuścił auto. W pojeździe została jednak jego małżonka.
Kobieta po chwili zauważyła, jak jeden z kierowców nieumiejętnie wykonując manewr cofania uszkodził ich auto. Kiedy zorientował się, że doprowadził do kolizji, natychmiast odjechał. Pojazd był koloru bordowego na lubelskich numerach rejestracyjnych.
Nasz czytelnik postanowił dać kierowcy auta, którego tablice rejestracyjne zawierają cyfry 5940 ostatnią szansę na porozumienie się. W innym przypadku będzie zmuszony zgłosić sprawę kolizji na policję. Wtedy konsekwencje związane z ucieczką będą dość poważne.
Kontaktować się można z naszą redakcją. Przekażemy numer telefonu do zainteresowanego.
(fot. nadesłane)
2018-06-19 21:32:15
No i po co sie z takim cackac? Odjechal, uciekl wiec widocznie ma to daleko. Od razu na policje i niech go znajda, a nie jakas ostatnia szansa.
dokładnie
Ubezpieczenie jest po to aby w takiej sytuacji korzystać z niego! A ubezpieczyciele nie oszczędzają nas tylko podwyższają bezkarnie składki. Proponuję teraz zgłosić na policję i nie czekać bo następnym razem sprawca zrobi to samo. Będzie to też ostrzeżenie przynajmniej dla jego znajomych.
dokładnie
jeśli uciekł to będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni- poprawcie mnie jesli sie mylę
Pod warunkiem, że go złapią.
Ale masz rację – jego OC wypłaci a potem regresem zażąda zwrotu – ucieczka z miejsca zdarzenia to (obok jazdy po pijaku/na haju i jazdy bez uprawnień) jeden z przypadków pozwalających TU na zastosowanie regresu.
Dokładnie tak jest, dlatego też najlepiej tylko naprawa w serwisie i tylko z autem zastępczym. Im więcej z OC wypłacą, tym bardziej bolesna będzie ta ucieczka dla gamonia. Jak popłynie na grubą 4-cyfrową kwotę to się nauczy, że strata 10% zniżek boli mniej.
Traci się 20% zniżek w większości TU.
guzik się znacie jak nie ma monitoringu to znajdzie 5 świadków przeciwko jednemu, że akurat wtedy był w Dysie np.
Niekoniecznie bo jest takie coś jak ochrona zniżek.
Jak nie złapią jak złapią, mają numery, to że ich nie podali tutaj w całości to zasługa RODO.
Normalka ,,typowy burak bez honoru i krztyny poczucia przyzwoitosci ,który złapany za reke powie że to nie jego ręka …na takich tylko rejestrator ,bo będa się wypierać swojej winy nawet gdyby widzialo to 10 świadków
dokładnie
Jak zorientował się, że uderzył i uciekł to od razu było zgłaszać na policję. Może był pijany?
W takich sytuacjach od razu dzwonić na policję, a nie żadne tam „mam numery rejestracyjne, więc go znajdą”. Jeśli uciekł z miejsca zdarzenia, to mógł pod wpływem albo po spożyciu alkoholu, albo kierować bez uprawnień.
Teraz może się okazać, że policja złoży mu wizytę, a on powie, że to nie on kierował i nie odmówi wskazania kierującego, za co dostanie mandat, a poszkodowany w kolizji zobaczy odszkodowanie, jak sam sobie je wypłaci, bo bez ustalenia sprawcy kolizji TU odmawiają wypłacenia pieniędzy i nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialności. OC jest na samochód, ale samochodu nie da się wskazać jako winnego kolizji. Poza tym, ubezpieczyciel MUSI wiedzieć, czy sprawca był trzeźwy i czy miał uprawnienia, bo w przeciwnym razie ściągają z niego kasę regresem.
Co innego, gdyby był to wypadek, to wtedy kasę wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. A tak pozostanie tylko Rzecznik Praw Ubezpieczonych i miesiące albo lata procesowania się.
„i odmówi wskazania kierującego” – powinno być
Wtedy nawet mandatu nie dostanie a dochodzenie zostanie umorzone. Wiem, przezylem.
Otóż to!
Jest jeszcze jedno „ale” – burak może „sprzęt” w międzyczasie naprawić i śladu nie będzie. Po wezwaniu Policji ustalą go zaś pewnie w kilka godzin (nawet jak jeszcze samochodu nie przerejestrował na siebie, to skontaktują się z poprzednim właścicielem), co ani promilom nie pozwoli jeszcze wywietrzeć, ani lakiernikowi/blacharzowi zamaskować skutków tego niewywietrzenia.
Ja zawsze w takim przypadku wskazuję grupę kierujących niech sobie sami dochodzą hehehhehe
Biedaczek auto uszkodzone i jeszcze na zimówkach jeździ.
Na auto mnie stać na opony już nie koniecznie.
Ba leasing to stać niby a na naprawienie szkody gdzie on sam rozwalił inny samochód to go nie stać. Mi ten poszkodowany niby, rozwalił lagune i się do winy nie poczuwa
„Gebiuszu” a skąd wiesz, że na foto jest wiroczen rzeczone auto?? Na 99% to stockowe zdjęcie…
Auto czytelnika.
Po co ten cyrk ? Na Policje i działaj gościu a …dolisz się z gnojem.
chyba trafiło na dziada? ,
nie ma kary za ucieczkę i fałszywe zeznania
Zgłosił bo nowego Talismana mu przerysowali. A lola siedziała w „ałcie” i facebuka przeglądala. zal.pl Po co masz AC „Januszu”
AC nie jest po to, aby jakiś „mistrz kierownicy” mógł bezkarnie zarysować auto i odjechać. Jak uszkodził auto, to powinien wziąć za to odpowiedzialność. Ale ludzi z honorem jest coraz mniej.
To nowe Megane.
Żadne poważne konsekwencje ?przerabiam juz ten temat gdzie też sprawca uciekł. Mimo tego że policji podstawilem wszystkie informacje skąd jest jaki samochód i numery auta to sprawa trwała aż 5 miesięcy do wyjaśnienia ostatecznego . A sprawca dostał tylko 100zl mandatu
100 zł mandatu za co? Domyślam się, że za niewskazanie kierującego? Dostałeś odszkodowanie, czy ci nie wypłacili z powodu „nieustalenia sprawcy”?