Carnaval Sztukmistrzów: Auta jeżdżą wśród turystów. Czy to bezpieczne?
09:48 30-07-2016
Trwający w Lublinie Carnaval Sztukmistrzów przyciągnął do miasta rzesze turystów. Od czwartku przez uliczki Starego Miasta w Lublinie przewijają się tysiące osób. Momentami jest naprawdę tłoczno, a w miejscach gdzie trwają pokazy jest ścisk. Wśród tego wszystkiego przejeżdżają auta, przeciskając się pomiędzy restauracyjnymi ogródkami a tłumem ludzi.
Czy to bezpieczne, pyta nasz Czytelnik, aby w dobie napięcia związanego z atakami terrorystycznymi pozwolić na swobodne poruszanie się aut wśród setek ludzi biorących udział, w tak naprawdę imprezie masowej, gdzie w jednym momencie na Starym Mieście są tysiące ludzi.
O sprawę bezpieczeństwa zapytaliśmy organizatorów Carnavalu Sztukmistrzów. Jak się okazuje podczas imprezy na Stare Miasto mogą wjeżdżać pojazdy posiadające identyfikatory, czyli w większości mieszkańcy. Nad kontrolą wjeżdżających powinni czuwać funkcjonariusze Straży Miejskiej. Jednak podczas imprezy widać było, że na Starym Mieście pojawiają się nie tylko pojazdy „mieszkańców”.
W piątek, od strony ul. Lubartowskiej w rejonie wjazdu na Stare Miasto widzieliśmy, że patrol Straży Miejskiej kontrolował wjeżdżające auta. Jak mówią organizatorzy, dla bezpieczeństwa uczestników imprezy, najlepszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie dla ruchu na te kilka dni obszaru, gdzie odbywa się impreza. Nietrudno sobie wyobrazić co mogłoby się stać, gdyby znalazł się naśladowca szaleńca, który wjechał w tłum na Promenadzie Anglików we Francji.
Oprócz patrolu Straży Miejskiej nad bezpieczeństwem uczestników czuwają policjanci w patrolach pieszych, a teren objęty jest nadzorem kamer monitoringu miejskiego. Zdaniem naszego czytelnika, przez te kilka godzin kiedy są pokazy, teren Starego Miasta powinien być całkowicie wyłączony z ruchu, chociażby ze względów bezpieczeństwa.
Co sądzicie na ten temat? Zapraszamy do dyskusji.
2016-07-30 09:12:53
(fot. nadesłane)
Osobiście posiadam identyfikator, ale szkoda mi zdrowia i czasu na przeciskanie się przez tłum. Przez te kilka dni wolę parkować samochód poza Starym Miastem. Co innego kilku moich sąsiadów – oni muszą mieć swoje „cacuszka” non stop na oku…
Garbatemu to i proste dzieci przeszkadzają
To niech się czytelnik wyprowadzi z Lublina na te kilka dni jak się boi.
A gdzież by sie ten bidaczysko mógł wyprowadzić, jak ma tylko tyle co na obiad mu mateńka Polka przygotuje
Czy sprawdzono tego faceta na szczudłach? W dobie zagrożenia terrorystycznego szczudła mogą być zamaskowanymi karabinami maszynowymi. Do tego sprzedawca waty cukrowej wyglądał bardzo podejrzanie.
Czytelnik zapewne wyznawca pislamu.
bo sałaciarz – leniwiec musi wjechać…
Odwal sie od taksowkarza oni z tego co wiem nie moga wjezdzac to wasza ludzi wina bo musicie miec taxi pod nosem bo niechce wam sie przejsc. Jestem pasazerem jednej z korp. I zawsze pan taksowkarz mowi ze najblizej pod brame krakowska moze podjechac. Nauczcie sie wrescie chodzic to nie jest problem przejsc pare metrow i bezpiecznie wsiasc oraz zaoszczedzic czas na wyjechanie z takiego tlumu. Pozdrawiam
Skończą się taksoweczki cwaniaczki jak wejdzie uber będzie taniej i pewność że nikt cię w h nie zrobi
Uber nie wejdzie, bo zostanie zakazana działalność pod aplikacja UBER bez posiadania odpowiedniej licencji. A w przypadku jazdy pod UBERem i płaceniu wszystkich składek i opłat wymaganych prawem będzie to nieopłacalne. UBER pobiera 25% przychodu, czyli w moim przypadku byłoby to powyżej 2000 zł zapłacone i przekazane do USA, a teraz płacę 400 zł mojej korporacji miesięcznie. Następna sprawa to taka, że taxi pomiędzy 20 a 8 rano może wjeżdżać na Stare Miasto. Jednak podczas masowych imprez dziewczyny z centrali tłumacza pasażerom, że lepiej żeby podeszli pod Bramę Krakowska lub w stronę Placu Zamkowego.
Na klatkę schodową by tacy popaprańcy wjeżdżali ale za małe drzwi to stawiają przed samymi blokami. To na starówkę nie wjadą ? Zabronić takim wjazdu to jakby zabrać telefon. Degeneraci społeczni.
Ciekawe czy autor byłby taki szczęśliwy jakby to jemu pod domem zorganizowali wielką imprezę,podczas której muzyka i krzyki trwają do późnych godzin nocnych. W tym czasie mieszkaniec musi weźmy na to normalnie pracować. Dojechać i wrócić z pracy. Tam nie mieszkają sami milionerzy i np mi po 12 godzinach pracy nie uśmiecha się jeszcze zapierniczać pół miasta autobusem czy spacerem. Tak jak wam nie podobają się samochody między ludźmi, tak mi się nie uśmiecha jechać między wami, szczególnie, że większość próbuje udawać, że mnie nie widzi…wy zejdziecie z drogi, ja dojadę do domu i wszyscy dalej będą szczęśliwi
On masz racje.Każde lato w centrum to koszmar (24/h) .Starsi ludzie i małe dzieci nie wspominając o hospicjum.
A czy podczas koncertów na Placu Zamkowym można na niego wjeżdżać ?? Tak samo podczas tego typu imprez na Starym Mieście wjazd powinien być całkowicie zakazany w czasie imprezy (można przecież wjechać „po godzinach”) i ze względów bezpieczeństwa (nie misi być terrorysty – wystarczy pijany czy naćpany, któremu „omsknie” się noga na gazie) jak i na te stare graty produkujące kłęby spalin przeciskając się przez tłum ludzi.