Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Żona potrąciła męża. Chciała mu pomóc w dotarciu do domu

Nietypowe zdarzenie drogowe miało miejsce minionej nocy w Lublinie. Poszkodowany rowerzysta trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę na ul. Willowej w Lublinie. Około godziny 1 służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku z udziałem samochodu osobowego i rowerzysty. Na miejscu interweniowała policja i zespół ratownictwa medycznego.

Jak wstępnie ustalono, osobowym volkswagenem jechała kobieta, rowerem zaś mężczyzna, jej mąż. Oboje poruszali się w stronę ul. Sławinkowskiej. Przy czym mężczyzna podczas wjazdu na wzniesienie, trzymał się auta, kierowanego przez żonę.

W pewnym momencie stracił równowagę i przewrócił się. Auto przejechało po rowerze. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Jak ustaliliśmy, na szczęście nie doznał on poważniejszych obrażeń ciała. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.

61

(fot. lublin112)
2018-06-10 :44:13

29 komentarzy

  1. Chciała mu pomóc chyba w szybszym dotarciu do domu Ojca.

  2. Niech się pani nie martwi, następnym razem się uda

  3. Strach pomyśleć co w łóżku wyprawiają 😀

    • Zazdrościsz? Bo ja w pewnym sensie tak. Luzik, inwencja, wyobraźnia, brak sztampy, no i nie ma się co dziwić, że nie mogli się już doczekać. A i tam też może pójść coś nie tak.

  4. nie zes…jcie się wszyscy….

  5. Tak się kończy kręcenie KOMa na Stravie na klapie 😀

  6. Tacy ludzie nie mogą rozmnażać się. Ale jeżeli już spłodzili potomstwo to w przyszłości nie mogą mieć wpływu wychowawczego na wnuczęta żeby nie wychowali kolejnych bimmerów.

  7. Lenistwo i brak kreatywności u mężczyzny.
    Każdy rower można włożyć do bagażnika auta.
    Rower wkładamy tylnym kołem do przodu . Jeśli oparcie tylnej kanapy możemy złożyć, to rower wejdzie prawie cały na płask. Mając krótszą przestrzeń bagażową przedie koło skręcamy o 90stopni i zostawiamy na zewnątrz podkładając pod ramę dywanik spod nóg pasażera, drugi dywanik kładziemy na wierzch i przyciskamy rower klapą , którą przywiązujemy kawałkiem sznurka – rygiel zamka klapy wiążemy z rączką albo z zamkniętym zamkiem.
    No i śmigamy razem z żoną do chałupy. : P

  8. Ma wsi tam u siebie tak robili juz wiele razy… Teraz tatuś za morgi kupił im w mieście mieszkanie no i nawyku ze sobą przywieźli… Nie od dzis wiadomo, ze cała Willowa wraz z poprzecznymi uliczkami to spadochrony. Chłop ze wsi wyjdzie ale wieś z chłopa nigdy.

Z kraju