Zalew Zemborzycki: Ogień i dym na tamie. Intereniowali strażacy
11:27 02-05-2015
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 9. Strażacy zostali powiadomieni, że na tamie na Zalewie Zemborzyckim doszło do pożaru. Dym wydobywający się w miejscu gdzie znajdują się urządzenia hydrotechniczne zauważyli przypadkowi świadkowie.
Po przyjeździe strażaków na miejsce i wejściu do pomieszczenia znajdującego w rejonie jazu okazało się, że doszło do pożaru instalacji elektrycznej. Strażacy w ciągu kilku minut uporali się z zagrożeniem pożarowym. Na miejscu interweniowała także policja i straż miejska oraz pracownicy pogotowia energetycznego.
Jak się okazało strażacy nie mogli wejść do wszystkich pomieszczeń w rejonie tamy, ponieważ klucze do ich otwarcia posiada osoba, która mieszka w Chełmie. Strażacy przez ponad dwie godziny czekali na osobę odpowiedzialną za wejście do tych pomieszczeń, w których znajdują się urządzenia hydrotechniczne oraz elementy instalacji elektrycznej. Ich sprawdzenie było konieczne ze względu na właściwą pracę urządzeń tamy. Mogło bowiem dojść np. do niekontrolowanego podniesienia się jednego z jazów.
Przed godziną 11 nie było jeszcze osoby zarządzającej urządzeniami na tamie.
Galeria zdjęć
2015-05-02 11:08:45
(fot. lublin112.pl)
Żeby jedyny klucz od urządzeń hydrotechnicznych był w Chełmie, to naprawdę imponująca zapobiegliwość zarządcy obiektu. Musiał skończyć co najmniej cztery klasy, żeby wznieść się na taki poziom logicznego myślenia. Szkoda, że się całkiem nie spaliło za zamkniętymi drzwiami – może ktoś by oprzytomniał.
dziwne że nie ma kluczy zapasowych , to jest nie do pomyślenia ,a gdyby ta ta osoba zachorowała albo inne nieszczęście
Gdy by bylo inne nieszczescie to by wytopilo w [] ta lubelska patologie
raczej by zdążyła uciec, więc trzeba by ją potem utrzymywać z własnych podatków jeszcze bardziej
Ojej całe szczęście ze klucznik nie był akurat na urlopie gdzieś w Australii bo by sobie poczekali…
A na cholerę tam i straż miejska się zawieruszyła? Ci to wiedzą jak sobie służbę umilić :/
Oby ich jak najszybciej zabrakło.
hehe..najbardziej mnie dziwi niewiedza reportera..w Lublinie z tego co się orientuję nie ma TAMY!! jest ZAPORA, w dodatku nie ma ŚLUZY – jest JAZ!! drobne różnice ale jak się czyta to człowieka mierzi:(( a pożar z tego co wiem nie był po stronie jazu tylko wybuchł na elektrowni wodnej – z którą wiecznie są problemy..masakra…
Nas dziwi niewiedza Czytelnika http://sjp.pwn.pl/sjp/tama;2528673 – http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aluza_wodna
1.
tama
1. «zapora wodna wznoszona przy regulacji rzeki»
2. «trudność, przeszkoda»
3. «sposób przeciwdziałania czemuś»
4. «budowla odgradzająca w kopalni jedną część wyrobiska od drugiej»
2.
Śluza wodna – budowla hydrotechniczna wznoszona na kanałach żeglownych, rzekach (jako fragment jazu)
Aby być poprawnym zamieniamy ŚLUZA na JAZ
„pożar był w miejscu gdzie znajdują się urządzenia hydrotechniczne”
Pozdrawiamy!
CO ROBILI CI STRAŻACY??
Gasili ogień.