Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Z roku na rok rośnie liczba śmiertelnych zatruć dopalaczami

Statystyki dotyczące dopalaczy są zatrważające. Z roku na rok rośnie liczba zatruć substancjami psychoaktywnymi, policjanci zabezpieczają coraz większe ich ilości. Niestety zażywanie tych substancji nadal przynosi śmiertelne żniwo.

Lubelscy policjanci w roku 2017 zabezpieczyli ponad 5 kg dopalaczy, zaś w 2018 blisko 30 kg. W 2017 r. na Lubelszczyźnie dopalaczami zatruło się 115 osób, z których jedno zatrucie okazało się śmiertelne. W ubiegłym roku w regionie doszło do 184 zatruć, w wyniku ich zażycia zmarło 5 osób.

W minionym tygodniu w siedzibie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Lublinie zostało podpisane porozumienie mające na celu przeciwdziałanie zagrożeniom zdrowia publicznego i szkodom społecznym, jakie powoduje obecność na nielegalnym rynku nowych narkotyków, środków zastrzeżonych i nowych substancji psychoaktywnych.

Porozumienie zawarte zostało przez Lubelskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Lublinie, Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Prokuratora Okręgowego w Lublinie, Prokuratora Okręgowego w Zamościu oraz Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w Lublinie.

Podpisany dokument zobowiązuje strony do podejmowania zdecydowanych działań w obszarach wczesnego i szybkiego reagowania, rozpoznawania sytuacji oraz pełnej wymiany informacji. Określa on ogólne obszary współpracy i koncentruje się na realizacji celu, jakim jest radykalne ograniczenie podaży nowych narkotyków.

Producenci dopalaczy kierują się przede wszystkim zyskiem, a nie zdrowiem kupujących. Cały czas modyfikują skład chemiczny dopalaczy. Często mieszanki te okazują się śmiertelne dla organizmu. Sprzedaż dopalaczy odbywa się najczęściej za pośrednictwem Internetu i funkcjonujących tam sklepów. Policjanci prowadząc postępowania blokują takie strony, by kolejne osoby nie były narażane na utratę życia bądź ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Ważna jest tutaj rola rodziców i opiekunów, aby zwracali uwagę na zachowanie najbliższych, na środowisko w jakim przebywają. Wystarczy naprawdę chwila, by doszło do tragedii, ale wystarczy też jedna mądra decyzja, by zapobiec nieszczęściu.

(fot. Policja Lublin)

16 komentarzy

  1. Jeśli władze zajmują się dopalaczami tak samo jak escape roomami to wcale mnie nie dziwi skala zjawiska. Dopalacze od bardzo dawna są na rynku, a władze i tak zawsze są kilka kroków z tyłu za przestępcami. Najlepiej wychodzi im podpisywanie dokumentów i parcie na szkło.

  2. ” … zostało podpisane porozumienie … ” . Brzmi to tak jakby prywatne firmy zawarły ze sobą kontrakt współpracy .

  3. W sejmie to wszystcy chyba jadą na dopalaczach. Gdy słyszę wypowiedzi rządzacych i opozycję to oni mają dostęp do mózgojepów takich źe jeszcze żaden uczony nie zdiagnozował co to jest.
    Cały kraj to jedna chemia , smród, brud i bieda??

  4. Głupich nie sieją sami wzrastają. Tymczasem w ”postępowym” Katolicko-Żydowskim Lublinie. Chcę ostrzec każdego turystę, że w Lublinie jak chcesz przejść przez miasto. To lepiej kup sobie kask i pałkę. Bo swołocz atakuje szybko.

    • Widziałeś jakie miał POparcie Żuk w wyborach? Chyba nie, skoro wyjeżdżasz z Katolicko-Żdowskim Lublinem.
      PO-Żydowskim, to się zgodzę. Zanim zaczniesz cokolwiek pisać, sprawdz nim idiotę z siebie zrobisz.

    • Turysta to, gdzie Ty chodzisz, że tak niebezpiecznie? Pewnie spacerek lubartowską o 1 w nocy z telefonem w ręku. Prawie 30 lat mieszkam, w tym mieście i tylko raz mnie napadli za gnojka w czasach, gdy odtwarzacze mp3 były popularne a ja wyglądałem jak chuchro.
      Lublin to bardzo bezpieczne miasto tylko trzeba mieć odrobinę rozsądku i nie zapuszczać się w ciemne zakamarki, w szczególności późną porą.

  5. Arcy Primas A'Prilis

    Wzrostem liczby „ostatecznej stabilizacji” na skutek spożywania tego szajsu, nie należy się przejmować, czy Boże broń, zapobiegać
    Będzie mniej głupków w Polsce.
    Pomagajmy przeżyć zimę, grabarzom – to też ludzie.
    O „świętych” pomagierach pana Boga na ziemi, księżach – tym razem nawet nie wspomnę.

  6. Przy takich okazjach jak ten artykuł, zawsze piszę, bo tak uważam: Jakby nie było durniów chętnych do kupowania i picia tego goowna,
    to i dilerów by nie było potrzeby scigać, bo by ich , najprościej w śiecie nie było.
    Więc kochani rodzice, dajcie po łapkach swoim, pożal się Boże pociechom, nie dajcie na to kasy, to dilera nie zobaczycie.
    Jak najmniej rodzinnych pogrzebów Wam życzę.

  7. Jaki to procent populacji? Więcej ludzi umiera na ciężkie choroby wrodzone? Więcej ludzi umiera na raka? Więcej ludzi ginie w wypadkach? Więc gowno mnie to interesuje że jakiś odrzutek społeczny bez odpowiedniego wychowania, wartości wali w żyłę i na własne życzenie przenosi się do krainy mchu czy czego tam sobie nie ubzdurał. Dla społeczeństwa ćpuny to tylko ciężar bez perspektyw.

    • Teoretycznie masz rację, paru cymbałów mniej ale :
      1. Taki cymbał wyrządza wiele szkód bliskim i dalszym
      2. Handlarze tej trucizny zarabiają niezłą kasę na krzywdzie ludzkiej ( mowa o np. rodzinie ) a to nam się nie
      podoba tak jak wzbogacanie się np. złodziei. Poza tym jak ktoś nie ma zahamowań przed takim handlem to
      zazwyczaj brak mu zahamowań do innych ,,czynów,, .

  8. „Z roku na rok rośnie liczba śmiertelnych zatruć dopalaczami” – to jest bardzo dobra wiadomość, selekcja naturalna.

    • Apostazy Pierdółko, brat Eustachego (też Pierdółki i mąż starej Pierdółkowej

      Wielu trudno będzie się z taką skrajnością zgodzić, ale święte słowa prawisz.
      Zaprawę powiadam Wam, świę-te !!!

  9. Walka z narkotykami trwa od wieków, i niestety rządy ją przegrywają. Dla zdrowia tych ludzi to lepiej by było jakby rząd kontrolował ten rynek i sprzedawał im nie mieszane narkotyki. Bo ten co ma się naćpać i tak to zrobi, pytanie tylko co dostanie od ulicznych dilerów! Zresztą największą grupą produkująca narkotyki jest farmacja a punktami gdzie sprzedają są apteki.
    Sudafed, tantum Rosa, dexa Pico I wiele wiele innych narkotyków można dziś kupić w zwykłej aptece bez posiadania recepty, ale ludzie są głupi i sami nie wiedzą co kupują i sami biorą albo dają swoim dzieciom.

    • Przepraszam, w aptece kupujemy leki nie narkotyki.
      P.s „drugs” z angielskiego oznacza leki a po naszemu narkotyki.

  10. Zalegalizować marihuanę i po problemie. Legalna uprawa do 3 sadzonek, tak jak to jest za granicą. Sprzedaż opodatkować i jeszcze wpływ do budżetu będzie. Na przykładzie chociażby Holandii, czy połowy stanów w USA, widać, że wcale społeczeństwo nie zgłupieje z tego powodu. Ten, który brał lub chciał brać, będzie miał sprawdzone i bezpieczne źródło, a ten co jest ciekawy, spróbuje bez konsekwencji. Automatycznie usunie to sens istnienia dopalaczy. Z resztą wiadomo, na ludzi działa pewien mechanizm. Jak coś nielegalne i zabronione to wydaje się bardziej pociągające. Piwo smakowało lepiej przed 18 rokiem życia, teraz to tylko napój, wtedy to był dreszczyk emocji. Tak samo będzie z trawką.

    • Zgadzam się, jeżdżę do Holandii i wiem jak to tam wygląda z autopsji. Ale tam ludzie są jednak bardziej myślący niż w naszej kochanej PL. U nas niestety propaganda zrobiła swoje, zresztą mieszkamy w państwie kierowanym przez kościół, Rydzyków itp. (kościół niestety jest na nie) więc raczej sytuacja tak szybko się nie zmieni.

Z kraju