Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Policjanci poszukują nerwowego petenta. Mężczyzna zwyzywał i opluł urzędnika

Lubelscy policjanci poszukują mężczyzny, który obrzucił wyzwiskami i groźbami pracownika urzędu pracy, a później go opluł. Nerwus został zarejestrowany na monitoringu.

Do zdarzenia doszło w listopadzie 2017 r. w urzędzie przy ul. Niecałej w Lublinie. Mężczyzna widoczny na zdjęciach i nagraniu zaatakował jednego z pracowników.

– Zaczęło się od słownej agresji i gróźb karalnych, skończyło na naruszeniu nietykalności urzędnika i opluciu go. Wizerunek mężczyzny nagrały kamery zamontowane w budynku oraz na zewnątrz. Opuszczając urząd zdenerwowany petent wyrzucił na schody podpalane kartki – relacjonuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek z KWP Lublin.

 

Osoby, które rozpoznają młodego mężczyznę prosimy o kontakt z I komisariatem przy ul. Okopowej w Lublinie bądź z najbliższą jednostką Policji. Informacje przekazywać można także telefonicznie.

 

AKTUALIZACJA 15.01.2018

9:26 Mężczyzna dzięki anonimowej informacji został zatrzymany.

2018-01-13 09:21:01
(fot. wideo Policja Lublin)

69 komentarzy

  1. no i co z tego??? znam akcje ze nie jeden uplul w twarz i policjanta a nawet sędziego i co z tego ?? nic , a jak babka będzie dalej go wkur… to pewnie jej zrobi jazde gdzies ,, wilce panika bo oplul , może serio go wkur.. i pyskowała to ja oplul i czesc , 2 opcja to był nacpany i tyle, nie popieram opluc ale fakt fatem nikt niewie dlaczego tak zearegowal ,dobrze ze oplul a nie np. pobil bo roznie można trawic wiec trochę kultury dla ludzi skoro i jeśli nie było ,

  2. Nie popieram płuca na ludzi, urzędy pracy jednak powinno się definitywnie zlikwidować lub płacić urzędnikom akord. Miałam w swoim życiu nieprzyjemność z tym urzędem. Ludzie tam nic nie robią moim zdaniem. Kiedy przychodziłam na wyznaczone widzenie panie pytały: „co pani zrobiła, żeby znaleźć pracę” po czym wyznaczały kolejny termin wizyty. Czy ktokolwiek znalazł tam pracę? Pieniądze na te urzędy to zmarnowane pieniądze a urzędy istnieją tylko dla urzędników.

  3. Pamiętam jak składałem wniosek w starostwie na Spokojnej o zgłoszenie budowy ogrodzenia. W jednej rubryce się zawahałem i pytam urzędniczki co konkretnie wpisać. Kobieta jakieś 50 lat tylko ruszyła ramionami i ” ja za pana lekcji nie będę odrabiać”. No k…a, jaśnie państwo urzędnicy w 95 % po znajomości, bez podstawowej wiedzy więc jesteście tylko od pilnowania własnych stołków ? Jak idzie się załatwić sprawę do urzędu to trafia się w świat ludzi bez kompetencji, gdzie mam wrażenie, że biorą udział w zawodach, kto podejmie mniej decyzji. Może nie podpadnie..

  4. Taka prawda, wprowadzić odpowiedzialność urzędników za przyjęte dokumenty czy wydane zezwolenia i skończy się kolesiostwo jak jeden jełop z drugim popłynie za swoją niewiedzę .Rozmawiałem kilka lat temu ze znajomym który odrabiał tam jakiś staż i stwierdził że do póki nie wymienią kadry na młodszą to te patologie urzędnicze będą trwały tyle że młodzi urzędnicy przejmują nawyki od tych starszych … i od nowa polska ludowa .

    • Powiem więcej.
      Nawet jak jesteś zdolny, pracowity, chętny do nauczenia się czegoś nowego, to nie możesz być urzędnikiem. 🙂
      Wiem z doświadczenia, że w pewnym US w Lublinie na stanowisku kierowniczki pracuje kobieta, która na wszystkie zapytania od podwładnych odpowiada z błogim uśmiechem „nie wiem, znajdź sobie”. Więc się dzwoni do innych US w celu zweryfikowania, czy dobrze się interpretuje przepisy. Skoro tak odpowiada podwładnym, to nie oczekujcie, że lepiej będzie w stosunku do petentów. O nepotyzmie, którego podobno nie ma, też można sporo napisać. Ja dostaniesz się „z ogłoszenia”, to nikt ze „starych” pracowników nie wierzy, że nie po znajomościach. O czymś to chyba świadczy.

  5. Staly bywalec w centrum kultury w Lublinie .

Z kraju