Walczył o Polskę z narażeniem życia, wielokrotnie podkreślano jego zasługi. W szpitalu czekał 8 godzin na badanie
22:06 19-12-2018 | Autor: redakcja
W środę w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe, które jak co roku zgromadziło wielu gości. Gospodarzem uroczystości był wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, a pośród przybyłych osób znaleźli się m.in. zasłużeni kombatanci, którzy w czasach okupacji narażając swoje życie walczyli o swój kraj. Od wielu już lat podczas tego typu wydarzeń, podkreślane są szczególne zasługi tych osób dla Polski.
Dodatkowo odsłonięta została tablica pamiątkowa na cześć ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. W odsłonięciu i poświęceniu sali wzięli udział członkowie rodziny tragicznie zmarłego prezydenta oraz osoby, dla których szczególnie bliska była jego postać. Wśród nich był kpt. Antoni Jarecki, zasłużony i wielokrotnie odznaczany kombatant.
W trakcie wydarzenia doszło jednak do nieszczęśliwego wypadku. Podczas przemieszczania się w budynku pan Antoni stracił równowagę, potknął się i spadł ze schodów, uderzając w nie głową, po czym stracił na chwilę przytomność. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował mężczyznę do szpitala przy ul. Jaczewskiego. Zdarzenie miało miejsce przed południem.
Przed godziną 20 zadzwonił do nas zięć 94-latka, który wyjaśnił, że wciąż przebywa on na izbie przyjęć czekając, aż zostaną mu wykonane badania. Udaliśmy się na miejsce i rzeczywiście znajdował się tam mężczyzna w galowym stroju z licznymi odznaczeniami na piersi. Jak wyjaśniał, na początku bolała go głowa, później ból ten ustał. Na korytarzu cierpliwie czekał na badanie, choć widać było, że jest poddenerwowany całą sytuacją.
Jak przekazała nam mgr Marta Podgórska rzecznik szpitala, pacjent został przywieziony o godzinie 11:59, wykonano mu podstawowe badania i miał zlecenie na wykonanie tomografii. Kwalifikacja pacjenta nie wskazywała na stan zagrożenia życia, a na badanie oczekiwało jeszcze trzech pacjentów. Po naszej rozmowie z panią rzecznik placówki, po kilkunastu minutach, pan Antoni został zabrany na badanie.
– Z faktu, że jest to starszy człowiek, zasłużony, nie powinien czekać tyle czasu. Wszystko zależy od wydolności radiologów. Będziemy ten temat analizować. Nie pozostawimy tej sprawy. Jutro dyrekcja szpitala ma zająć się tym problemem. Wyrażam ubolewanie w imieniu dyrekcji – powiedziała nam mgr Marta Podgórska.
Z relacji zięcia Antoniego Jareckiego wynika, że przyczyną tak długiego oczekiwania na wykonanie badania miał być strajk włoski techników elektroradiologii. Jak dodał w życiu nie spodziewał się, że tak zasłużona dla kraju osoba zostanie w ten sposób potraktowana. Zwłaszcza, że nie jest to osoba w młodym czy średnim wieku, lecz 94-latek, któremu nawet z racji wieku, należy się szacunek.
(fot. lublin112.pl)
Do tej pory nikt nie strajkował i było cacy. Teraz nagle wszyscy hurtem strajkują. Dokładnie, bądźmy uczciwi, a co zrobił poprzedni rząd ???
Nie rozdawał za darmo kasy tym którzy w życiu nie przepracowali ani jednego dnia. Skoro jest dla nich, to ci którzy pracują i ich utrzymują tym bardziej powinni dostać więcej za swoją pracę.
?idealnie ujęte! 100%racji ?
Przecież na tym SORze to norma nie każdy kto tam przychodzi z kimś bliskim jest ciemny w sprawie segregacji pacjentów jak to myśli sobie personel. Bedąc kilka m-cy temu na tym właśnie sorze pacjent przywieziony o godz 9 karetką wychodzi o 22 litości będąc cały czas z nim w tym m-scu nie było żadnego pacjenta czerwonego ale czekać trzeba. A po jakim czasie pobytu na oddziale płacone jest za pacjenta przez NFZ – może tu jest problem?…..
ja z teściową na izbie przyjęć w kolejowym czekałam 9 godzin…zanim została przyjęta…i nie było to tylko potłuczenie…bo zmarła po tygodniu…miała 87 lat…
po prostu mamy taki gówniany system…
Niech ktoś wyśle na SOR Jaczewskiego obserwatora aby posiedział minimum 15 godzin i popatrzył jak internista zwraca się do pacjenta, w jaki nie godny sposób. Ostatnio miałam okazję obserwować ludzkie przypadki. Trauma na kilka dni. Nie mi tylko oceniać, ale jeden z nich nie nadaje się do pracy z ludźmi. Myślę, że w schronisku psy są lepiej traktowane niż ludzie a w szczególności starsi pacjenci na SOR. Jedyne co lekarz potrafi powiedzieć to że ma 24 h na przekazanie wypisu i że ludzie mają się cieszyć że są przytomni.
Nie ma kogoś takiego jak technik radiologii. Proszę się najpierw dowiedzieć, a nie pisać głupoty. Pozdr
Proszę najpierw przeczytać ze skupieniem tekst, a potem pisać swoje uwagi. „Z relacji zięcia Antoniego Jareckiego …”.
A gdzie w artykule jest napisane technik radiologii?
widac prawda zabolała….
Czyteniku, jest technik elektroradiologii, wiekszosc oracuje na radiologii – to te panie i panowie ktorzy wykonuja ci badania ( za wyjatkiem tych w ktorych uczestniczy lekarz). Tak wykonane badanie opisuje juz lekarz radiolog.
Kocham internetowych ekspertow ktorzy pisza o czyms o czym nie maja bladego pojecia. Urocze.
Czytelniku drogi .Jest ktoś taki jak Technik radiologii , poprawnie Technik Medyczny Elektroradiologii w skrócie Technik RTG. To Ten Technik właśnie wykonuje badania niemalże każdemu pacjentowi .To ten Technik pracuje w RTG w CT(tomografia_ w MRI(rezonas) To ten Technik jest na sali operacyjnej przy ramienu C , na onkologi wykonuje radioterapie i mogłabym wymieniać jeszcze wiele innych miejsc w którym to Ten Technik obsługuje wiele urzadzeń za pomocą których diagnozuje pacjenta . To bez Tego Technika medycyna jest ślepa i głucha i żaden lekarz nie postawi diagnozy jak Technik nie wykona badania .Tego technika nikt nie dostrzega ani MZ ani Starosta ani Marszałek (organa załozycielskie szpitali) szczególnie przy podziale srodków na wynagrodzenia .Bo cóż może taka mała grupa zawodowa zrobić , dla wyjasnienia w PSK4 pracuje ok 1200 pielegniark i tylko 60 techników elektroradiologii. A ilu jest pacjentów którzy wiedzą kto to jest Technik elektroradiologii ile badań dziennie wykonuje i jakie ma za to wynagrodzenie.Podwyzki dostali lekarze ,dostały pielegniarki i dostali ratownicy a reszta zawodów medycznych ?? To że są nazywani Technikami nie znaczy ze ukończyli technikum to ludzie z pomaturalnymlub policealnym a bardzo często z wyższym wykształceniem licencjackim i magisterskim posiadajacy ogromną wiedzę nie tylko „techniczną” ale i medyczną . To zawód równorzedny z zawodem pielegniarki a jak inaczej traktowany zarobki niższe czesto o połowę , brak szacunku dla tego zawodu i wiele innych powodów można tutaj wymienić aby uswiadomić Tobie Czytelniku i wielu innym osobom nie majacym pojecia o strukturze zatrudnienia w szpitalu ,o brakach kadrowych i o wielu innych rzeczach które powodują takie historie .Kazdy człowiek ,każdy pacjent zasługuje na szacunek ale personel szpitali także. A nastepnym razem zastanów sie co piszesz i zapoznaj sie ze struktura szpitala i zasadami jego działania .Pozdrawiam Technik Medyczny Elektroradiologii
Nazwa technik radiologii czy elektroradiologii a może magnetoelektroradiologii to nie jest istotne w tym artykule. Zrozumiałeś czytelniku o co chodzi w tekście? A wg Wiki „Głupota to niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji”. Nie napisano przecież, że krawat to „zwis męski elegancki”.
Totalna znieczulica i dno. Wstydzę się, że mieszkam po drugiej stronie ulicy tego szpitala, wielkiej polikliniki. To wymieranie podstawowych uczuć wobec drugiego człowieka. Co kilkadziesiąt lat tak się dzieje i każdy wie jak się kończy. Do czasu.
Taki sam burdel jak na sorze na Chodźki, czekałem z chorym dzieciakiem ponad cztery i poł godziny i się nie doczekałem, trzeba było pojechać prywatnie .Dzieci małe mają w d… to co się będą dziadkami przejmować, za to o podwyżki drzeć gęby potrafią tylko pytam się za co ?
jeśli wystarczyła wizyta prywatna to znaczy ,że pacjent nie potrzebnie pojechał na Szpitalny Oddział RATUNKOWY, ;-(
Zastanów sie rysik co tu rysikujesz .Pojecia nie msz jak naprawde wyglada praca na SOR ,ile jest personelu i do czego słóży SOR .Gdybyś sie zagłebił w te nazwe to byś może spostrzegł że jest Szpitalnu Oddział RATUNKOWY a nie poradnia lekarza rodzinnego .
A to pisze że w weekendy przychodnie nie funkcjonują a gdy dzieciak dostaje 39 stopni gorączki w ciągu godziny to mam może czekać do poniedziałku ? Jesteście tam od tego jak d… od srania a z ciebie taki technik jak z koziej d.. wentylek i kolejny obibok wołający o podwyżki za siedzenie. Jednak przyznać muszę że gabinet gdzie przyjmował chirurg funkcjonował tak jak powinien, ten lekarz na pewno pieniędzy za darmo nie wziął .